Komentarz do art. "Ekolodzy: regulowanie rzek to rozbój, a nie rozwój"
Komentarz do art. "Ekolodzy: regulowanie rzek to rozbój, a nie rozwój"
(Eliza Kwiatkowska, Adam Wajrak GW 15.3.2004.
W latach 1998-9, byłem konsultantem Banku Światowego w sprawie pożyczki przeciwpowodziowej. Problemy i kontrowersje o których piszecie są mi bardzo dobrze znane. Decyzje podjęte przez Ministerstwo Ochrony Środowiska oraz Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej były często nieracjonalne i mogły być powstrzymane, gdyby nie polityczne rozgrywki o fundusze.
Osobiście ostrzegałem wielokrotnie pracowników tych agencji przed programami tzw. regulacji potoków i rzek oraz budową nowych zbiorników wodnych, które nie spełniają podstawowych kryteriów ekonomicznych, jak też technicznych. Takim przykładem jest proponowany zbiornik Racibórz k. Wrocławia. Pozwolę sobie zacytować tu kilka z moich uwag dot. regionalnego programu przeciwpowodziowego przygotowanego przez jego pracowników: Duży nacisk położony jest tu na modernizacje wałów przeciwpowodziowych oraz na budowle regulacyjne rzek i zabudowę hydrotechniczną potoków górskich. Uważam, że kryje się tu poważny błąd w filozofii tego programu. Koncepcja zabudowy i regulacji potoków górskich jest potencjalnie szkodliwa pod względem ekologicznym, ekonomicznym jak również w niektórych wypadkach może przyczynić się do augmentacji fal powodziowych poniżej takich zabudowań. Tego typu zabudowy i regulacje potoków stosowane były w Europie XIX wieku oraz w latach 1920-30-tych i okazały się często szkodliwe i niepotrzebne. Od wielu lat są unika się ich w USA i w wielu innych krajach. (96/12/10)
Za błędami, które opisują artykuły w “Gazecie”, kryje się cała plejada manipulacji i rozgrywek pomiędzy agencjami, mających na celu wydobycie jak największej części funduszów z pożyczki Banku Światowego. Autorzy mogą dotrzeć do źródeł i przykładów takich decyzji w archiwach Ministerstwa Ochrony Środowiska i Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej. Poza mną byli też inni konsultanci BŚ, którzy mieli podobne zastrzeżenia co ja, do całej strategii tego olbrzymiego programu.
Z poważaniem,
(Eliza Kwiatkowska, Adam Wajrak GW 15.3.2004.
W latach 1998-9, byłem konsultantem Banku Światowego w sprawie pożyczki przeciwpowodziowej. Problemy i kontrowersje o których piszecie są mi bardzo dobrze znane. Decyzje podjęte przez Ministerstwo Ochrony Środowiska oraz Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej były często nieracjonalne i mogły być powstrzymane, gdyby nie polityczne rozgrywki o fundusze.
Osobiście ostrzegałem wielokrotnie pracowników tych agencji przed programami tzw. regulacji potoków i rzek oraz budową nowych zbiorników wodnych, które nie spełniają podstawowych kryteriów ekonomicznych, jak też technicznych. Takim przykładem jest proponowany zbiornik Racibórz k. Wrocławia. Pozwolę sobie zacytować tu kilka z moich uwag dot. regionalnego programu przeciwpowodziowego przygotowanego przez jego pracowników: Duży nacisk położony jest tu na modernizacje wałów przeciwpowodziowych oraz na budowle regulacyjne rzek i zabudowę hydrotechniczną potoków górskich. Uważam, że kryje się tu poważny błąd w filozofii tego programu. Koncepcja zabudowy i regulacji potoków górskich jest potencjalnie szkodliwa pod względem ekologicznym, ekonomicznym jak również w niektórych wypadkach może przyczynić się do augmentacji fal powodziowych poniżej takich zabudowań. Tego typu zabudowy i regulacje potoków stosowane były w Europie XIX wieku oraz w latach 1920-30-tych i okazały się często szkodliwe i niepotrzebne. Od wielu lat są unika się ich w USA i w wielu innych krajach. (96/12/10)
Za błędami, które opisują artykuły w “Gazecie”, kryje się cała plejada manipulacji i rozgrywek pomiędzy agencjami, mających na celu wydobycie jak największej części funduszów z pożyczki Banku Światowego. Autorzy mogą dotrzeć do źródeł i przykładów takich decyzji w archiwach Ministerstwa Ochrony Środowiska i Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej. Poza mną byli też inni konsultanci BŚ, którzy mieli podobne zastrzeżenia co ja, do całej strategii tego olbrzymiego programu.
Z poważaniem,
mgr inż. Janusz Bajsarowicz
Autor jest ekspertem ochrony środowiska stanu Kalifornia i prezesem Fundacji US Committee on Poland's Environment