Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

PRECZ Z BARBARZYŃSTWEM W PODENCO!!!

Pani Halina Kurowska z krakowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przysłała nam prośbę o opublikowanie informacji nt okrucieństwa wobec psów w południowo wschodniej Hiszpani i propozycję przyłączenia się do międzynarodowego protestu przeciw tym nieludzkim praktykom. Sprawa w Polsce nie została do tej pory odpowiednio nagłośniona (TV Planette wyemitowała film na ten temat, zaś wzmianka o nim ukazała się w jednym z tygodników z programem telewizyjnym).

Europejskiej opinii publicznej doskonale znane są liczne przejawy okrucieństwa wobec zwierząt, trwale wpisane w ludowe tradycje Hiszpanii. O ile corrida, bezmyślne gonitwy z bykami po ulicach miast, czy tzw. „święto św. Franciszka”, podczas którego morduje się na najbardziej wyszukane sposoby, setki krów, kur czy bażantów, zostały już odpowiednio nagłośnione i potępione, to o losie psów w południowo-wschodniej części kraju do niedawna nie było wiadomo zbyt wiele. Gdy kończy się sezon łowiecki, hiszpańscy myśliwi (podobno kochający przyrodę i szanujący zwierzęta) mordują lub porzucają swych czworonogich towarzyszy. Zdarzają się też liczne przypadki maltretowania i karczemnego zaniedbywania zwierząt. Zachowanie to jest bardzo trudne do wyplenienia ponieważ od stuleci należy do form lokalnej obyczajowości. Annelies Jacobs od 9 lat mieszkająca w okolicach Podenco, wraz z mężem stara się zmienić te chore porządki. W ramach Podenco Aid Foundation nadaje rozgłos swojej sprawie i opiekuje się czworonożnymi ofiarami ludzkiego, prymitywnego okrucieństwa (w tej chwili ok. 300 zwierzaków). Z P.A.F współpracuje organizacja ekologiczna ANDA, która stara się zmienić mentalność myśliwych. Sprawa została nagłośniona przez hiszpańskie media, daje się więc zauważyć pewien postęp. Doświadczenia działaczy walczących o poprawę losu zwierząt w tym kraju pokazują, że tylko głośne, masowe i uciążliwe (dla winowajców) akcje przynoszą pożądany skutek. Zachęcam zatem do słania petycji pod adres Hiszpańskiego Towarzystwa Łowieckiego i Ambasady Hiszpańskiej. Można też interweniować w Polskim Związku Łowieckim, który mógłby przekazać protest w imieniu polskich myśliwych. Wykażmy się solidarnością z państwem Jacobs i zatrujmy życie twardogłowym!!!

Janek Bińczycki
Janek Bińczycki