Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

OŚWIADCZENIE 12 ORGANIZACJI W STANIE OHIO PRZECIWKO USTAWIE HB 414 NT. KOMISJI BADAŃ ENERGII ATOMOWEJ

12 wiodących organizacji konsumenckich i ekologicznych stanu Ohio ogłosiło 29.1.2002 formalny sprzeciw wobec przyjęcia ustawy stanowej nr HB 414 (Ohio House Bill 414), która ma badać „wykonalność i celowość rozszerzonej roli energii nuklearnej w zaspokajaniu przyszłych potrzeb energetycznych Ohio oraz, jeśli zajdzie uzasadniona konieczność, wytypować konkretne polityki rządu stanowego w celu usunięcia przeszkód i wprowadzenia bodźców dla takiej rozszerzonej roli.”

Jako reprezentanci konsumentów i środowiska stanowczo sprzeciwiamy się stracie czasu i pieniędzy, które Parlament Ohio proponuje wydać na badanie energii atomowej. To zbyteczne. Jest już wiele badań dot. tego przemysłu i wyniki są jednoznaczne: energia nuklearna nie jest czysta, tania ani bezpieczna.

OBFITE WYNIKI BADAŃ

Miliardy dolarów zainwestowano w przemysł niewspółmiernie zależny od jałmużny rządu i subsydiów abonentów w równoważenia wpływów i wydatków.
Wg Służby Badań Kongresu USA (Congressional Research Service), federalne wydatki na badania i rozwój energii za pół wieku od 1948 r. do 1998 r. skupiły się głównie na energii jądrowej: 59% łącznych wydatków (wg wartości dolara z 1999 r.) na badania i rozwój poszło na energię nuklearną.

Mimo tego ogromnego zastrzyku środków federalnych (i miliardów więcej na pośrednie subsydia, np. ograniczenie odpowiedzialności przemysłu jądrowego za wypadki dzięki Ustawie Price-Andersona), energia atomowa zaspokaja tylko 19% popytu na elektryczność w naszym państwie.

Obciążony starzejącym się inwentarzem reaktorów, które zużywają się znacznie szybciej niż przewidywano, Departament Energii USA prognozuje, że udział energii nuklearnej w wytwarzaniu elektryczności spadnie nawet jeszcze więcej – do 7% w 2020 r.

Wyczerpujące badania i studia przemysłu jądrowego już istnieją. Nie ma powodu, by obywatele Ohio inwestowali więcej w badania upadającego przemysłu.

ELEKTROWNIE ATOMOWE CELEM TERRORYSTÓW

Pierwsze dochodzenia po 11.9.2001 szybko wykazały, że elektrownie plasują się wysoko na liście potencjalnych celów terrorystycznych.

Oceny bezpieczeństwa przez Nuclear Regulatory Commission (NRC, komisja nadzoru nuklearnego?) wykazały, że niemal 50% elektrowni atomowych w USA nie zdało prób bezpieczeństwa, kiedy zespoły prywatnie zakontraktowanych, pozorowanych terrorystów wielokrotnie przeszły przez kordony dozoru obwodowego w zakładach jądrowych, a w niektórych przypadkach weszły do sterowni z podrobioną bronią i udawały zniszczenie kluczowych systemów reaktora, symulując uszkodzenie rdzenia reaktora. NRC przyznało, że obudowa elektrowni atomowych nie jest zaprojektowana przeciw uderzeniu samolotu pasażerskiego.

Inne stany mobilizują Gwardię Narodową i wzywają Ochronę Wybrzeża (US Coast Guard) do ochrony obywateli od ataków na elektrownie atomowe, uważane obecnie za czołowe cele terrorystyczne. Dlaczego więc Parlament Ohio, stanu, który nie podjął kroków rządowych dla dalszej ochrony swoich obywateli i rodzin, wybrał „badania”, które umieszczą obywateli Ohio w celowniku skierowanym na powiększony inwentarz zakładów atomowych?

OCIEPLENIE KLIMATU A ELEKTROWNIE ATOMOWE
Każdy etap w cyklu paliw jądrowych emituje CO2, włącznie z kopalnictwem uranu, mieleniem i wzbogacaniem rudy, wytwarzaniem paliw, budową reaktora, przewozem i składowaniem odpadów promieniotwórczych oraz likwidacją zużytych reaktorów. Emisje przewyższają 4 – 5-krotnie emisje z jakiejkolwiek technologii energii odnawialnej.

„CZYSTA” ENERGIA NIE PRODUKUJE ZGUBNYCH ODPADÓW
Siłownie atomowe produkują najbardziej śmiercionośne i najtrwalsze odpady, jakie kiedykolwiek człowiek wyprodukował. Nie ma absolutnie żadnej technologii bezpiecznego ich deponowania.

Siłownia atomowa o mocy 1000 MW (siłownia firmy FirstEnergy w Perry ma moc 1250 MW) produkuje:
a) 30 t wypalonych prętów paliwowych, które są milion razy bardziej promieniotwórcze niż nowe pręty
b) 500 funtów (227 kg) plutonu, co wystarczyłoby na wyprodukowanie 40 bomb atomowych. Okres półrozpadu plutonu 239 wynosi 24110 lat.

Przy reaktorach istnieje ok. 70 pojemników do suchego składowania i tylko w pierwszej dekadzie eksploatacji zaistniało już szereg awarii i defektów.

Z braku rozwiązań na trwałe deponowanie, wypracowano plany magazynowania wypalonych prętów paliwowych, które wymagają przewozu śmiercionośnego śmiecia tysiące mil do Góry Yucca.

Transport wysokopromieniotwórczych odpadów do składu w Górze Yucca może zagrozić 10,3 mln obywateli Ohio (Odnotowujemy z zainteresowaniem, że 3 z 8 parlamentarzystów wprowadzających ustawę HB 414 mieszka w tej części stanu, przez którą nie będzie przewozu śmiercionośnego śmiecia.). Przewóz obecnie istniejących 77 tys. t wysokopromieniotwórczych odpadów zajmie w sumie 25 lat i będzie przebiegać przez 43 stany w odległości do pół mili (850 m) od 50 mln Amerykanów.

Jeśli energia atomowa będzie się rozwijać, Góra Yucca w Newadzie może otrzymać 5 do 10 razy więcej odpadów radioaktywnych niż ustanowiło prawo.

Wg nowego raportu Josepha J. Mangano, doktora medycyny z Radiation & Public Health Project (Projekt „Promieniowanie i zdrowie publiczne”) istnieją niepokojące dowody naukowe na negatywne oddziaływanie normalnych emisji z siłowni nuklearnych na okolicznych mieszkańców.

PONAD WYTRZYMAŁOŚĆ RYNKU – JAŁMUŻNAMI RZĄD UTRZYMUJE ENERGIĘ ATOMOWĄ PRZY ŻYCIU
Atomic Energy Commission (Komisja Energii Atomowej USA), poprzedniczka NRC, określała energię atomową jako „za tanią, by ją mierzyć”. Niemal pół wieku później jest jasne, że siłownie jądrowe nie zdały egzaminu rynkowego.

Obecnie energia atomowa jest jednym z najdroższych sposobów produkcji elektryczności. Bez subsydiów ze strony abonentów i rządu, energia nuklearna upadłaby pod ciężarem swego własnego długu.

Nowe siłownie jądrowe kosztują ok. 1800 – 3000 dolarów na kilowat zdolności produkcyjnej. Konwencjonalne, a nawet alternatywne źródła wytwarzania np. wiatrowe kosztują mniej niż połowę tej sumy.

Nie zbudowano nowych siłowni atomowych od l. 1970-tych z powodów ekonomicznych, a nie w wyniku polityki rządu.

Klienci firmy FirstEnergy, jedynego właściciela siłowni atomowych w stanie Ohio, od dawna są obciążeni cenami jednostkowymi za energię 30 do 50% wyższymi niż reszta użytkowników w Ohio, co często stanowi przeszkodę nie do pokonania dla startujących i istniejących przedsiębiorców.

Zgodnie z planem deregulacji energetyki Ohio, klienci FirstEnergy płacą niemal 9 mld dolarów na wyciągnięcie z dołka złych inwestycji w energię atomową na korzyść inwestora.

Nie potrzeba żadnych nowych badań, aby się przekonać, że energia nuklearna jest najdroższą w sieci energetycznej. Wystarczy zapytać konsumentów w północnym Ohio, ile płacą pod rubryką rachunku zatytułowaną „Opłaty przejściowe”, aby uzmysłowić sobie, ile energia atomowa kosztuje rodzinę w Ohio – w niektórych przypadkach ponad 50% miesięcznej opłaty za elektryczność.

KIEDYŚ „ZA TANIA, BY JĄ MIERZYĆ”, TERAZ „ZA DROGA, BY JĄ UBEZPIECZYĆ”

Wobec braku firm ubezpieczeniowych, które zaryzykowałyby odpowiedzialność za katastrofę atomową, podatnicy amerykańscy zostali zmuszeni do ponoszenia jeszcze jednego obciążenia nuklearnego w postaci ubezpieczenia subsydiowanego przez rząd.

Ustawa Price-Andersona zatwierdzona, by ubezpieczyć przemysł w inny sposób nie możliwy do ubezpieczenia, jest ogromnym subsydium niespotykanym w jakimkolwiek innym przemyśle USA. Ale nawet to ubezpieczenie ma pułap 8 mld dolarów, czyli mniej niż klienci FirstEnergy w północnym Ohio zapłacą w koszty tej firmy, tzw. „koszty przejściowe”.

Studium rządu nt. bezpieczeństwa oszacowało, że wypadek nuklearny mógłby spowodować szkody materialne, nie licząc innych, na sumę 14 mld dolarów, a inne badania przewidują sumę do 300 mld dolarów.

REALISTYCZNE PLANOWANIE ENERGETYCZNE DLA REALNEGO ŚWIATA
Zamiast polegać na brudnych, niebezpiecznych, zaawansowanych technologiach, Amerykanie potrzebują szybszych, tańszych, bezpieczniejszych opcji, które emitują niewiele zanieczyszczeń lub wcale, a zmniejszają do minimum wpływ na globalne ocieplenie.

Stany Zjednoczone zużywają najwięcej energii na świecie: ponad 25% światowej konsumpcji elektryczności netto. Jasne jest, że należy je zmniejszyć. Najszybszy, najtańszy i najefektywniejszy sposób to zwiększone stosowanie technologii energetycznie sprawnych.

Wdrożenie rozwiązań sprawnych energetycznie jest 7 razy efektywniejsze w redukcji gazów cieplarnianych w przeliczeniu na zainwestowanego dolara, niż energia jądrowa (źródło: Rocky Mountain Institute).

Departament Energii oszacował, że zwiększenie sprawności energetycznej w gospodarce mogłoby zmniejszyć popyt na energię w USA o 10% lub więcej w 2010 r. i o ok. 20% w 2020 r., z ekonomicznymi korzyściami netto dla konsumentów i przedsiębiorstw.

Zwiększenie sprawności jest jedyną metodą redukcji emisji CO2 w obecnym dziesięcioleciu. Jest w Ohio wiele możliwości inwestowania w sprawność energetyczną, która nie tylko zaoszczędzi konsumentom pieniądze i zanieczyszczenia środowiska, ale także stworzy miejsca pracy. Wg rozdziału o Ohio w niedawno wydanym raporcie pt. Repowering the Midwest, inwestycje w sprawność energetyczną rzędu 2,4 centa na kWh (o wiele mniej niż wytwarzanie, przesyłanie i dostawy elektryczności) miałyby następujące skutki:
1. Redukcja kosztów elektryczności netto o 1,5 mln dolarów w 2020 r.
2. Oszczędność 72417 GWh energii elektrycznej do 2020 r., co wyeliminowałoby potrzebę ok. 25 dużych elektrowni.
3. Spadek popytu o 17% w 2010 r. i o 29% w 2020 r.
Przy koszcie 3,5 do 4,5 centów za kWh, energia wiatrowa jest obecnie jednym z najtańszych i najszybszych w budowie źródeł elektryczności.

Pełne wykorzystanie istniejących odnawialnych technologii – ogniwa wodorowe, turbiny wiatrowe, fotowoltaiczne baterie słoneczne, słoneczna energia cieplna, elektrownie wodne o małym wpływie na środowisko, paliwa sojowe i inne z biomasy – mogłyby zwiększyć wytwarzanie energii z tych odnawialnych źródeł o 75% do 2030 r. Kombinacja redukcji popytu i większego wykorzystania energii odnawialnych wystarczyłaby na wyeliminowanie energii atomowej do 2030 r.

Zróżnicowanie opcji energetycznych Ohio przez włączenie sprawności energetycznej oraz rozwój nowych technologii takich jak wiatrowa, słoneczna, biomasa, mało szkodliwa wodna i geotermiczna, razem z przestawieniem na wytwarzanie zdecentralizowane i ogniwa paliwowe, polepszą niezawodność zaopatrzenia i niezależność energetyczną, w miarę jak stan Ohio będzie odstępował od zcentralizowanej produkcji energii w elektrowniach węglowych i atomowych.

Ohio Citizen Action
Earth Day Coalition
Environmental Health Watch
Portsmouth/Piketon Residents
for Environmental Safety & Security
Ohio Sierra Club
Citizen Power
Citizens Protecting Ohio
Ohio Environmental Council
Coalition for a Safe Environment
Toledo Coalition for Safe Energy
Ohio Public Interest Research Group
Safe Energy Communication Council

tłum. Piotr Bein