Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

Ekolog w dworku kresowym

Zakątek pamięci to pięknie wydana książka, zawiera wiele archiwalnych fotografii. Bibliografia wymienia 77 tytułów z zakresu literatury pamiętnikarskiej, pięknej, poradniki i opracowania. Życie codzienne polskich ziemian na Kresach opisane jest zwyczajnie i prosto. Zarazem książka jest fascynującą lekturą. Raj utracony; Dom obszerny, wygodny, rodzinny; Dzień jak codzień; Długie zimowe wieczory; Goście jadą; Wspólnymi siłami; Dziedzictwo – to tytuły siedmiu rozdziałów, z których każdy poprzedzony został stosownym cytatem z Pana Tadeusza.

Obowiązek lektury szkolnej może zniechęcić nawet do arcydzieła, dopiero film Andrzeja Wajdy poprzez obraz odkrywał na nowo „Pana Tadeusza”. „Zakątek Pamięci” pozwala zaglądać poprzez ramię bohaterom „Pana Tadeusza” i zrozumieć, dlaczego życie polskich ziemian stanowi ważną część naszej tradycji. Książka cytuje zarówno wspomnienia Marii Czapskiej, Czesława Miłosza, Marii Konopnickiej, Marii Rodziewiczówny, Stefana Żeromskiego, Marii Dąbrowskiej, jak i staroświeckie poradniki gospodyń wiejskich, np. słynnej Lucyny Ćwierciakiewiczówny, przepisy na konfitury, opisy obyczajów i zabaw.

Dla mnie najciekawszym odkryciem było to, że z perspektywy dzisiejszego ekologa temu modelowi gospodarowania ziemią i jej zasobami nie można nic zarzucić. Właściwie dworki kresowe i ich relacje z przyrodą można traktować jak idealne modele rozwoju zrównoważonego. Życie codzienne było zestrojone z porami roku, z rytmem przyrody. Nie niszczono otaczającej przyrody w sposób nieodwracalny, czerpano roztropnie z jej zasobów. Nawet polowania jawią się jako sięganie do zasobnej jeszcze wtedy spiżarni, a książka podaje przykłady, jak ograniczano lub w ogóle rezygnowano z polowań aż do czasu znacznego odbudowania populacji zwierzyny. Prowadzono życie spokojne i dostatnie, zarazem nacechowane umiarem. Nie stroniono od techniki, lecz nie była ona czynnikiem dominującym, niszczycielskim jak dziś. Pracowitość, roztropność, rzetelność, uczciwość, poczucie odpowiedzialności za ziemię i jej zasoby nie kolidowały z życiem towarzyskim, podróżami po Europie, staranną edukacją - również z zakresu literatury i sztuk pięknych, muzyki. Solidarność sąsiedzka, dobro wspólne i cały szereg innych „cnót obywatelskich” (obywatelem zwano dawniej właściciela ziemskiego) mogą być do dziś wzorem do naśladowania.

Bez cienia przesady można stwierdzić, że pomysły historii, takie jak PGRy, wielkie uprawy monokulturowe, modyfikacje genetyczne to ilustracja twierdzenia, że gorsza moneta wspiera lepszą, że zniszczono bez sensu bliską ideału tradycję gospodarowania ziemią, że model życia kresowego dworku i jego metod rolniczych i ogrodniczych nadal można traktować jako wzorzec, że rewolucje, wojny i tzw. „postęp cywilizacyjny” zniszczyły wypracowany przez pokolenia codzienną pracą, roztropnością i odpowiedzialnością za ziemię, model życia polskiego ziemianina. Czy wprowadzanie w życie utopijnej zasady „sprawiedliwości społecznej”, usprawiedliwia choć w najmniejszym stopniu te zniszczenia? Mam duże wątpliwości… Wystarczy porównać obraz ziemianina kreowany przez propagandę komunistyczną z obrazem, jaki ukazują pamiętniki, literatura i dokumenty, by zyskać pewność, że fałsz propagandy usprawiedliwiał zwykłe, bezsensowne barbarzyństwo.

Czy można odbudować te tradycje polskiego ziemiaństwa? Pełen odpowiedzialności stosunek do ziemi, roztropne gospodarowanie jej zasobami? Umiar, w którym nie było miejsca na chciwość i doraźne korzyści? Poczucie odpowiedzialności, w którym było miejsce na dalekowzroczność i rzetelność, życie dostatnie, w którym zasada zysku nie była bezmyślnym bałwochwalstwem?

Być może po części te tradycje ziemiańskie odbudują ci, którzy po prostu uciekną z miast na wieś. Być może rolnicy ekologiczni sięgną po wzorce „życia w XX-wiecznych dworkach kresowych”.

Polecam gorąco lekturę książki. Dobre tradycje i zwyczaje naszych przodków łatwiej uzupełniać, niż biedzić się nad odkrywaniem na nowo tego, co już wcześniej wymyślono. I trochę żal, że tylko Wielka Brytania, otoczona wodą, może serio traktować zasadę, iż nie należy niszczyć tego, co sprawdzone i dobrze służyło wszystkim przez stulecia…


Irena Domańska-Kubiak, Zakątek pamięci. Życie w XIX-wiecznych dworkach kresowych, ISKRY, Warszawa 2004.
Paweł Zawadzki