Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

I w kamieniu jest życie...

Błądzący w górskiej głuszy wędrowiec nie wie, że nie jest sam. Obserwują go tysiące ciekawych oczu. Kiedy znużony siada na kamieniu, zbliżają się doń świetliste elfy, które chętne byłyby nawiązać z nim pogawędkę.

Przyroda to królestwo zamieszkane przez niezliczoną ilość istot. Mówią o tym przekazy wielkich systemów religijnych, takich jak buddyzm bon, hinduizm czy wierzenia Indian, które z całkowitą oczywistością traktują fakt zamieszkiwania duchowych form w przyrodzie.

Wyznawców tych religii charakteryzuje uważny, nie ekspansywny stosunek do środowiska naturalnego. Potrafią oni nawiązać przyjacielski kontakt z każdym tworem natury. Zanim zetną drzewo, modlą się, prosząc o wybaczenie istotę, która je zamieszkuje. Nawet skałę obdarzają czcią, wiedzą bowiem, że w jej wnętrzu żyje inteligentny, czujący byt.

Dużą wagę do życia w przyrodzie przywiązywali tacy oświeceni nauczyciele, jak Budda i Jezus Chrystus. Spędzając wiele czasu pośród przyrody, medytowali i rozmawiali z Bogiem pod gołym niebem.

Gdy udzielali nauk, zasiadali pod pniem wielkiego drzewa. Budda osiągnął oświecenie pod drzewem bodhi, wcześniej długo pod nim medytując. Tym samym wielcy awatarzy wskazywali nam sposób, w jaki i my powinniśmy korzystać z mocy znajdujących się w naturze, zachowując pokój i przyjaźń z istotami ją zamieszkującymi.

Nie krzycz w lesie, nie obrywaj gałęzi i nie zaśmiecaj przyrody, nawet, jeśli myślisz, że nikt tego nie widzi. Jest ona miejscem, w którym zamieszkują całe pokolenia i nacje dewów oraz duszków należących do świata roślin, minerałów, wody i powietrza. To ich królestwo, które powinniśmy uszanować Bądź uważnym i mile witanym gościem. Samotny wędrowcze na szlaku, wiedz o tym, że nie jesteś sam!

Każdy żywioł jest zapełniony niezliczoną liczbą istot o subtelnych, niedostrzegalnych gołym okiem, ciałach. Zobaczyć mogą je jedynie osoby silnie wyczulone na ten rodzaj energii. Niektóre duchy natury są wielkie i majestatyczne, inne mniejsze i skore do zabawy. Każda nacja dysponuje innym rodzajem energii, której może użyczać ludziom; ma też do wykonania określone prace. Kiedy istoty te traktujemy z szacunkiem i pokorą, mogą obdarzyć nas mocą lub udzielić potrzebnego wsparcia.

Duchy natury gromadzą się w naturalnych, ekologicznie czystych zbiornikach wodnych. Tam właśnie powinniśmy szukać kontaktu z dewami. Może on okazać się ożywczy, regenerujący, a także przynieść odpowiedź na nurtujące nas trudne pytanie.

Wsłuchuj się w przyrodę. Ona tętni życiem. Jeśli tylko okażesz Naturze uwagę i szacunek, dewy uznają, że z Twojej strony nic im nie zagraża i jesteś godny kontaktować się z nimi. Może same zechcą zamanifestować swoją obecność?

Kiedy wybierasz się na łono przyrody, zawsze miej czyste intencje. Wówczas nawiązanie kontaktu z dobrymi i mądrymi istotami nie powinien stanowić problemu. Masz największe szanse na nawiązanie kontaktu z duchem natury, który znajduje się na podobnym poziomie rozwoju do Twojego. Dlatego przed wyprawą w plener dobrze jest napełnić się dobrymi uczuciami i uspokoić myśli. To dzięki utrzymywaniu relacji z niewidzialnymi bytami powstały drzewa spełniające życzenia. Prosić o pomoc można w konkretnych sprawach, o ile nie zaburza to karmicznego porządku nie szkodzenia sobie i innym.

Duchy przyrody, z którymi mamy dobrą relację, mogą oddziaływać w nadzwyczaj dobrotliwy sposób. Posiadają one zdolność pobudzania nas do działania, dostarczania koniecznej energii; mogą niwelować z naszego środowiska szkodliwe wpływy, przewidywać niektóre wydarzenia, ostrzegać, a nawet chronić nas przed tragediami. Jeżeli obok Twego domu ma upaść drzewo, które uschło, możesz być pewny, że dewy zadziałają tak, iż stanie się to, gdy będziesz zajęty w drugim końcu ogrodu.

Gdy wyruszasz na spacer przepełniony szacunkiem do elfów, będą one wpływać regenerująco na Twoją psychikę i ciało. Jeśli będziesz miał szczęście – udzielą Ci nauk, ponieważ Dharma była wykładana w światach subtelnych. Niektóre duchy zamieszkujące przyrodę posiadają ogromną wiedzę.

Przekazy buddyjskie wskazują, że oświecone bóstwa ukrywały wiedzę w przyrodzie w formie zwojów, których nie można przeczytać oczyma, lecz można je odkryć i poznać w sposób medytatywny. Zwoje te noszą nazwę term, czyli skarbów, a ich strażnikami są istoty mieszkające w drzewach, skałach i wodzie.

Po powrocie ze spaceru, możesz stwierdzić, że nieoczekiwanie pojawiło się rozwiązanie nurtującego Cię od dawna problemu, lub jakaś zaskakująco genialna myśl. Duchy przyrody są najbardziej pomocne tym, którzy uprawiają praktykę duchową. Powodują one, że wszelkie rozpraszające energie ulegają wyciszeniu, a w czasie deszczu nad medytującym otwiera się parasol z liści lub energii, aby nie zmókł. Mogą również tworzyć kokon świetlistej energii chroniącej człowieka przed negatywnym wpływem niskich duchów i innych niekorzystnych częstotliwości Ziemi.

Pamiętaj, że nawet przydrożny kamień zasługuje na szacunek, dlatego nie wolno go bezpardonowo podnieść z jednego miejsca i cisnąć gdzie popadnie. Dla duchów natury to obraza. I w kamieniu jest życie...

Istnieje indiańska medytacja, polegająca na tym, że w skupionym stanie umysłu wyrusza się w plener i poszukuje kamienia, który mówi. Spróbuj, a przekonasz się, że natrafisz na kamień, który przemawia tylko do Ciebie i niesie ważne przesłanie. Kiedy go odnajdziesz, będziesz wiedział, że to właśnie ten, bo zacznie on emanować w Twoim kierunku energię, zaczepiać i flirtować z Tobą. Pochyl się wówczas nad nim i poproś o pozwolenie zabranie go ze sobą. Usiądź wygodnie i obejrzyj kamień ze wszystkich stron. Poszukaj na nim rysunków, które utworzyła natura. Postaraj się zrozumieć, czym są te symbole dla Ciebie i jakie niosą przesłanie. Następnie połóż kamień przed sobą. Poczuj, że Ty i on jesteście dziećmi Ziemi i zostaliście uformowani z tych samych pierwiastków. Żywioły obecne w kamieniu są również zawarte w Twoim ciele. Zdaj sobie sprawę z tego, że kamień jest Ci przyjazny. Rozpocznij medytację wsłuchując się w tajemny przekaz, który adresuje do Ciebie istota zamieszkująca kamień.

Otrzymasz wskazówki, które mogą dotyczyć wielu kwestii. Możesz usłyszeć „wewnętrznym” uchem odpowiedź lub cenną radę dotyczącą Twoich osobistych problemów. Informacja, którą otrzymasz, może dotyczyć konkretnego miejsca, zbiorowości ludzkiej lub nawet zagadnień globalnych. Nie śpiesz się i pozwól sobie zatopić się w tej chwili bez reszty. Niech nic Cię nie rozprasza.

Kiedy poczujesz, że Wasza rozmowa dobiegła końca, podziękuj kamieniowi, po czym wstań i zanieś na miejsce, w którym się na niego natknąłeś. To bardzo ważne!

Indianie i buddyści bon wiedzą, że każdy kamień ma swoje miejsce i nie wolno go ruszać, tak jak nie wolno naruszać niczego, co zamieszkuje przyrodę. Współczesny człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy i sprowadza kłopoty na swoją głowę. Z tego powodu w nowo wybudowanych domach dochodzi do wielu negatywnych zdarzeń. Np. młode małżeństwo, do tej pory żyjące w zgodzie i miłości, tuż po wprowadzeniu się do nowego domu, zaczyna ze sobą walczyć, przeżywać cierpienia i zapadać na choroby. Dzieje się tak, ponieważ zamieszkujące Ziemię duchy, kamienie, drzewa oraz rośliny zostały ze swojego środowiska brutalnie wyrwane spychaczem i koparką. Rozzłoszczone dewy mszczą się na ludziach, którzy odważyli się wtargnąć na ich teren. Dołożą starań, by upadające drzewo poczyniło Ci szkodę.

Wszystkiemu winien jest nasz nacechowany ignorancją stosunek do przyrody i butne przeświadczenie, że tylko my jesteśmy prawowitymi mieszkańcami Ziemi. Nierzadko za tę ignorancję istoty ludzkie płacą cierpieniem, a klątwa duchów natury, o ile ich nie udobruchamy, może przejść na następne pokolenia. Dlatego powinniśmy je uspokoić i zawrzeć z nimi przymierze.

Wyobraź sobie, że ktoś obcy wtargnąłby do Twojego domu, wywrócił wszystko do góry nogami i wprowadził się, nawet Cię nie zauważając. Z pewnością byłbyś do kogoś takiego nastawiony wrogo. Podobnie i my sprowadzamy na siebie gniew istot, które potraktowaliśmy nierozważnie i w sposób okrutny. Dlatego powinniśmy jak najszybciej przeprosić je i naprawić z nimi stosunki. Można przeprowadzić w tym celu rytuał uspokajający duchy natury. Jest to jedyny sposób, by nie wywoływały chorób i nie skłócały ze sobą mieszkańców. Podczas takiego obrzędu należy złożyć dewom ofiary z kadzideł, ognia, owoców, herbaty, starać się z nimi negocjować i prosić o wybaczenie oraz odstąpienie od wyrządzania szkód. Po takim zabiegu duchy przyrody zazwyczaj uspokajają się i pozwalają mieszkańcom żyć spokojnie.

Wspomniany rytuał powinien być odprawiony wszędzie tam, gdzie ma zostać wybudowany dom, gdzie trzeba wykarczować drzewa, przekopać ziemię i usunąć kamienie. Głazy zwożone z innych miejsc należy najpierw przeprosić i udobruchać.

Nasze powodzenie przy budowie nowego domu zależy od naszej relacji z duchami zamieszkującymi to miejsce. Idealną sytuacją jest, kiedy żyjemy w przyjaźni z subtelnymi bytami przyrody i wspieramy się nawzajem. Dewy mogą pomagać nam pracach i wysiłkach, lub przeciwnie – utrudniać i niweczyć nasze starania. A potrafią bardzo uprzykrzyć życie, mają bowiem zdolność oddziaływania na nasze struktury psychiczne i fizyczne tak, iż udaje im się nawet wywołać poważne i dokuczliwe dolegliwości zdrowotne, włącznie z atakiem serca. Wywołują nie tylko choroby, ale także prowokują kłopoty w związkach i relacjach rodzinnych. Mają zdolność takiego wpływania na umysły ludzi, że czują się oni stale zmęczeni i popadają w depresję, smutek, rozdrażnienie albo nagłe pobudzenie.

Duchy przyrody nie akceptują nawozów sztucznych i chemicznych środków ochrony roślin. Stosując je możesz ściągnąć na siebie klątwę duchów. Czymś absolutnie niedopuszczalnym jest odprowadzanie do rzek ścieków z gospodarstw domowych, co tak często obserwuje się w górach, gdzie krystalicznie czysta woda w strumieniach, w pobliżu ludzkich domostw zamienia się w cuchnącą kloakę. Osoby, które w ten sposób próbują oszczędzać na wywozie nieczystości mogą być pewne, że choroby i nieszczęścia ich nie opuszczą, dopóki nie nauczą się traktować Natury z należytym szacunkiem. Duchy przyrody będą walczyć ze szkodnikami ze wszystkich sił.

Jeśli nęka Cię choroba, z którą nie możesz sobie poradzić, albo kłopoty, które przypominają zły omen, zastanów się, czy nie naruszyłeś spokoju i bezpieczeństwa duchów Ziemi. Jeśli tak, postaraj się to natychmiast naprawić, składając ofiary i prosząc o przebaczenie. Jeśli bowiem zniszczyłeś dom duchów natury, okazałeś im brak szacunku, to mało prawdopodobne, by pomogły Ci lekarstwa.

Jeżeli chcesz ustrzec uprawę przed szkodnikami i niszczącymi wpływami atmosferycznymi w sposób zgodny z naturą, spróbuj nawiązać kontakt z dewami roślin i poproś je o wskazówkę, jak w bezpieczny dla środowiska sposób uzyskać obfite zbiory. Być może dewy poradzą Ci, abyś spalił w ogrodzie lub sadzie pewne zioła i odmówił modlitwę o ochronę. Pracę mającą na celu ochronę Twej plantacji dewy mogą nawet wykonać za Ciebie. Gdy będziesz dla nich dobry, odpłacą Ci poprawą zdrowia i pięknem Twojego ogrodu. Duchy przyrody bowiem wyrażają się poprzez piękno.

W obszarach zurbanizowanych również możesz kontaktować się z istotami subtelnymi roślin, choćby w parku, w przyblokowym ogródku lub nawet na balkonie.

Regularnie okazuj wdzięczność mieszkającym w roślinach duszkom za to, że opiekują się sadzonkami. Staraj się, aby poziom energetyczny tego miejsca był zawsze wysoki. Duchy przyrody chętnie uczestniczą w procesie tworzenia i uprawiania ogrodu. Możemy prosić je o wskazówki zaopatrzeni w notatnik i długopis. Stosując się do tych rad, możemy być pewni, że nasz ogród będzie piękny, a rośliny w nim rosnące bardziej bujne, zdrowsze i większe, niż na posesji u sąsiada, który nie stara się współpracować z dewami.

Chwila, w której zaczniesz być świadomy obecności bytów subtelnych w przyrodzie i rozpoczniesz z nimi współpracę, stanie się dla Ciebie początkiem wspaniałej przygody oraz pozytywnej przemiany życia.


Monika Adamczyk Modecien
tel. 022 724 08 43
mo.decien@op.pl

[czytaj więcej - wersja pdf]

Monika Adamczyk Modecien