Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

BEZMIECHOWA, SERCE BIESZCZAD

„Dwór stary, niski, ganek obrosły winem, rabatki i pasieka w sadzie, stary kasztan przed domem i aleja lipowa idąca w ogród. Za potokiem omal z trzech stron las, a z czwartej wieś ciągnąca się długo doliną. Wokół górzysto, ładnie, pięknie” – tak po latach poetka Maria Czerkawska wspominać będzie swe gniazdo rodzinne.

Urodzona w 1881 r. w Bezmiechowej, studentka filozofii UJ, poetka Maria Czerkawska (zm. 1973 w Krakowie) może być uważana za pionierkę ekologii w Polsce – o czym zaświadcza jej życiorys i twórczość. I aż dziw, że ekolodzy dotąd nie zajrzeli do jej książek, dostępnych przecież w bibliotekach...

W styczniu 1929 r. w Bezmiechowej przebywali członkowie wyprawy Związku Awiatycznego Studentów Politechniki Lwowskiej. Ich uwagę przyciągnęła łagodna góra, u stóp której leżał dworek pp. Czerkawskich. Od tej wyprawy datuje się początek Bezmiechowej jako jednego z najstarszych szybowisk w Polsce. Szybownictwo rozpoczynało się od terenów górskich – silne, stałe wiatry wiejące w stronę stoku stwarzały idealne warunki do latania na tzw. „żaglu”. W 1932 r. dokonano już oficjalnego otwarcia akademii szybowcowej w Bezmiechowej, na górze stały dwa hangary i budynek szkoły w stylu zakopiańskim. Lotnisko szybowcowe w Bezmiechowej to łagodne zbocze góry, o długości ok. 2,5 km, mające cztery garby przypominające bardzo rozciągniętą skocznię narciarską. Różnica wysokości między dworkiem na dole a wieżą na szczycie wynosi ok. 250 metrów. W 1938 roku Tadeusz Góra przelotem z Bezmiechowej pod Wilno (577 km) otrzymał – jako pierwszy Polak – Medal Lilienthala. Wanda Modlibowska ustanawia rekord długotrwałości lotu – 24 godziny w powietrzu! Jadwiga Piłsudska, córka Marszałka jako najmłodsza wówczas pilotka pobije tu jeden z swych rekordów – przelotem – 270 km. Wszyscy polscy piloci, którzy brali udział w bitwie o Anglię – szkolili się w Bezmiechowej i pobliskiej Ustianowej. Tyle historii w telegraficznym skrócie.

Symboliczny jest fakt, iż matką chrzestną Bezmiechowej była poetka, pionierka ekologii w Polsce – Maria Czerkawska.

18.5 br. w Bezmiechowej odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego; na górze stoi już hangar, w tym samym miejscu co ten z lat 30. W tym roku ruszy odbudowa akademii szybowcowej, o ile to będzie możliwe – na starych fundamentach. Wszystko to stało się możliwe dzięki Porozumieniu podpisanemu przez dwie Politechniki: Warszawską i Rzeszowską. Obie uczelnie kształcą konstruktorów lotniczych, obie są zainteresowane odbudową Bezmiechowej. Dodając do pięknych tradycji nowy element: w Bezmiechowej powstanie również laboratorium energii ekologicznych.

Już z okien pociągu do Sanoka widziałem dwie nowoczesne elektrownie wiatrowe. Rozwój małych gospodarstw agroturystycznych, nastawionych na indywidualnego turystę będzie idealnie sprzyjał (tak sądzę) wdrażaniu dobrych i tanich rozwiązań ekologicznych, takich jak kolektory słoneczne ogrzewające dom i wodę, nawet przy zachmurzonym niebie, małe biologiczne oczyszczalnie ścieków, elektrownie wiatrowe, instalacje ogrzewające dom pompą cieplną, odbierającą ciepło gruntu, itd.

Tego rodzaju rozwiązania ekologiczne – na dłuższą metę – obniżają koszty utrzymania gospodarstwa, gospody, zajazdu turystycznego, schroniska – co jest nadzieją na ich rozpowszechnienie i zaakceptowanie. Ten pomysł rzeszowskich inżynierów, z uwagi na rosnącą ilość turystów w Bieszczadach – może się okazać jedną z najbardziej zbawiennych dla przyrody inicjatyw ekologicznych.

Rozmawiałem podczas uroczystości z jednym z profesorów Politechniki Rzeszowskiej, który wyraził zainteresowanie ew. zaistnieniem katedry filozofii ekologicznej. Sugerując, iż do propozycji profesora Henryka Skolimowskiego dodałbym bardziej pragmatyczne podejście, polegające na pilnym śledzeniu wszelkich ekologicznych rozwiązań technicznych na całym świecie, pod kątem ich praktycznego zastosowania w kraju. Dość głośne zaistnienie ruchów ekologicznych zburzyło pokój ducha istniejącego porządku, zielonym zaczęto przypisywać złe intencje i demoniczne zamiary. W ogólnej wrzawie zaginął głos przypominający, że rozwiązania ekologiczne na dłuższą metę są tańsze!!! Chronią przyrodę, ale i obniżają codzienne koszty utrzymania – jak choćby kolektory słoneczne, małe elektrownie wiatrowe, biologiczne oczyszczalnie ścieków itd.

Jeśli ten aspekt ekologiczny zostanie połączony z praktycznym, pragmatycznym podejściem do problemu energii ekologicznych, to inicjatywa Politechniki Rzeszowskiej ma szanse powodzenia.

Proponuję by „Dzikie Życie”, ZB oraz wszyscy, którym problemy ekologii są bliskie – nawiązały kontakt z Politechniką Rzeszowską. Może doświadczenia łódzkiej Katedry Filozofii Ekologicznej udałoby się poszerzyć o praktykę wdrażania najlepszych rozwiązań ekologicznych.

Ufam, iż obie strony – Politechnika Rzeszowska i środowisko ekologów nie zrażą się pionierską sytuacją, kłopotami i oporem materii, zwykłym w takich okolicznościach. Byłoby czymś wspaniałym dowiedzieć się za kilka lat o owocnej i pożytecznej współpracy. Być może dzięki takiej współpracy Bieszczady uniknęłyby wielu błędów jakie popełnili organizatorzy ruchu turystycznego w innych regionach kraju, i co odbiło się w konsekwencji na przyrodzie.

Kontakt w tej sprawie:

Politechnika Rzeszowska
im. Ignacego Łukasiewicza
Wydział Budowy Maszyn i Lotnictwa, Dziekanat
Al. Powstańców Warszawy 8, budynek L
35-959 Rzeszów
stafel@prz.rzeszow.pl

Paweł Zawadzki
Paweł Zawadzki