ORZEŁ BIELIK URATOWANY W POBLIŻU KOSZALINA
Stanisław Zachwieja, mieszkaniec Dobiesławca w gminie Będzino k. Koszalina w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2001, w czasie spaceru po polach w pobliżu miejsca zamieszkania, napotkał młodego orła bielika. Orzeł, prawdopodobnie wskutek osłabienia i wyczerpania, nie mógł fruwać. Nie miał żadnych widocznych ran. Losem bielika zainteresowali się: leśniczy Wacław Górka i komendant Ochotniczej Straży Pożarnej – obaj z Mścic. W rezultacie orła przekazano do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych przy Technikum Leśnym w Warcinie k. Miastka. Gdy odzyska sprawność i zacznie latać, zostanie wypuszczony na wolność. W 2001 r. wydarzyły się trzy takie przypadki.Bernard Konarski