BZB nr 26 - My, zwierzęta


WSTĘP

Andrzej Żwawa

Drodzy Czytelnicy!

Do rąk waszych oddajemy publikację zawierającą zbiór tekstów na temat relacji człowiek-zwierzęta.

Przypadkiem tak się złożyło, że publikacja ta ukazuje się niemal wraz z uchwaleniem ustawy o prawach zwierząt. Choć sam fakt przeforsowania w parlamencie ustawy jest dla ruchu animalistycznego sukcesem, to niestety, sama ustawa zawiodła swą treścią wielu obrońców praw zwierząt, o czym też można będzie w tej publikacji przeczytać.

Nasza książka ma jednak mniej doraźny charakter. Skąd jej tytuł?

Orson Scott Card we wspaniałej powieści SF Mówca umarłych (seria przygód Endera, wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1996) pisze o czterech stopniach obcości:

Pierwszy to cudzoziemiec, albo utlanning, obcy, którego uznajemy za człowieka, ale z innego miasta lub kraju. Drugi to framling ... To obcy, którego uznajemy za człowieka, ale z innego świata. Trzecim jest ramen, obcy uznawany za człowieka ale z innego gatunku. Wreszcie czwarty, prawdziwie obcy, to varelse. W tej klasie mieszczą się wszystkie zwierzęta, gdyż kontakt z nimi jest niemożliwy. Żyją, ale nie potrafimy odgadnąć celów, jakie skłaniają je do działania. Mogą być inteligentne, mogą być świadome, ale my nie potrafimy się o tym przekonać.

Jednym z istotnych motywów książki jest dążenie do uznania poznanych przez człowieka w kosmosie gatunków za ramenów, nie varelse... Z varelse bowiem człowiek musi nieraz walczyć na śmierć i życie, aby ocalić swój gatunek... Ramenów traktuje jak równych i żyje w pokoju, mimo że wyglądają odmiennie od homo sapiens.

Póki co jednak jesteśmy na Ziemi i musimy uznać za ramenów żyjące tu z nami istoty. Jurij Rytcheu w swej czukockiej opowieści Gdy wieloryby odchodzą (PIW, Warszawa 1978) pisze o wielorybach:

Brat - to nie tylko ten,
Kto po prostu podobny do ciebie.
Bratem jest ten, kto ci współczuć potrafi
I przychodzi z pomocą w potrzebie...

W końcowej scenie, gdy pochodzące z Wielkiej Miłości kobiety i wieloryba plemię decyduje się po raz pierwszy w swej historii zabić brata-wieloryba, łamiąc odwieczne tabu i obalając stare mity - na brzegu znajdują martwego człowieka zamiast wielorybiego mięsa.

Jeśli dziś zabiłeś swojego brata tylko za to, że nie był do ciebie podobny, to jutro... - wypowiada matka rodu i umiera.

Niejako suplementem tej książki jest powieść SF Implanty Iana Watsona (Amber, W-wa 95). Rosjanie eksperymentują z wszczepieniem wielorybowi ludzkiej świadomości w celu zawładnięcia światowym oceanem. Dzięki temu odkrywają prastarą, połączoną świadomość tych wielkich ssaków - biologiczny superkomputer. Amerykański astronom zaś ogłasza wielce kontrowersyjną teorię o "krokach odchodzącego Boga", która neguje celowość i sens naszego świata. Ludzie popadają w depresję. Dochodzi do zamieszek. Uczeni postanawiają rewelacje astronoma sprawdzić przy użyciu właśnie poznanego wielorybiego superkomputera, wprowadzając odpowiednie dane. Wieloryby na całym świecie dowiadują się strasznej wiadomości i postanawiają opuścić świat, w którym nie chcą żyć. Plaże całego świata zapełniają się martwymi ciałami morskich ssaków...

Mówi się nieraz z przerażeniem, że ludzie są zezwierzęceni. Podejmuje się próby uczłowieczania na różne sposoby zwierząt. Stąd my - ludzie - to zwierzęta, i to nie tylko biologicznie... A niniejsza publikacja niech stanie się głosem zwierząt, niemych, pozbawionych realnych praw i adwokatów.

rysunek

Rys. Jarek Gach


BZB nr 26 - My, zwierzęta | Spis treści