Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

JAKIE MYŚLENIE TAKA POLITYKA

W odpowiedzi
Panu Januszowi Korwin-Mikke.

Zdziwiło mnie barbarzyństwo myślenia ekologicznego Pana Janusza Korwin-Mikkego (ZB 161 s. 1). Kto potrafi cytować opinie Ronalda Reagana, że „Kto widział jedną sekwoję – widział wszystkie” – z aprobatą i podziwem – nic nie rozumie z ekologii; nie jest przyjacielem ani przyrody, ani człowieka. Cały świat się do dzisiaj śmieje z tej wypowiedzi (gafy) Reagana. Tylko nie Pan Korwin-Mikke. Jego przykłady przeciw pomocy ekologicznej są absurdalne, mianowicie, że ci, którzy chcą rąbać las, mają intencję posadzić nowy, lepszy las; że ekolodzy to paru cwaniaków, którzy wyłudzają pieniądze publiczne dla zachowania swoich stołków. Co to za absurdy? Boże strzeż nas od polityków o takiej zawężonej percepcji.
Moje doświadczenia zdobyte za granicą (Ameryka 27 lat, Anglia 4 lata i inne kraje) doprowadziły mnie do wniosków przeciwnych do tych, które wysnuwa Pan Korwin-Mikke. A mianowicie, że bez pomocy ekologicznej, Ameryka byłaby jeszcze większym szambem, niż jest obecnie (kierowana świadomością konserwatywną nowego Reagana, którym jest Prezydent Bush, próbuje się wycofać z porozumienia z Kyoto); że świat jest dostatecznie zatruty – a jeśli nie jest zupełnie zatruty, to dlatego, że są ludzie obdarzeni świadomością ekologiczną, którzy pracują pro bono publico; że budowanie autostrad – z pogwałceniem praw ochrony środowiska – to żadne błogosławieństwo, ale pewnego rodzaju przemoc „developerów”. Widziałem tej przemocy i manipulacji dostatecznie wiele w Ameryce, aby nie trwożyć się jej przejawem w Polsce.

Prof. Henryk Skolimowski
Towarzystwo Przyjaciół
Filozofii Ekologicznej, Warszawa
Henryk Skolimowski