NAGONKA NA WILKI TRWA
NAGONKA NA WILKI TRWA
Powiedział mi kiedyś lekarz weterynarii zajmujący się rozpoznawaniem szkód powodowanych przez wilki, że niemal każdy myśliwy spotkawszy wilka będzie próbował go zabić, a przynajmniej odruchowo sięgnąć po strzelbę.Tak, rzeczywiście ten ssak jest znienawidzony przez myśliwych.
Dowodami na to są również liczne artykuły atakujące tego naturalnego selekcjonera i reduktora populacji roślinożerców, zamieszczane w prasie myśliwskiej tak przed, jak i po objęciu wilka ochroną prawną.
Czyżby panowie ze sztucerami nie mogli zrozumieć jak ważną i potrzebną rolę pełni ten drapieżnik w przyrodzie?
Nie, tu nie chodzi im o ochronę przyrody, w centrum uwagi jest krwawa rozrywka i to przede wszystkim tych zaliczanych do elity finansowej.
W jednym z artykułów zamieszczonych w „Braci Łowieckiej” myśliwy przedstawił wilka prawie tak jak bracia Grimm dzieciom w swojej baśni „O czerwonym Kapturku”, z myślą, że to wreszcie przyniesie oczekiwany przez myśliwych skutek – skreślenie wilka w niedalekiej przyszłości z listy zwierząt chronionych. Poczynania panów myśliwych rozumiałbym doskonale, i ja bym też tak postępował ze swoim wrednym konkurentem pchającym się do „wspólnego stołu”. Ale czy „wspólnego stołu”? Odpowiedź na to pytanie znać powinien każdy znający podstawy ekologii ze szkoły podstawowej i życie człowieka pierwotnego. Czy nie macie za co kupić zdrowego i badanego mięsa? Przecież wilk poluje li tylko po to, by przetrwać.
A jak jest z wami szanowni panowie z drogimi sztucerami i eleganckimi samochodami?
Odpowiecie jednogłośnie: „My w ten sposób chronimy przyrodę, bo raz zapoczątkowana ingerencja w nią ma trwać wiecznie”.
Ale czy obrona przed wilkiem ma polegać tylko na zabijaniu i to przy pomocy takiej dalekosiężnej broni jak sztucery z lunetami? Wilk nie ma najmniejszej szansy ucieczki. Wymordować można niemal wszystkie. I tak zrobiono w przeszłości. Dlaczego więc wybieracie taki krwawy sposób ingerencji w przyrodę? Czy człowiek jako istota najinteligentniejsza na Ziemi nie zna bezkrwawych metod? Zna i to wiele. Proszę więc podpowiadać tym „poszkodowanym przez wilki”, że na naszym rynku są np. elektroniczne odstraszacze emitujące ultradźwięki i odpędzające skutecznie nawet spokrewnione z nimi udomowione ssaki psy.
Wizerunek wilka jako krwiożerczej bestii był wpajany człowiekowi od wielu lat. A przez kogo – ktoś zapyta.
Nie ma wątpliwości, że w tej propagandzie główną rolę pełnili i nadal – niestety – pełnią myśliwi i ich przyjaciele. To również z ich inicjatywy rozpowszechniane były i są bajki o potwornym ludojadzie – wilku. Taki wizerunek wilka wpajało się młodym ludziom od dawna. To była propaganda na wzór Gebelsowskiej („kłamstwo powtarzane często staje się prawdą”). I owocem tego była skuteczna walka z „bestią wszech czasów”. Ba, poza coraz bardziej skuteczną bronią, znalazły się jeszcze i pieniądze na te rzezie.
I efekt był zadziwiająco szybki: w krótkim czasie wybito prawie wszystkie wilki.
Ja kilkadziesiąt lat temu, kiedy byłem dzieckiem, miałem dokładnie takie same wyobrażenie o wilku, jak tego chcą myśliwi. Ten „ludojad” był niejednokrotnie narzędziem dyscyplinowania niesfornych maluchów. Pamiętam też okrutną walkę z tym naturalnym selekcjonerem i regulatorem populacji roślinożerców. I nie słyszałem, aby wilk kogoś rozszarpał, choć najgroźniejszych opowieści o tym „potworze” krążyło mnóstwo. I tak kłamstwo powierzane często stało się prawdą (szczególnie u łatwowiernych dzieci). I wiele z tych bzdur o wilku zostało w pamięci dorosłych.
Powtarzam wam jeszcze raz, krwawi hobbyści, lepiej zajmijcie się rozpowszechnianiem bezkrwawych metod walki z wilkiem i obrony przed nim niż „dokładaniem” tej istocie potrzebnej przyrodzie. Zastanówcie się nad tym samozwańczy „ochroniarze przyrody”. Również nad tym, kto obecnie bardziej zagraża człowiekowi, pies czy wilk.
Media często donoszą o faktach kaleczenia ludzi przez psy. Psy domowe i zdziczałe zagrażają również i dzikim zwierzętom. I te przez was podawane szkody w owcach są przede wszystkim powodowane przez te włóczące się drapieżniki.
Kiedyś rozmawiałem ze świadkiem wypuszczania „niepotrzebnych” psów przez wczasowiczów przybywających do Bieszczad. I z takimi procederami trzeba walczyć, ludzi uświadamiać, napominać. Potwierdził to również i leśniczy z Puszczy Augustowskiej mówiąc, że nie raz widział watahy włóczących się psów po lesie.
Odpowiedzią na wszystkie przeze mnie zadane wam pytania jest niepohamowana chęć zaspokojenia atawistycznych zapędów – krwawej zabawy. I tylko taka.
Więc zastanówcie się „najlepsi znawcy funkcjonowania przyrody”, czy nie czas zrewidować swoje spojrzenie na dzieło Stwórcy – dziką przyrodę i metody jej „poprawiania”. Niech wreszcie nad krwiożerczymi rozrywkami zapanuje zdrowy rozsądek.
Krzysztof Pawłowski
krispa@go2.pl
OGŁOSZENIE
Poszukuję rodziny do zamieszkania w leśniczówce, w środku lasu, co przez sam fakt zamieszkania umożliwiłoby dozorowanie tego miejsca. Jest to zabytkowy dworek poniemiecki, z 3-ma wejściami do budynku, z 14-oma pomieszczeniami, ogrodzony 1 ha ziemi – enklawa leśna, jakiej się dziś już nie kupi. Jest to las mieszany – liściasty, iglasty (modrzewiowy), starodrzew z dawnego parku. Rejon miasta Drawna i Recza, woj. zachodniopomorskie, dawniej płn. cypel woj. gorzowskiego.
Jeśli ktoś marzy o przeprowadzeniu się do miejsca czystego ekologicznie, do zdrowych, poniemieckich murów, o ewentualnym stworzeniu ośrodka ekologicznego w samym środku lasu, w bliskości Drawieńskiego Parku Narodowego lub kwatery agroturystycznej. Proszę o kontakt.
Poszukuję rodziny do zamieszkania w leśniczówce, w środku lasu, co przez sam fakt zamieszkania umożliwiłoby dozorowanie tego miejsca. Jest to zabytkowy dworek poniemiecki, z 3-ma wejściami do budynku, z 14-oma pomieszczeniami, ogrodzony 1 ha ziemi – enklawa leśna, jakiej się dziś już nie kupi. Jest to las mieszany – liściasty, iglasty (modrzewiowy), starodrzew z dawnego parku. Rejon miasta Drawna i Recza, woj. zachodniopomorskie, dawniej płn. cypel woj. gorzowskiego.
Jeśli ktoś marzy o przeprowadzeniu się do miejsca czystego ekologicznie, do zdrowych, poniemieckich murów, o ewentualnym stworzeniu ośrodka ekologicznego w samym środku lasu, w bliskości Drawieńskiego Parku Narodowego lub kwatery agroturystycznej. Proszę o kontakt.
tel. kom. 0-601-701-477, e-mail: instytutmed@wp.pl