Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

W MIEŚCIE BEZ ZMIAN

W MIEŚCIE BEZ ZMIAN

Już ciepło i słońce prowokuje. Wszystko co żywe a zielone zaczyna piąć się do ciepła i pylić z nadzieją powielenia kodu genetycznego w nieskończoność. W nocy już nie jest tak zimno, więc radośnie można pić do białego rana za każdym rogiem i na każdej w miarę całej ławce w parku. Uświadomienie sobie cudu istnienia jest źródłem radości życia, które należycie czcić należy, bo pozwala nam poczuć bliskość naszych słowiańskich przodków i przyjemnie nastraja do myśli o świętach powitania wiosny.

Już ciepło i pyłki unoszą się w powietrzu. Szukają kochasia, który odszedł w siną dal. Dobrze zorientowani alergicy już wiedzą, jakie tabletki czekają ich w aptekach i planują podział wypłaty, jeśli ją mają.
Tabletki, które pozwalają oddychać kosztują od 10 zł w górę. W pudełku jest dziesięć tabletek, co znaczy, że jeśli Cię stać drogi alergiku, to bulisz od 1 zł za dzień życia.
Nie wszyscy jeszcze wiedzą, że w każdej chwili mogą okazać się uczuleni na byle drobiazg. Żyje sobie taki “facio” spokojnie przez 20 z okładem lat i pewnego letniego miesiąca okazuje się, że zaczyna się dusić. Jeśli ma mądrego lekarza w przychodni, dostanie skierowanie na badania do poradni alergologicznej.
Zdarzają się jednak tacy, którzy prędzej własnymi rękoma wyrwą pacjentowi raka, niż skierują człowieka do innej poradni. Tracą wtedy pieniądze. Więc delikwent spokojnie może uważać, że to grypa i zajadać garściami leki, które jeszcze mu zaszkodzą i jeśli będzie miał szczęście przeżyć atak pyłków, nabawi się astmy, którą już dużo łatwiej jest stwierdzić.
Jeśli lekarz już dla świętego spokoju zgodzi się z nasuwającym się u pacjenta podejrzeniem, że to jednak może nie grypa, to chwyta się jak tonący brzytwy myśli, że to alergia na pyłki traw. W dobrym roku trawy pylą przez całe miesiące. A teraz sobie policz, drogi alergiku: od 1 zł za dzień oddychania.
Firmy, które zarabiają na tych tabletkach powinny siedzieć gdzieś cicho i spokojnie i modlić się do jakiegoś kapitalistycznego boga o ciszę. Zarabiać i cicho liczyć pieniądze. Klientów uzależnionych od bezcennych leków z roku na rok przybywa. 1 zł za dzień, to nie jest dużo. Mogłoby być mniej, ale zawsze znajdzie się firma, która potrzebuje reklamy w mediach, co kosztuje. Kolejna firma zafunduje nam drogie, ale przyjemne dla oka opakowanie. Inna jeszcze koszmarnie drogie i skomplikowane w obsłudze pokonywanie przeszkód w drodze do tabletek.
Między tabletką, a brzegiem pucharu...
W pudełku jest ich dziesięć. Starczy to na dziesięć dni. Nikt nie wie, dlaczego tylko dziesięć. No, może prócz ludzi, którzy tak je pakują.
Jeśli to nie jest uczulenie na pyłki traw, to niepotrzebnie wyrzucasz drogi alergiku sporo kasy, tylko dlatego, że twój lekarz koniecznie chce dostać za Ciebie kasę od Funduszu. Choć w tym miejscu uspokoić muszę lekarzy, jeśli to czytają – mało który pacjent ma odwagę o tym pomyśleć.
W poradni alergologicznej jest długa kolejka ludzi, którzy czekają na badanie. Potem ustawiają się w długiej kolejce do leczenia. Ale w porównaniu z Tobą chwycili jakąś istotę nadprzyrodzoną za nogi. Nimi ktoś się zaopiekował, ty sobie radź i licz na to, że masz szczęście.
Równocześnie z trawami pyli jeszcze wiele innych roślin. Tyle, że krócej. Objawy są praktycznie te same, ale wmów to konowałom.
Bank Światowy kombinuje od kilku lat, jak by tu sprywatyzować globalne zasoby wody pitnej. Gdyby to ode mnie zależało, kazałbym zatruć całą wodę, a odtrutki sprzedawać w aptekach. Interes, na którym nie można stracić. Rozwiązanie proste. Nieskromnie przyznam, że genialne, przecież nikt przede mną na to nie wpadł?
Pozwalam mój pomysł wykorzystać nieodpłatnie.
Już ciepło i ludzie piją więcej wody. Kiedyś brali ją ze studni i gotowali. Dzisiaj musimy opłacać ludzi, którzy nam do kranów dostarczają ciepłą i zimną zawiesinę chloru z ozonem i bakteriami. Wodę i tak trzeba gotować, więc w czym cała ta cywilizacja tak właściwie nam pomogła?
paweu juszczyk
www.paweu.republika.pl
Paweł Juszczyk