Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

KOPALNIE – ZŁO KONIECZNE?

KOPALNIE – ZŁO KONIECZNE?
Łagodne, pokryte lasami i dzikimi łąkami zbocza gór, polne drogi do nikąd, porośnięte chwastami, zapomniane ścieżki do zapomnianych wiosek. Czysta woda górskich strumieni, grzyby, maliny, jeżyny, poziomki. Majestatyczne szczyty Karkonoszy na horyzoncie. To Góry Izerskie, położone na styku trzech krajów: Polski, Niemiec i Czech. Tereny, które zmieniały właścicieli parokrotnie w ciągu ostatnich stuleci, a w 1945 r. znalazły się ponownie na terytorium Polski. Lasy leczą się tu jeszcze z chorób spowodowanych działaniem kwaśnych deszczy, a ludzie żyją czasem na granicy ubóstwa w dobie recesji gospodarczej.
W ostatnich latach kilka firm prywatnych zainteresowało się surowcami naturalnymi występującymi na terenie Pogórza Izerskiego – skałami. W pobliżu wsi Kłopotnica i Kwieciszowice na terenie gminy Mirsk funkcjonują już 3 kopalnie bazaltu, równając z ziemią kilka okolicznych wzgórz. W chwili obecnej kolejna firma – Pol-Skal, dzierżawiąca 77 hektarów ziemi we wsiach Mała Kamienica i Antoniów, gmina Stara Kamienica, ubiega się o koncesję na rozpoznanie tam surowca skaleniowego, z myślą o jego eksploatacji. I choć Wójt Gminy Stara Kamienica w maju br. postanowił udzielić negatywnej opinii dla tej firmy na przeprowadzenie badań, okoliczni mieszkańcy i organizacje społeczne boją się, że nie jest to ostatni raz, kiedy skonfrontowani zostali z wizją mieszkania w bliskim sąsiedztwie kopalni odkrywkowej. Postawa Wójta jest niewątpliwie godna podziwu, nie było bowiem jeszcze wypadku, żeby gmina odmówiła firmie otworzenia kopalni na tych terenach.
W grę wchodzą oczywiście pieniądze. W przypadku wspomnianych kopalni bazaltu, udzielenie pozwolenia na ich otwarcie uzasadnione zostało możliwością przyspieszonego rozwoju gospodarczego gminy Mirsk. Uznano też, że wpływy pieniężne z tytułu funkcjonowania kopalni pomogą sfinansować zaplanowane inwestycje na terenie gminy. Ponadto liczono na utworzenie kilkudziesięciu nowych miejsc pracy, sądząc po tak dużym przedsięwzięciu. Możliwe jest, iż takimi argumentami firma Pol-Skal będzie dalej przekonywać radnych gminy Stara Kamienica do udzielenia jej koncesji. Czy rzeczywiście powinno się więc zezwalać na poświęcenie naturalnych krajobrazów i przyrody w imię szybkiego zysku i solidarności z miejscową bezrobotną ludnością?
Odpowiedzi na to pytanie dostarczają doświadczenia z innych gmin. Na ich podstawie można wyciągnąć wniosek, iż kopalnia odkrywkowa nie tworzy raczej nowych miejsc pracy dla ludności mieszkającej niedaleko kopalni. Dlaczego? Otóż do pracy w niej potrzebni są wykwalifikowani fachowcy z uprawnieniami do pracy na ciężkim sprzęcie, a takich większość z okolicznych mieszkańców po prostu nie posiada. Dodatkowo jest powszechną praktyką, że kopalnie tego typu nie zatrudniają na stałe żadnych konserwatorów, elektryków czy mechaników, a tylko w razie potrzeby jakiejś naprawy podpisują krótkotrwałą umowę – zlecenie z wykwalifikowaną firmą. Okazuje się, że w kopalni w Kłopotnicy, która przed swoim powstaniem deklarowała ludziom wiele miejsc pracy, z całej gminy zatrudnione są tylko 2 osoby. W istocie do kopalni dojeżdżają pracownicy z miast, a młodzi rolnicy muszą przeprowadzać się do miast aby móc się przekwalifikować.
Na powstaniu kopalni tracą natychmiast właściciele powstałych na tym terenie gospodarstw agroturystycznych. Utworzenie w ich najbliższym sąsiedztwie kopalni odkrywkowej wraz z jej wszelkimi uciążliwościami – hałasem, zapyleniem, wstrząsami i wzmożonym ruchem ciężkich samochodów dostawczych na zupełnie do tego nie przystosowanych wiejskich drogach, oznacza koniec działalności tych gospodarstw. Ponadto spada też wartość wszystkich nieruchomości położonych w pobliżu kopalni.
Lokowania na terenie Gór Izerskich działalności przemysłowej, tłumaczone jako wybranie „pewniejszej szansy rozwoju” nie można zakwalifikować jako zgodnego z ideami rozwoju „zrównoważonego”. Rozwój taki zakłada bowiem, iż w swojej działalności człowiek będzie myślał o przyszłym pokoleniu, dla którego niezniszczona przyroda będzie miała dużą wartość. Wiadomo, iż opóźnienie inwestycji w infrastrukturę turystyczną na terenie Gór Izerskich jest tak duże, że zarabianie na turystyce jest raczej sprawą przyszłościową. Niemniej jednak wątpliwe jest, aby można było kiedykolwiek na niej zarabiać, wabiąc turystów zrekultywowanymi wyrobiskami pokopalnianymi.
Warto w tym miejscu napisać więcej o niewyliczalnych w pieniądzach walorach tego terenu, które mogą zostać zniszczone przez przemysł wydobywczy. Tereny te, położone na obrzeżach Karkonoskiego Parku Narodowego, są obszarami o zabytkowym nienaruszonym krajobrazie rolniczym, unikalnym w Europie. Krajobraz ten można nazwać otwartym muzeum historii rolnictwa. Można tu znaleźć monumentalne wioski w najbardziej naturalnym środowisku. Można tu poczuć, zobaczyć i powąchać historię wielu wieków.
Sporo osób mieszkających i działających na tych ziemiach ma wiele alternatywnych pomysłów na rozsądne gospodarowanie walorami tego terenu, aby nie zmarnotrawić tych skarbów natury i produktów pracy człowieka, które wykształciły się tu w ciągu wieków. Warto nie przekreślać szans zrównoważonego rozwoju tego terenu.
Komitet Protestacyjny mieszkańców wsi Chromiec, Antoniów oraz Międzylesie
Antoniów 28
58-512 Stara Kamienica


ŻAK
Łodzianie mają dobrze. Mogą słuchać Radia ,,Żak” inni zaś obywatele to robić mogą jedynie przez internet: http://www.zak.lodz.pl. ,,Żak” to stacja radiowa zdecydowanie odbiegająca od innych stacji (tzw. komercyjnych) tak formą, jak i treścią. Zwłaszcza zwracam uwagę na program publicystyczny o tematyce ekologicznej – ,,Czy masz świadomość?”, prowadzony przez Szymona Surmacza, Rafała Górskiego i Marcina Motylewskiego. Program nadawany jest w czwartki w godzinach 21:00 – 22:00.
Piotr Szkudlarek
www.szkudlarek.hg.pl



Wojewoda Dolnośląski
Dolnośląski Urząd Wojewódzki
we Wrocławiu
Wydział Środowiska i Rolnictwa
Powstańców Warszawy 1
50-951 Wrocław
Antoniów, 17.5.2003
Szanowny Panie Wojewodo!
W imieniu mieszkańców wsi Antoniów, Chromiec i Międzylesie chcemy wyrazić głębokie zaniepokojenie staraniami firmy Pol-Skal o przyznanie jej koncesji na przeprowadzenie badań próbnych surowca skaleniowego, a następnie na uruchomienie kopalni w miejscowości Mała Kamienica – gmina Stara Kamienica.
Aczkolwiek wójt gminy wydał dla tej inwestycji negatywną opinię (Postanowienie nr 7514/02/2003 z dnia 8.5.2003 r.), wciąż nie czujemy się spokojni o nasz los.
Wioska Mała Kamienica, a także Antoniów, Chromiec, Międzylesie oraz Kopaniec położone są w Górach Izerskich – na terenie Obszaru Krajobrazu Chronionego – Karkonosze – Góry Izerskie. Wioski te są przepiękne, malownicze i stare. Bardzo niewiele jest już w Polsce takich miejsc. Piękno krajobrazu jest ogromnym atutem tego rejonu i stwarza realne szanse na jego zrównoważony rozwój.
W swoim planie strategicznego rozwoju gmina Stara Kamienica jednoznacznie deklaruje, iż przyszłość tego rejonu upatruje w rozwoju agroturystyki. Wielu ludzi zachęconych takim zapewnieniem związało się z tą okolicą. Dzięki temu w ciągu ostatnich lat powstały liczne gospodarstwa agroturystyczne i pensjonaty, zapewniając utrzymanie dla części mieszkańców, dając przykład i perspektywy dla pozostałych. Czujemy się zatem głęboko zaniepokojeni usiłowaniami różnych firm wydobywczych, próbujących uruchomić w naszym rejonie kopalnie odkrywkowe. Kilka lat temu mieszkańcy Kopańca protestowali przeciwko próbom otwarcia tam kopalni skalenia. Obecnie panuje powszechny brak przyzwolenia dla inwestycji w Małej Kamienicy. Duży sprzeciw budzą też próby utworzenia na granicy gminy Mirsk, w bezpośredniej bliskości największego w Antoniowie pensjonatu (Iwenica) kolejnej kopalni odkrywkowej. Czynione są starania o uzyskanie koncesji, jednocześnie ruszyły już tam pierwsze prace – między Antoniowem a Kwieciszowicami na trzech odcinkach 50-100-metrowych została zdjęta warstwa ziemi do głębokości dwóch metrów. Na razie firma przerwała działalność, zostawiając dziury w ziemi, wycięte drzewa i rumowisko kamieni.
Bardzo poważne zaniepokojenie mieszkańców budzi też bezpośrednie sąsiedztwo planowanej w Małej Kamienicy inwestycji ze sztolniami, w których w latach 1950. eksploatowany był uran oraz występujące na tym terenie podwyższone promieniowane. Kwestia ta nie może zostać pominięta przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu na tym terenie jakiejkolwiek działalności, gdyż brak odpowiedzialności w tej sprawie może doprowadzić do tragedii.
Zwracamy się zatem do Pana Wojewody Dolnośląskiego z gorącym apelem o pomoc.
Rozwój przemysłu wydobywczego w naszym rejonie jest dla jego mieszkańców wyrokiem. Kopalnia odkrywkowa nie stwarza dla okolicznej ludności nowych miejsc pracy (czego uczy nas przykład kopalni powstałej trzy lata temu w Kłopotnicy w gminie Mirsk, gdzie z całej gminy pracują tylko dwie osoby). Natomiast nieodwracalne straty dla środowiska przyrodniczego w tym rejonie, który ma obecnie wszelkie predyspozycje i szanse na rozwój agroturystyki jest zaprzepaszczeniem wszelkich perspektyw dalszego rozwoju.
Ludzie czują się zagrożeni i jednocześnie bezradni wobec ponawiających się wciąż usiłowań ze strony różnych firm wydobywczych. Niepokoi nas też perspektywa zatrucia środowiska, zapylenia, utraty zdrowia, obniżenia się poziomu wód gruntowych, spadku wartości ziem i nieruchomości. Nikt tutaj nie ma też pewności co do celowości swoich planów czy też ewentualnych inwestycji, które w każdej chwili mogą zostać zaprzepaszczone przez stworzenie kopalni, takiej na przykład jak planowana na obszarze 77 hektarów w Małej Kamienicy.
Prosimy zatem Pana o udzielenie wsparcia mieszkańcom naszej okolicy i stworzenie planu ochrony tego rejonu jako szczególnie cennego turystycznie i krajoznawczo zakątka Polski, który nie może zostać zniszczony przez przemysł.
W imieniu mieszkańców
Chromca, Antoniowa oraz Międzylesia
oczekując na odpowiedź
Komitet Protestacyjny w składzie:
1. Katarzyna Andrzejewska
2. Peter Spruijt
3. Lucjan Markindorf
4. Tomasz Borysławski
5. Jan Zaprucki
6. Marcin Chlebowski