Bezpłatny pokaz filmów nt. międzynarodowych instytucji finansowych - relacja
17.12.2004 w krakowskim kinie Mikro odbył się ciekawy (i bezpłatny) pokaz filmów nt. funkcjonowania międzynarodowych instytucji finansowych i ich wpływu na kraje rozwijające się. Spotkanie zorganizowała Polska Zielona Sieć (konkretnie projekt CEE Bankwatch) oraz krakowskie koło Zielonych 2004.
Na początku warto zaznaczyć, że pomimo dość aktywnej akcji informacyjno-promocyjnej (informacje dla mediów, notki w Gazecie Wyborczej, duże plakaty w akademikach i na wydziałach, listy mailowe) tłumów na pokazie nie było – zjawiło się nieco ponad 40 osób. Filmy okazały się jednak ciekawe, a dyskusja po nich – żywa.
Na pierwszy ogień poszedł film Traversing peoples lifes (polski przekład: Rurociąg kontra ludzie) o budowie rurociągu finansowanego przez Bank Światowy w Czadzie i Kamerunie. W miarę ciekawy półgodzinny dokument z licznymi wypowiedziami tubylców, którym budowa zabrała nieraz wszystko, co mieli.
Jednak dopiero drugi film - Life and Debt (Życie i dług) – opowiadający o Jamajce – rozgrzał publiczność. Półtoragodzinny paradokument zaczynał się sceną przylotu amerykańskich turystów do „raju na ziemi”, która została zaraz skonfrontowana z twardymi realiami życia na tej naprawdę pięknej wyspie. Jak się dowiadywaliśmy w trakcie projekcji, za taką a nie inną sytuację odpowiadała między innymi polityka Banku Światowego, który narzucał niekorzystne dla Jamajki ograniczenia i regulacje; w ich wyniku kwitnące niegdyś plantacje bananów podupadły, a produkcja mleka stała się nieopłacalna, gdyż importowane z USA (i wysoko dotowane!) mleko w proszku można było kupić taniej. Film interesujący, z tętniącą muzyką jamajską, przerywany relacjami z telewizji i wypowiedziami mieszkańców wyspy oraz dwugłosem premiera Jamajki i szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Po jego zakończeniu najwytrwalsi widzowie wzięli udział w dyskusji z organizatorami, którzy radzili między innymi, jak każdy z nas może zmienić bezduszną politykę międzynarodowych instytucji finansowych i przyczynić się do kontroli nad wydawanymi pieniędzmi, które są przecież funduszami publicznymi! Zachęcali też do odwiedzenia strony www.petycja.org, gdzie można podpisać się pod apelem w sprawie większej przejrzystości finansowej instytucji.
Ogólnie pokaz okazał się udany, szkoda tylko, że sprawy tak ważne – choć pozornie odległe – interesują jedynie kilkadziesiąt osób w mieście, które szczyci się kilkuset tysiącami studentów.
Na początku warto zaznaczyć, że pomimo dość aktywnej akcji informacyjno-promocyjnej (informacje dla mediów, notki w Gazecie Wyborczej, duże plakaty w akademikach i na wydziałach, listy mailowe) tłumów na pokazie nie było – zjawiło się nieco ponad 40 osób. Filmy okazały się jednak ciekawe, a dyskusja po nich – żywa.
Na pierwszy ogień poszedł film Traversing peoples lifes (polski przekład: Rurociąg kontra ludzie) o budowie rurociągu finansowanego przez Bank Światowy w Czadzie i Kamerunie. W miarę ciekawy półgodzinny dokument z licznymi wypowiedziami tubylców, którym budowa zabrała nieraz wszystko, co mieli.
Jednak dopiero drugi film - Life and Debt (Życie i dług) – opowiadający o Jamajce – rozgrzał publiczność. Półtoragodzinny paradokument zaczynał się sceną przylotu amerykańskich turystów do „raju na ziemi”, która została zaraz skonfrontowana z twardymi realiami życia na tej naprawdę pięknej wyspie. Jak się dowiadywaliśmy w trakcie projekcji, za taką a nie inną sytuację odpowiadała między innymi polityka Banku Światowego, który narzucał niekorzystne dla Jamajki ograniczenia i regulacje; w ich wyniku kwitnące niegdyś plantacje bananów podupadły, a produkcja mleka stała się nieopłacalna, gdyż importowane z USA (i wysoko dotowane!) mleko w proszku można było kupić taniej. Film interesujący, z tętniącą muzyką jamajską, przerywany relacjami z telewizji i wypowiedziami mieszkańców wyspy oraz dwugłosem premiera Jamajki i szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Po jego zakończeniu najwytrwalsi widzowie wzięli udział w dyskusji z organizatorami, którzy radzili między innymi, jak każdy z nas może zmienić bezduszną politykę międzynarodowych instytucji finansowych i przyczynić się do kontroli nad wydawanymi pieniędzmi, które są przecież funduszami publicznymi! Zachęcali też do odwiedzenia strony www.petycja.org, gdzie można podpisać się pod apelem w sprawie większej przejrzystości finansowej instytucji.
Ogólnie pokaz okazał się udany, szkoda tylko, że sprawy tak ważne – choć pozornie odległe – interesują jedynie kilkadziesiąt osób w mieście, które szczyci się kilkuset tysiącami studentów.
Obserwator i organizator z ramienia Zielonych 2004
Piotr Rapacz
Piotr Rapacz – absolwent stosunków międzynarodowych na UJ, interesuje się polityką światową, globalizacją/ruchem alterglobalistycznym, procesami podejmowania decyzji w UE. Członek Zielonych 2004. Lubi koty
Piotr Rapacz
Piotr Rapacz – absolwent stosunków międzynarodowych na UJ, interesuje się polityką światową, globalizacją/ruchem alterglobalistycznym, procesami podejmowania decyzji w UE. Członek Zielonych 2004. Lubi koty