Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

Giełda zwierząt w Falenicy

Historia smutnego miejsca, gdzie zwierzęta traktuje się czasem gorzej niż przerzucane kartofle!!!

GIEŁDA ZWIERZĄT W FALENICY

Giełda dla zwierząt w podwarszawskiej Falenicy od dawna budzi bardzo mieszane uczucia. Handluje się tu zwierzętami. Często są one traktowane dosłownie jak przedmioty, choć polska ustawa o ochronie zwierząt już w pierwszym punkcie mówi, iż Zwierzę […] nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Jak można mówić o poszanowaniu i opiece w przypadku kur poupychanych w siatkach, w jakich zazwyczaj sprzedaje się ziemniaki lub cebulę, bądź zwierząt stłoczonych w różnego rodzaju klatkach tak, że prawie nie mogą się ruszyć, lub w przypadku zwierząt przerzucanych z klatki do klatki jak kartofle?

Prawo jest łamane również w innych punktach. Na giełdzie znaleźć możemy m.in. psy, koty, gołębie, ryby akwariowe, pawie, kury, kaczki, króliki itd. Sprzedaje się je często bezpośrednio z samochodu, np. bagażnika.

Jedynym miejscem, na którym dozwolony jest handel, jest ogrodzony i oznaczony teren targowiska. Znaczna część osób dokonuje jednak sprzedaży poza jego obrębem, łamiąc w ten sposób prawo. Targ odbywa się przy ulicy Patriotów. Straż Miejska i Policja powinna karać mandatami osoby handlujące poza wyznaczonym do sprzedaży miejscem. Tak się jednak nie dzieje. Byliśmy na targowisku 29.5. oraz 5.6.2004 – nikt jednak nie kontrolował osób handlujących poza obrębem targowiska.

Na giełdzie sprzedawane są też zwierzęta kradzione. Niesprzedane niejednokrotnie są porzucane, zasilając rzeszę bezdomnych zwierząt. Giełda ta, tak jak i inne tego rodzaju, to miejsce zbytu dla osób szukających łatwego zarobku w rozmnażaniu psów i kotów, dla wszelkiej maści pseudo-hodowców. Zwierzęta specjalnie są przez nich rozmnażane, nieraz w naprawdę koszmarnych warunkach, tylko po to, aby ich potomstwo potem sprzedawać na tej czy innej giełdzie. Nieraz dochodzi do tego, iż suczki są zapładniane na okrągło, do granic możliwości rozrodczych. Po kilku latach, gdy już nie może wydawać na świat potomstwa, suka jest odsprzedawana lub “likwidowana”.

Dlatego też, jeśli już jesteśmy zdecydowani, że chcemy mieć w swoim domu zwierzę, postarajmy dowiedzieć się, czy ktoś ze znajomych nie ma zwierzaka do oddania lub weźmy go ze schroniska, gdzie na nowego, troskliwego opiekuna czekają setki zwierząt. Nowego pupila możemy też wyszukać poprzez ogłoszenia – nierzadko ludzie z różnych względów chcą oddać swoje zwierzę nawet za darmo.

Jeśli natomiast zależy nam na zwierzęciu rasowym, kupmy go bezpośrednio u hodowcy. Obejrzyjmy, w jakich warunkach przebywają zwierzęta, jaki jest stosunek hodowcy do zwierząt, jak zwierzęta reagują na hodowcę, czy nie są przy nim zalęknione. Sprawdźmy też rodowód.

Pamiętajmy też, że Związek Kynologiczny (www.zkwp.org.pl), zrzeszający osoby zajmujące się hodowlą psów rasowych, ustalił w marcu 2003, że członkowie Związku nie mogą sprzedawać zarówno szczeniąt jak i psów dorosłych na wystawach, giełdach, targowiskach, sklepach i innych podobnych miejscach oraz dokonywać sprzedaży poprzez pośredników zajmujących się dalszą odsprzedażą.

Zdjęcia z giełdy w Falenicy można zobaczyć na stronie: www.empatia.pl/str.php?dz=65&id=159 w dziale zdjęcia.

Na koniec warto wspomnieć, że podczas audycji “Za, a nawet przeciw” poświęconej sprawie giełd, która miała miejsce 16.06.2004 r. w radiowej Trójce, ponad 70 proc. słuchaczy wypowiedziało się za likwidacją giełd ze zwierzętami.

Filip Barche
tel. 0-502 513-606
f.barche@empatia.pl
15.6.2004

Autor jest inspektorem ds. zwierząt, członkiem stowarzyszenia Empatia, skr. 56, 04-737 Warszawa 92, www.empatia.pl, info@empatia.pl



Filip Barche