DZIEŃ BEZ SAMOCHODU W SŁUPSKU
DZIEŃ BEZ SAMOCHODU W SŁUPSKU
22.9.2002 Słupsk dołączył do ponad 1000 miast w Europie i ok. 35 w Polsce, które tego dnia obchodziły Dzień bez Samochodu.
Zwiększająca się liczba pojazdów na drogach miast powoduje wzrost zanieczyszczenia powietrza, nieustanny hałas, korki uliczne, zabieranie przestrzeni mieszkańcom. Czynniki te pogarszają jakość życia szczególnie mieszkańców miast. Problemy te nie ominęły Słupska. Organizatorzy przyjęli, że Dzień bez Samochodu ma do spełnienia 3 podstawowe cele:
• ochronę jakości powietrza oraz zapobieganie zmianom klimatycznym poprzez zachęcenie mieszkańców miasta do zachowań zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju;
• zapewnienie społeczeństwu możliwości bezpiecznego i bezpłatnego użytkowania alternatywnych środków transportu;
• stworzenie szansy poznania miasta (starówki) bez ulicznego hałasu i uciążliwego ruchu samochodowego.
W DBS w Słupsku wzięło udział ok. 7-10 tys. osób (wg mediów liczba uczestników dochodziła do 13 tys. osób). Korzystający z wrześniowego słońca słupszczanie dojechali na starówkę na rowerach, hulajnogach lub darmową tego dnia komunikacją miejską. Na ulicach starówki mogli oni obejrzeć, m.in.: wystawę MIASTA DLA ROWERÓW, plenery malarskie, wziąć udział w licznych konkursach i zabawach (MISS ROWERU, MISTER ROWERU, konkursy plastyczne, malowanie na asfalcie, slalomy rowerowe etc.). Dużą popularnością cieszył się konkurs na hasło dotyczące ekologicznego transportu. Nagrodą była ZŁOTA KOZA – 50-letnia, sprawna damka pomalowana na złoto. Inne atrakcje, to m.in.: występy teatrów, występy młodzieży szkolnej, pokaz nowoczesnego taboru autobusowego połączony z lobbingiem na rzecz jego zakupu; przejażdżki tramwajem konnym lub wierzchem, pokazy sprzętu WOPR, stoiska PIOŚ, rzemieślników, pokazy ratownictwa medycznego, udzielanie porad lekarskich – wszystko to na wyłączonych z ruchu ulicach. Na scenie DBS zostali przemaglowani kandydaci na prezydenta miasta, zmuszeni do odpowiadania na szczegółowe pytania dotyczące planów rozwiązań transportowych.
W samo południe odbyła się także parada rowerzystów, która zamieniła się w masę krytyczną. Uczestnicy masy zwracali uwagę na fatalne wykonanie i oznakowanie ścieżek rowerowych, a także zablokowali na chwilę wybudowany w centrum miasta hipermarket KAUFLAND, zawieszając na nim tabliczkę SKLEP NIEPRZYJAZNY ROWERZYSTOM (budowa marketu zniszczyła istniejącą ścieżkę rowerową oraz zwiększyła ruch w centrum miasta).
Na ulicach Starego Miasta odbyły się także 2 happeningi przygotowane przez młodych słupskich artystów niezależnych. Performance, w wymowny sposób pokazujące do czego prowadzi zmasowana motoryzacja, zaszokowały i dały do myślenia wielu osobom.
Inicjatorem i koordynatorem DBS była Inicjatywa SŁUPSK DLA ROWERÓW, w skład której wchodzą m.in. członkowie rejestrowanego Stowarzyszenia Użyteczności Publicznej im. E. Abramowskiego. W organizacji imprezy brał udział Urząd Miejski, placówki kultury, biblioteki, zakład komunikacji oraz cały szereg innych osób i instytucji.
Pierwszy Dzień bez Samochodu obchodzony w Słupsku należy uznać za udany. Pozwolił on na pokazanie, że miasto może mieć swoje serce – starówkę przyjazną, odzyskaną dla ludzi przestrzeń miejską, pod warunkiem że usunie się z niej uciążliwy ruch samochodowy. Po tak dużej imprezie nikt też nie odważy się marginalizować problemu braku ścieżek rowerowych.
tekst i foto Piotr Rachwalski