Grasshopper nr 1, Zima '93
W wypadku lokalnych grup ekologicznych instynkt samozachowawczy zdaje się nierzadko zawodzić. Brak porozumienia z innymi wpędza je w notoryczne kłopoty, które mają fatalny wpływ i na ich żywotność i na ich skuteczność.
Brak kontaktu z innymi grupami daje poczucie osamotnienia i wrażenie, że to, co robią w ogóle nikogo nie obchodzi. Wywołuje to ogólną frustracje i ostatecznie skłania ludzi, którzy mogliby jeszcze wiele zdziałać, do odejścia z ruchu. Bez komunikacji wysiłek grup przynosi efekty o marginalnym znaczeniu i ich istnienie staje się w końcu bezsensowne.
Brak komunikacji powoduje niedostatek informacji i wiedzy potrzebnych do zwalczania skażenia środowiska. Grupy lokalne często nie wiedzą, kogo ostrzec o pojawiających się zagrożeniach i do kogo zwrócić się o wsparcie w wypadku kłopotów.
Faktem jest, że trudności w nawiązaniu łączności z innymi grupami mogą wydać się początkowo wprost paraliżujące. Nie wiadomo, skąd wziąć adresy, telefon nie działa albo nie można dodzwonić, nie ma czasu na dojazdy do innych grup i -co gorsze-brakuje pieniędzy. Myślę jednak, że wszystkie te uciążliwości nie są najważniejsze. Najtrudniejsze jest przełamanie oporów wewnętrznych, z których pierwszy jest brak samej chęci do komunikowania się.
Co powoduje brak chęci do komunikowania się?
Lokalne grupy ekologiczne są czasami bardzo ambitne i myślą, że szukanie pomocy uwłaczałoby ich godności. Wiele grup sądzi, że same są w stanie rozwiązać swoje problemy i świetnie, jeśli próbują, ale zdarza się, że jest już za późno, gdy przekonują się, że były w błędzie.
Nierzadko współprace jest niemożliwa z powodu zbytniej arogancji grupy lub z niechęci do dzielenia sukcesów z innymi.
Inną przeszkoda, może jedną z najistotniejszych, jest fakt, ze ludzie z jednej grupy bardzo często nie znają członków innych grup a nie łatwo jest nawiązać kontakt z obcym. Przyczynia się do tego brak okazji, aby się spotkać i nawiązać kontakty osobiste.
Kolejnym problemem jest brak regionalnych czy krajowych grup, które zachęcałyby do nawiązania kontaktów między grupami oraz brak mediów takich jak gazetki ekologiczne przeznaczone do komunikacji międzygrupowej.
Aczkolwiek jest wiele środków służących do poprawy łączności między grupami ekologicznymi, chciałbym, abyście zwrócili szczególną uwagę na jedną z nich-tak zwaną sieć komunikacyjną.
Sieć komunikacyjna jest siecią kontaktów nieformalnych pomiędzy poszczególnymi osobami i grupami, które chcą wymieniać informacje i wiedzę. Choć nazwa sugeruje zjawisko raczej nowoczesne, istnienie sieci komunikacyjnych jest stare jak świat. Jedynym warunkiem ich istnienia jest, żeby członkowie sieci chcieli wymieniać informacje i wiedzę.
Istotą sieci komunikacyjnej jest. że jej istnienie nie zależy od istnienia jednostki i że nie jest hierarchiczna.
Sieci komunikacyjne są idealne dla takich ruchów, jak ruch zielonych, ponieważ nie zagrażają niezależności jednostki.
Sieć komunikacyjna funkcjonuje w bardzo prosty sposób. Jeżeli ktoś potrzebuje danej informacji, to kontaktuje się z osobą, która może znać albo tę informację, albo kogoś, kto może tę informację mieć. Osoba, Która potrzebuje informacji jest wtedy jak pająk w sieci informacji, którą pobudza i kieruje strumień informacji do siebie. Dzięki używaniu sieci komunikacyjnej, dana osoba zarówno lepiej spełnia swoją rolę, jak i podtrzymuje istnienie samej sieci.
Na spotkaniu w Michniowcu zapoczątkowaliśmy już tworzenie sieci informacyjnej. Pragniemy, aby powstały między nami więzi zarówno formalne, jak i nieformalne. Będziemy się starać pobudzać samą sieć i-już bardzo praktycznie-będziemy wymieniać informację i wiedzę.
Jak dotąd znamy się bardzo mało, a nieformalne więzi między nami powinny być silniejsze. Lista adresowa powinna się wydłużać. Możemy więc zorganizować więcej spotkań, na których będziemy mogli budować nowe i umacniać już nawiązane kontakty.
Musimy szukać własnych środków komunikacji. Jednym z nich jest ten właśnie biuletyn.
Kolejną możliwością jest szukanie lepszych rozwiązań technicznych. Co do modemów komputerowych, faksów itd., to obawiam się, że musiałoby pracować. Znacznie praktyczniejsze może się okazać zorganizowanie własnej poczty działającej za pośrednictwem osób prywatnych, które regularnie przekraczają granice pomiędzy nami.
Nieco poza naszym zasięgiem jest sprawa funduszy-każda grupa musi ją rozważyć. Każda grupa powinna uświadomić sobie, że potrzebuje przynajmniej tyle pieniędzy w swoim budżecie, ile jest konieczne do utrzymania łączności z innymi.
Ostatnia uwaga co do podtrzymywania sieci komunikacyjnej jest taka, że aby uniknąć konfliktów we współpracy z innymi, bardzo ważne jest zachowanie skromności.
Dzięki szybszej wymianie informacji i wiedzy pomiędzy grupami, możliwy nacisk na winnych zanieczyszczenia środowiska oraz lepsza kontrola nad nimi. Poziom wiedzy w obrębie ruchu zielonych powinien wzrosnąć i powinna pojawić się solidarność pomiędzy grupami.
Każdy użytkownik wyciąga korzyści ze wspólnej sieci komunikacyjnej i-co najważniejsze-dzięki niej może skorzystać środowisko naturalne.
Ernst Jan Stroes
tłum. B.K.