BZB nr 29 - W poszukiwaniu sprawiedliwości. Obywatelskie nieposłuszeństwo - filozofia i działanie


ZAKOŃCZENIE

Przeprowadzona przeze mnie próba wielostronnej analizy zjawiska jakim jest działanie w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa prowadzi do kilku wniosków.

Z przedstawionego materiału wynika, że przestrzenią, w której dokonuje się obywatelskie nieposłuszeństwo jest społeczeństwo obywatelskie. Obywatelskie nieposłuszeństwo jest formą walki politycznej charakterystyczną dla systemów demokratycznych czy takich, które choć w minimalnym stopniu zachowują pozory państwa prawa. To zastrzeżenie dosyć wyraźnie formułuje H. Arendt, gdy rozważa działalność prowadzoną przez Gandhiego. Obserwacja współcześnie zachodzących wydarzeń prowadzi do wniosku, że ten rodzaj walki nie zanika wraz ze wzrostem stopnia demokratyzacji systemu społeczno-politycznego.

Aktywiści praktykujący tę formę walki politycznej uzasadnienia podejmowanych działań poszukują odwołując się do wyższych racji moralnych, a w swoich działaniach zmierzają do osiągnięcia uniwersalnego celu jakim jest poszanowanie praw człowieka. Jest to oczywiście pewne założenie idealne, ponieważ trudno, jak pokazała amerykańska praktyka, odmówić prawa do takiej formy protestu w celu osiągnięcia stanu przeciwnego.

Protest o znamionach obywatelskiego nieposłuszeństwa najczęściej zostaje skierowany przeciwko, uważanemu przez aktywistów za niesprawiedliwe, prawu lub szkodliwej praktyce.

Tym, co odróżnia obywatelskie nieposłuszeństwo od innych form walki politycznej są filozoficzne założenia konstytuujące to działanie. Szczególnego znaczenia nabiera element świadomego naruszenia obowiązującego prawa i wynikająca z tego faktu konieczność poddania się karze. Wyróżnione powyżej aspekty, obok odwołania się do wyższych racji moralnych, składają się na jego rdzeń. A zarazem stanowią ten element, dzięki któremu wyraźne odcinają się od działań o charakterze konspiracyjnym czy podziemnym, a także od większości wystąpień i protestów społecznych w okresie powojennym na obszarze państw tzw. bloku wschodniego. Legitymację działań w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa uzyskują dopiero te manifestacje i wystąpienia, których uczestnicy nie chowają się za maską anonimowości, podejmując działania na własny rachunek i ryzyko.

Obywatelskie nieposłuszeństwo, jak zdążyliśmy zauważyć, jest działaniem o różnym stopniu skuteczności. W niektórych wypadkach aktywiści uważają go za wstęp do długotrwałego procesu zmiany społecznej. Wykorzystując postępowanie przed sądem jako element takiego właśnie procesu edukacyjnego skierowanego do szerokich kręgów społeczeństwa gotowych w niedalekiej przyszłości czynnie wesprzeć ruch sprzeciwu.

Z wielu powodów zwykło się uważać, że działanie w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa musi, a przynajmniej powinno być wolne od stosowania przemocy lub takich zamierzeń. Za takim rozwiązaniem przemawia nie tylko tradycja czy moralna strona działania, ale również praktyka. Opinia publiczna w większym stopniu gotowa jest udzielić wsparcia działaniom, w których nie dochodzi do ofiar w ludziach czy strat materialnych, niż jawnemu stosowaniu przemocy. Jak ważnym czynnikiem okazała się przychylność opinii publicznej mogliśmy się przekonać przy okazji postępu procesu pokojowego w Ulsterze. Z tych przesłanek wynika więc wielka dbałość o poszanowanie wszystkich stron konfliktu (zarówno bezpośrednio zainteresowanego adwersarza, jak i nieuwikłaną w tę sytuację opinię publiczną). Stąd nie powinniśmy mówić o walce, jeżeli mamy na myśli działanie w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa, ponieważ protestu nie podejmuje się w celu pokonania kogokolwiek. Zgodnie z założeniami poczynionymi głównie przez Tołstoja i Gandhiego, następstwem działania powinna być korzyść wszystkich stron konfliktu.

Obywatelskie nieposłuszeństwo posługuje się wieloma metodami, których nie sposób przybliżyć w tej pracy. Generalnie można starać się podzielić je na kilka rodzajów: akcje bezpośrednie i pośrednie, odmowy współpracy oraz bierny opór.

Najpopularniejszą, najczęściej stosowaną, ale zarazem najbardziej niebezpieczną metodą okazują się być akcje bezpośrednie, szczególnie blokady. Stosowanie tego typu działań z jednej strony jest bardzo spektakularne, a więc stosunkowo łatwo zwrócić uwagę opinii publicznej na panujący stan niesprawiedliwości i uwypuklić własne racje. Jednakże z drugiej strony, często w tych sytuacjach dochodzi do stosowania przemocy przez obie strony konfliktu - siły porządkowe i protestujących. Kolejne ofiary nie przybliżają do rozwiązania problemu, ale do jego eskalacji. To założenie jest o tyle istotne, że obywatelskie nieposłuszeństwo nie zakłada ani ponoszenia nadmiernych ofiar, ani tym bardziej nie skłania do brawury, co nie znaczy, że w historii tej formy walki nie spotykamy się z ofiarami. Założenie o niestosowaniu przemocy w trakcie akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa nie zawsze oznacza wyrzeczenie się stosowania przemocy w ogóle.

Dyskusja nad metodami charakterystycznymi dla działania w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa prowadzi do następującej konkluzji. Zarówno aktywiści, w trakcie prowadzonych przez siebie akcji, jak i teoretycy zajmujący się opisem problemu wyróżniają wiele metod, którymi posługuje się walka prowadzona w tym duchu. Pomimo bogactwa i różnorodności możliwych do zastosowania działań, należy podkreślić wagę kilku czynników, które rozstrzygają o przypisaniu konkretnego działania do obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Pierwszą, najważniejszą i konstytutywną zasadą jest niestosowanie przemocy. To zastrzeżenie dotyczy przede wszystkim akcji bezpośrednich. Niestosowanie przemocy, nie oznacza oczywiście, że działanie, w którym dochodzi do posługiwania się przemocą na masową skalę lub które już w założeniach zakłada odwołanie się do tego środka, uległa deprecjacji. Oznacza to jedynie, że w tej sytuacji nie możemy już mówić o obywatelskim nieposłuszeństwie.

Obywatelskie nieposłuszeństwo, jak wynika z filozoficznych założeń oraz praktycznych zastosowań, dalekie jest od anarchizowania systemu społeczno-politycznego. Jest to możliwe wyłącznie za sprawą selektywnego naruszania prawa w trakcie działania w duchu civil disobedience. To zaś oznacza, że nie podejmuje się próby zanegowania prawa w całości, ani tym bardziej nie zamierza się dokonywać rewolucji. Naczelną ideą organizującą aktywistów odwołujących się do działania w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa mogą być słowa H. D. Thoreau:

Ale, mówiąc z praktycznego i obywatelskiego punktu widzenia, a nie z pozycji tak zwanych przeciwników rządu, nie proszę o to, by natychmiast rząd zlikwidować, lecz o to, aby go natychmiast ulepszyć.

O uznaniu akcji za działanie w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa, decyduje spełnienie etycznych wymogów nałożonych na tę formę walki. A więc, w przypadku niewspółdziałania, a szczególnie bardzo kontrowersyjnej odmowy zapłaty podatku, założeniem działania jest służenie pożytkowi publicznemu poprzez realizowanie jakiegoś modelu sprawiedliwości.

Z przytoczonych przykładów wynika, że cel działań w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa, w znakomitej większości przypadków odnosi się do praw uniwersalnych, które przysługują każdej jednostce niezależnie od jej uwarunkowań, a zatem jest zgodny z przytoczonym na początku twierdzeniem M. Cranstona. Jednakże w ramach doktryny obywatelskiego nieposłuszeństwa możemy się spotkać z działaniami, których zamierzeniem będzie ograniczenie tak rozumianego pojęcia praw człowieka.

Nie należy również zapominać o tym, że stosowanie obywatelskiego nieposłuszeństwa jest działaniem, które często nosi znamiona samopomocy prawnej i wiąże się z pewnymi "kosztami" jakie strony, uczestnicy konfliktu muszą ponieść.

Na podkreślenie zasługuje również fakt, że obywatelskie nieposłuszeństwo nie jest dziecięcą chorobą demokracji, ale normalnym elementem walki politycznej podejmowanej w celu realizacji jakiegoś stanu społecznego. Współcześnie w niektórych systemach konstytucyjnych pojawiają się rozwiązania wychodzące na przeciwko oczekiwaniom społecznym co do możliwości wpływania obywateli na stan rozwiązań legislacyjnych. Na gruncie polskim takim rozwiązaniem jest instytucja skargi konstytucyjnej, której możliwość została zapisana w artykule 79 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej uchwalonej dnia 2 kwietnia 1997 roku:

Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.

Z zaproponowanej wykładni wynika, że skargę można złożyć w wypadku naruszenia naszych praw w sposób "konkretny" i "aktualny", a nie jedynie "potencjalny". A więc będąc przekonanym o niesłuszności jakiegoś prawa musimy naruszyć jego postanowienie, by uzyskać sankcję, która podlega zaskarżeniu. Czyli, jak pisze J. Pilczyński:

Generalnie przyjmuje się jednak, że skarga konstytucyjna ma charakter pomocniczy wobec innych środków ochrony praw zawartych w konstytucji i ich wykorzystanie jest warunkiem występowania z nią.

Taki zaś wymóg stwarza różnorakie możliwości dochodzenia racji, w tym również za pośrednictwem działania w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Przygotowana przeze mnie praca nie wyczerpuje całości zagadnienia. Zaprezentowany materiał faktograficzny został ograniczony do okresu ostatnich stu pięćdziesięciu lat. Pominięta została działalność XVII i XVIII wiecznych amerykańskich dysydentów religijnych, a także liczne wątki działań indywidualnych pierwszej połowy XX wieku. Pracę należy potraktować jako wstęp do badań nad tą formą walki, która w polskiej tradycji walki bez przemocy i odmowy współpracy nie zafunkcjonowała w sposób znaczący. Znamiennym może być fakt, że w żadnym z procesów przywódców podziemnej Solidarności w okresie stanu wojennego, obrońcy nie próbowali opierać swojej linii obrony odwołując się do prawa odmowy współpracy.


BZB nr 29 - W poszukiwaniu sprawiedliwości. Obywatelskie nieposłuszeństwo - filozofia i działanie | Spis treści