BZB nr 25 - Wegetarianizm - sposób na życie
Serce - wystarczy przyłożyć dłoń... Jest... pracuje... pompuje...
Serce bywa anielskie lub harde, jaszczurcze czy nienasycone, skołatane bądź ufne, zdradliwe, znękane, życzliwe,
Racjonaliści, ludzie nauki, fachowcy od anatomii znajdują najczęściej jedno porównanie: serce to pompa. I tylko nieliczni dodają: tak, pompa, ale najwspanialsza, najbardziej efektywna, doskonały precyzyjny mechanizm.
Cud natury - niepozorny, poprzecznie prążkowany mięsień wielkości pięści, ważący zaledwie 300 gramów. Podzielony na komory i przedsionki oddzielone zastawkami, w ciągu jednej doby kurczy się około 100 tysięcy razy i wyrzuca z siebie do krwioobiegu ponad 7000 litrów krwi. Pomnóżmy to przez średnią długość życia. W ciągu 70 lat serce wykonuje około dwóch i pół miliarda uderzeń i przepompowuje 180 tysięcy ton krwi. Po opuszczeniu serca wpływa ona do liczącej 2500 kilometrów sieci naczyń tętniczych, a następnie do 40 000 kilometrów naczyń włosowatych, zwanych kapilarami. To ta krew i jej składniki dostarczane do każdej cząstki naszego ciała, umożliwiają funkcjonowanie wszystkich narządów i układów. Sprawiają, że działamy, widzimy, słyszymy, czujemy, myślimy, słowem - żyjemy... Ale nawet ten wspaniały twór natury ulega stopniowemu zużyciu, zmniejsza swą sprawność, pojemność i wydajność.
Głównym śmiertelnym wrogiem serca jest miażdżyca, zwłaszcza miażdżyca tętnic, jak wieniec oplatających serce, stąd nazwa - choroba wieńcowa. Jej ostatnie stadium to zawał serca. Mechanizm zawału jest prosty, jego skutki - tragiczne: tętnice twardniejące i zwężające się, na skutek tworzenia się w nich blaszek miażdżycowych, w pewnym momencie zamykają się i dochodzi do uszkodzenia zwanego przez lekarzy martwicą mięśnia sercowego. Cudowna pompa zostaje uszkodzona, jej praca ulega zakłóceniom, jej wydajność spada.
Organizm - wszystkie jego układy i narządy - domaga się normalnej porcji krwi i tlenu. Nie może czekać, gdyż dwie minuty przerwy w krążeniu doprowadzają już do nieodwracalnych zmian w centralnym układzie nerwowym. A tymczasem obolałe, częściowo "sparaliżowane" serce nie może sprostać temu pilnemu zapotrzebowaniu.
Miażdżyca i związana z nią choroba wieńcowa mięśnia sercowego w niektórych krajach przyjęła formę epidemii. Niestety, dotyczy to szczególnie Polski. Choroby serca i układu krążenia, a zwłaszcza choroba wieńcowa, zbierają u nas tragiczne żniwo. Codziennie w Polsce zawał dosięga 300 osób, a 100 z tego powodu umiera, jeśli nie w trakcie zawału, to wkrótce po nim. Dlaczego tak się dzieje?
Dlatego, że około 4 milionów osób w naszym kraju ma nadciśnienie, około 1 milion - chorobę wieńcową, a kilkadziesiąt tysięcy cierpi na nabyte wady serca. Co roku przybywa kilka tysięcy dzieci z wrodzonymi wadami serca. Ale na tym nie koniec. Wymienia się 5 przyczyn, zwanych czynnikami ryzyka, sprzyjającym chorobom serca. Z prowadzonych na świecie, udokumentowanych badań wynika, że na przykład na zawał umierają najczęściej ci, którzy mają wysoki poziom cholesterolu we krwi, nadciśnienie tętnicze albo cukrzycę, palą papierosy, zażywają mało ruchu i nie potrafią radzić sobie ze stresami.
Od dawna szukano dowodów na to, że istnieje możliwość zapobiegania zawałom serca przez odpowiednie żywienie. I znaleziono je. Następnie dokładnie ustalono, co należy jadać, a czego nie jadać, by uniknąć zawału. Naukowcy i lekarze skreślili z naszego jadłospisu wszystkie tłuszcze tzw. nasycone, tj. wszystkie tłuszcze zwierzęce, wszystkie produkty, w których cholesterol występuje w dużych ilościach: żółtka jaj, tłuste mięso i wędliny, skórę drobiu i podroby, tłuste sery, śmietanę, lody, kremy. Zdrowe menu składać się powinno z ryb i jeszcze raz ryb, chudego mięsa i chudych wędlin, odtłuszczonych serów, jogurtów, mleka i koniecznie warzyw i owoców. Z tłuszczów - oleje roślinne, zwłaszcza surowe, pieczywo ciemne - graham i razowe. Mniej soli, zdecydowanie mniej słodyczy.
Podwyższone ciśnienie krwi niszczy ściany tętnic, sprzyja osadzaniu się cholesterolu na ich wewnętrznej błonie, czyli rozwojowi miażdżycy. Wzrasta także obciążenie lewej komory serca i następuje jej przyrost. To z kolei zwiększa zagrożenie wystąpienia arytmii lub nawet nagłej śmierci wskutek zawału.
Jakie ciśnienie należy uznać za nieprawidłowe? Najkrócej można to wyrazić następująco: jako nadciśnienie przyjmuje się wartości równe lub wyższe od 160 mm Hg dla ciśnienia skurczowego i 95 mm Hg dla ciśnienia rozkurczowego (160/95 mm Hg).
Szeroko zakrojone badania prowadzone w wielu krajach wykazały bezsporne korzyści, jakie płyną z leczenia nadciśnienia. Zdecydowanie zmniejsza ono ryzyko, przyczynia się do zmniejszenia śmiertelności spowodowanej przez chorobę wieńcową serca i niewydolność krążenia.
I wreszcie to, o czym wielu nałogowców nie lubi ani słuchać, ani czytać - palenie tytoniu. Nikotyna, która znajduje się w tytoniu, jest bardzo silną trucizną. Dawka 0,005 g tej substancji powoduje śmierć człowieka. Jeśli palacz nie umiera po wypaleniu paczki papierosów, to dzieje się tak dlatego, że rozdziela trującą dawkę na kilkadziesiąt porcji w ciągu dnia i przyzwyczaja organizm do niej. Naukowcy wykazali, na podstawie danych nie budzących wątpliwości, że istnieje zależność między czasem trwania życia ludzkiego, zapadaniem na różne choroby - zwłaszcza na choroby serca i nowotworowe - a paleniem papierosów. Palący nałogowo chorują częściej, żyją krócej. W tej sprawie rzeczywiście "każdy jest kowalem własnego losu". I nie podważy tych statystyk żadne opowiadanie o dziadku, który palił, a żył...
Szkodzi sercu tryb życia gnuśny, mało ruchliwy, ograniczony do wypraw na przystanek czy do sklepu. Serce stopniowo staje się słabsze, często otłuszczone, bije szybciej, a więc między jednym a drugim uderzeniem mniej wypoczywa. Fachowcy ilustrują to takim wymownym przykładem: żyjący na swobodzie zając ma tętno 70, żyjący zaś w klatce królik około 220. Udowodniono, że w wyniku treningu i systematycznych ćwiczeń zwiększa się sieć naczyń krwionośnych, powiększa się ich przekrój, nasila się przepływ krwi w naczyniach obwodowych, zwiększa zawartość tlenu we krwi itd. Serce staje się mocniejsze; takie serce nie boi się zawału. Szczególnie korzystny wpływ na układ krążenia mają marsze, biegi, zwłaszcza biegi na nartach, jazda na rowerze, gra w tenisa, ringo - pod warunkiem, że będziemy je uprawiać dostatecznie długo, dostatecznie intensywnie, a wszystko to dostosujemy do naszego wiek, płci, stanu zdrowia i charakteru pracy.
I wreszcie stres, którego najkrótsza definicja brzmi tak: jest to wszelki nacisk otoczenia zmuszający nas do zmiany zachowania celem dostosowania się do nowej sytuacji i przywrócenia zachwianej równowagi. Stres wywołują najczęściej czynniki zewnętrzne, ale także i emocje powstające w naszej psychice. Kłopoty ze zdrowiem, niesnaski rodzinne, nieporozumienia w pracy, trudności finansowe, obojętność otoczenia - to sytuacje stresowe, jakich życie nie szczędzi nikomu. Serce źle znosi te napięcia i reaguje na nie. Do niedawna sądzono, że każdy stres, wzmagając wydzielanie soków trawiennych, objawia się przede wszystkim wrzodem żołądka. Okazało się jednak, że pierwszymi objawami reakcji na stres bywają często choroby serca, nadciśnienie lub choroba wieńcowa. Pomożemy sercu, jeśli nauczymy się rozładowywać napięcia, jeśli dążyć będziemy do harmonii wewnętrznej i "ładu serca".
Cholesterol krążący w twojej krwi jest bardzo ważnym czynnikiem ryzyka zawału serca. Przenikając do ściany tętnic cholesterol zwęża naczynia krwionośne i hamuje przepływ krwi. Jeżeli dzieje się to w naczyniach wieńcowych dostarczających krwi do serca, to efektem może być choroba wieńcowa i zawał. Częste występowanie chorób serca w rodzinie, dieta o dużej zawartości tłuszczu zwierzęcego i cholesterolu, palenie papierosów, mała aktywność fizyczna, otyłość i nadciśnienie tętnicze, zwiększają ryzyko miażdżycy.
Pamiętaj, że spożywane przez Ciebie tłuszcze zwierzęce, a także niektóre tłuszcze roślinne, nasilają syntezę cholesterolu. Wysoki poziom cholesterolu nie sprawia dolegliwości. Możesz czuć się zupełnie dobrze co nie jesteś zagrożony chorobą serca. W rzeczy samej zawał serca u wielu osób pierwszym objawem choroby.
Poziom cholesterolu w Twojej krwi nie powinien przekraczać 200 g w 100 ml osocza (5,2 mmol w litrze). Jeżeli jest wyższy, to należy go obniżyć. Możesz tego dokonać przestrzegając diety o niskiej zawartości tłuszczu i cholesterolu. Dieta jest niezbędna nawet wtedy, gdy szczególnie wysokie stężenie cholesterolu wymaga zażywania leków. Obniżając stężenie cholesterolu we krwi zmniejszasz ryzyko choroby serca. Badania naukowe wykazały, że obniżenie poziomu cholesterolu o 1% redukcję ryzyka o 2%.
Dostosuj swój sposób żywienia do wymagań Twojego zdrowia. Utrzymanie należnej masy ciała powinieneś uznawać za cel najważniejszy. Poza tym powinieneś ograniczać spożycie tłuszczu i cholesterolu. Szczególnie niekorzystne dla zdrowia ludzi z podwyższonymi poziomami cholesterolu są tłuszcze nasycone. |