MORD NA ZWIERZĘTACH TO ŚMIERĆ CZŁOWIEKA
MORD NA ZWIERZĘTACH TO ŚMIERĆ CZŁOWIEKA
Przedstawiam wybrane fragmenty broszury Życia Uniwersalnego „Prorok” nr 16 z lipca 2001 r.Teraz jest, jak jest. Człowiek potyka się o swoje własne wykroczenia przeciw prawu życia. Przez tysiące lat wybryki ludzkiej złośliwości wołały o pomstę do nieba. Teraz przychodzą skutki. Żniwa wyraźnie ukazują, czym nacechowany był siew.
To, co dzieje się ze zwierzętami i z królestwami przyrody, nie jest już tajemnicą. Jest zupełnie jasne, że sprawcą tych okrucieństw jest człowiek. [...] Mimo iż stanął on wraz ze swoimi dziełami na skraju przepaści, ciągle jeszcze uważa, że musi podtrzymywać swoje roszczenia do władzy wobec tych, których uważa za niższych od siebie.
[...] Spiętrzają się alarmujące wydarzenia na całym świecie. Oto kilka przykładów dla przypomnienia: rozległe powodzie, huragany, wielkie susze, pożary leśne, na całym świecie wzrasta temperatura, olbrzymie masy lodu na biegunach Ziemi topnieją intensywniej. Pole magnetyczne Ziemi ulega znacznym wahaniom i traci na sile, ptaki wędrowne tracą przez to orientację. Północny biegun magnetyczny przesunął się od XIX w. o kilkaset kilometrów. [...]
Katastrofy zachodzące na Ziemi są odzwierciedleniem katastrofy jaką jest człowiek. Również żywioły – ogień, woda, ziemia, powietrze – nie są już człowiekowi posłuszne. One odrzucają to, co człowiek narzucił im w postaci agresji, zniszczenia, zanieczyszczenia, myślenia w kategorii użyteczności i wykorzystywania. Codziennie wymiera aż do 130 gatunków roślin i zwierząt. [...]
Formy życia przyrody a więc również zwierzęta, tworzą jedność i utrzymują między sobą komunikację. Poprzez setki, tysiące kilometrów jedno zwierzę wie o innym, ono czuje, czy temu innemu zwierzęciu wiedzie się dobrze, czy też musi ono cierpieć. Jak reagują np. drobnoustroje – […] kiedy są nękane i zabijane przez herbicydy, fungicydy, pestycydy, przez obornik i gnojowicę? Życie gleby wysyła sygnały […]
Ziemia stała się miejscem zgrozy. Jeżeli czytasz to wszystko rozumem i sercem, a mimo to w dalszym ciągu jesz mięso, to nie możesz się dziwić, że pewnego dnia będziesz cierpiał z powodu tego, co razem z innymi spowodowałeś. [...]
Najpierw oszalały krowy, gdyż ich mózg opanowała choroba. Tracąc orientację i równowagę nie mogły utrzymać się na nogach. [...] Jest tak, jak gdyby zwierzęta chciały się przez chorobę uchronić przed człowiekiem i wolą raczej zostać spalone niż nadal pozwalać się nękać i zżerać.[...] Teraz analizuje się i bada skąd to wszystko pochodzi – z trupiej paszy czy ze środków owadobójczych, antybiotyków lub powszechnego stresu w masowej hodowli zwierząt. Może należałoby pójść o krok dalej i zapytać w jaki sposób w ogóle zwierzęta dzisiaj powstają. Magicznym pojęciem jest tu sztuczna inseminacja. Ponad 90% wszystkich hodowców zamawia dla swoich krów spermę z katalogu, zależnie od gatunku zwierząt i celów gospodarczych zakładu. Buhaj, który co tydzień kilkakrotnie pobudzany jest do produkcji nasienia, płodzi w taki sposób nie 50 czy 100 lecz 5000 cieląt. Za pomocą pipetki sperma jest wprowadzana do narządów rodnych krowy. Wg praw natury krowa mogłaby urodzić tylko jedno cielę w roku. Ale i ją się oszukuje. W tym znowu przypadku kluczowym słowem jest transfer embrionów. Dziesięć dni po rui organizm krowy zostaje za pomocą hormonów pobudzony do produkcji nie jednego lecz do czterdziestu jajeczek. Zostają one sztucznie zapłodnione, a powstałe w ten sposób embriony po dwóch dniach są wypłukiwane z macicy. Z reguły 5-7 z nich jest zdolnych do życia i one rozwijają się potem w tzw. matkach zastępczych. W ten sposób otrzymuje się z potencjału genetycznego dobrej krowy nie jedno, lecz 6 do 7 cieląt rocznie. To jest sztuczna multiplikacja życia.
A może to życie, którym się tutaj manipuluje i które jest produkowane w technicznych procesach metodą taśmową, nie jest już wcale prawdziwym życiem. Czy można żywe, mające dusze istoty, traktować jak zlepek komórek i gwałcąc prawa naturalnych popędów wtłaczać w życie, nie łamiąc przy tym jedności ich ciała i duszy? Ten, kto uświadomi sobie, że wszelkie życie pochodzi z kosmicznej jedności, z Wszechducha, ten może sobie łatwo wyobrazić, co to znaczy, kiedy człowiek przez takie metody hodowania próbuje wyłączyć Stworzyciela i samemu panować nad zwierzętami i przyrodą. […]
Trzeba sobie uzmysłowić, że wszyscy ludzie, którzy przyczyniają się do tego potwornego przestępstwa są, czy tego chcą czy nie, dawcami, jak gdyby dostawcami swojej osobistej siły życiowej. Z nich odpływa życiowa energia do zwierząt, które zostały stworzone wbrew prawom naturalnym. To samo dotyczy ludzi, którzy manipulują materiałem genetycznym zwierząt aby je klonować. Ten, kto dąży do tego, żeby klonować człowieka i ten, kto to w jakikolwiek sposób popiera, musi wiedzieć, że również klonowani ludzie nie mają duszy i niejako wiszą na energii życiowej, na nitce życia swojego ludzkiego stworzyciela i dawcy genów. [...]
Człowiek nie ma już szacunku wobec niczego: ani wobec bliźniego, swego współbrata, ani wobec dalszego bliźniego, przyrody i zwierząt, ani wobec samego siebie. [...]
Człowiek niszczy podstawę swego życia – przyrodę. W ten sposób niszczy siebie samego. [...] Na skutek ekscesów w spożywaniu mięsa przez narody krajów przemysłowo rozwiniętych, już od lat w krajach słabiej rozwiniętych umierają lasy i głodują małorolni chłopi. Połowa światowych zbiorów zboża przeznaczona jest na pasze zwierząt, które potem służą człowiekowi jako pokarm mięsny. Gdyby człowiek spożywał to zboże bezpośrednio, to natychmiast skończyłyby się klęski głodowe na świecie.
Jedynym prawdziwym rozwiązaniem problemu BSE jest zostanie wegetarianinem. Nie jest to więc już prywatną i wyłącznie osobistą sprawą człowieka...
nadesłał Eugeniusz Uzar
skr. 25
78-500 Drawsko
tel. 0-94/3634608
opr. Agata P.
skr. 25
78-500 Drawsko
tel. 0-94/3634608
opr. Agata P.