BZB nr 16 - Chorał kniei
Wszystko ma jakieś wytłumaczenie, jeśli pomyślimy
o Matce Ziemi, o Sercu Ziemi.
Nick Mason
Dziwnych dożyliśmy czasów - pisanie wierszy dawno już przestało być osobistą sprawą poety i obecnie wybór: albo "ptaszki", albo dramat starzenia się trzydziestoletniego poety staje się wyborem życiowym. Nie wszystkie lasy zostały jeszcze wycięte i można udawać, że wszystko jest w porządku. Niemniej są poeci, którzy nie chowają głowy w piasek pod naporem prawdziwej rzeczywistości.
Penetracja świata przyrody to, wydawałoby się, bezpieczny temat. Ale to złudna nadzieja. Dramat Natury poddanej antropopresji wymaga nowego języka poetyckiego. Poszukiwania prowadzone są w różnych kierunkach. W przypadku poezji K. Agamsa można mówić o odnalezieniu ciekawej drogi poetyckiej. Autor odwołując się do klasycznych wzorów haiku japońskiego i chińskiego stworzył specyficzną odmianę haiku, w której słychać głosy poezji staropolskiej. K.Agamsa można nazwać słowami Miłosza naśladowcą haiku. Do jego wierszy można również odnieść słowa poety: Poeci haiku [na Zachodzie] zarzucili sylabiczną budowę i zastosowali wiersz tzw. wolny w trzech linijkach, dbając o jak najwiekszą zwięzłość. I dalej: Sylabiczny wzór haiku: 5 sylab, 7 sylab, 5 sylab, byłby możliwy w polskim do naśladowania, bo są to jakby cząstki polskiego jedenastozgłoskowca (5 plus 6) i trzynastozgłoskowca (7 plus 6). Ale wtłaczanie siłą lotnej treści w sztywne ramy byłoby jak zaprzęganie motyla do orki.*
Poszukiwania poetyckie autora dotyczą ostatniego naturalnego lasu w Europie - Puszczy Białowieskiej. Knieja to "wielki, gęsty las, w którym przebywa zwierzyna" (Słownik języka polskiego, PWN, Warszawa 1989). Chorał natomiast jest to "uroczysty śpiew kościelny". Tomik ten jest więc podniosłym śpiewem, sławiącym wielkość "Królowej Polskich Puszcz". Jego ważność polega na zatrzymaniu, niczym na zdjęciu, obrazu puszczy, jakiej już nie ma. Brak tu obrazów zrębów zupełnych, niemniej zagrożenie istnieje i jest wyczuwalne. I choć trwa pamięć, siekiera została przyłożona do pni prastarych drzew. Uwaga poety skupia się na kropli wody i dostojnym żubrze. Wszystko jest istotne. Trwa moment wieczny. I musimy zrobić wszystko, aby trwał zawsze.
Główna myśl zbioru wydaje się następująca - piękno mordowanego z premedytacją lasu może już wkrótce pozostać tylko na kartach książek. Śmierć każdego drzewa jest zgonem każdego z nas.
Prezentowane wiersze są skromnym, liczącym czterdzieści haiku wyborem z tomu, liczącego czterysta utworów. Układ tomiku pochodzi od redakcji. Część poezji była publikowana w "Dzikim Życiu", Tygodniku "Źródło" i "Haiku".