Rankiem
gdy przechodziłem rankiem przez parkzaśpiewał do mnie mój ptasi brat
ukryty w liściach i swej skromności
przemówił do mnie jak mogł najprościej:
Słuchaj mnie i kochaj, bo śpiewam dla ciebie,
choć i trawom w dole, choć i chmurom w niebie.
Słuchaj mnie i kochaj, o gwiazdach ci śpiewam,
śpiewam, że prócz „naprzód” innej drogi nie ma.
Śpiewam, że horyzont umyka wciąż psotnie
póki w dali nowe miasta i samotnie.
Śpiewam jak są zwinne wszystkich gór potoki,
gdy płyną napoić zioła i obłoki.
Kocham cię w swym śpiewie, śpiewem swym cię kocham.
Kochaj mnie za śpiew mój, śpiewam a ty kochaj,
bo śpiew mój jest głosem Wszechświata całego,
a głos ten jest mową Ojca Niebieskiego.
tak śpiewał do mnie mój ptasi brat
gdy szedłem wczesnym rankiem przez park
a potem zamilkł ciesząc się słońcem
i zaczął liczyć rosę na łące
De Lier, 7 maja 1999
średnia ocen: 5,00