WĘDROWIEC
WĘDROWIEC
Miesięcznik „Nowe Książki”, nr 7-8/2002 obie okładki i pierwsze sześć stron poświęcił Grzegorzowi Rąkowskiemu. Jest on absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Biologii), doktorem nauk przyrodniczych, od kilku lat pracownikiem Instytutu Ochrony Środowiska w Warszawie. Zajmuje się obszarami chronionymi, międzynarodową współpracą w zakresie ochrony przyrody oraz ochroną bioróżnorodności i dziedzictwa kulturowego a także problematyką turystyki zrównoważonej i ekologicznej. W 1994 r., jako wyróżnienie za koncepcję utworzenia polsko-ukraińskiego obszaru chronionego na Roztoczu, otrzymał prestiżową nagrodę Forda w dziedzinie ochrony środowiska.Oficyna Wydawnicza „Rewasz” wydała kilka przewodników turystycznych Grzegorza Rąkowskiego: Polska egzotyczna I, Polska egzotyczna II; Smak Kresów. Czar Polesia; Smak Kresów: Wśród jezior i mszarów Wileńszczyzny.
Mottem pierwszego tomu Polski egzotycznej są słowa Zygmunta Glogera: „Taki już bowiem jest mój nałóg, że zamiast szukać dziwów świata po udeptanych szlakach, brodziłem całe życie tylko przez piaski, bagna i manowce omijane przez wszystkich, wpatrując się w dno tych rzek modrych, w łąki i gaje, w ludzi, którzy należą jeszcze do otaczającej ich natury, w ich chaty i stare cmentarzyska”
Tom ten to 28 tras pieszych, poczynając od Czarnej Hańczy, kończąc w okolicach Siemiatycz. Są to szlaki niezwykłe – prawie wszystkie znajdują się w odległości kilkuset metrów lub kilku kilometrów od granicy państwa, można je pokonać wyłącznie pieszo, z plecakiem na ramieniu. Rąkowski – biolog, przyrodnik i ekolog – nie zaniedbuje dziedzin humanistycznych – opisy zabytków, wiosek obfitują w anegdoty historyczne i literackie, a bibliografia podana na końcu książki liczy 107 pozycji.
Grzegorz Rąkowski: „Z czasem zacząłem gromadzić wszelkie materiały dotyczące Kresów, jeszcze zanim można było pomyśleć, że w końcu uda się tam pojechać. Wyobrażałem sobie, że jedną z większych przygód, jaką współcześnie Polak może przeżyć na tym obszarze, jest możliwość szukania śladów dawnych rezydencji, sławnych rodaków i zaznaczonych na starych mapach uroczysk oraz porównanie z rzeczywistością tego, co się wyczytało.
[...] Na obszarze liczącym 150 km długości i 50 km szerokości utworzono rezerwat przyrody. Taki właśnie status miały Bagna Olmańskie, kiedy przemierzałem je z kolegami. Wyprawę tę zaliczam do swoich najwspanialszych przygód. Gdy przedzieraliśmy się przez gąszcze trzcin i kilometrami wędrowaliśmy po pas w bagnie, przypominało to trochę penetrację krajów tropikalnych. ...jest coś niesamowitego w fakcie, że tylu podróżników mamy, którzy pół świata zjechali, a nie wiedzą, że całkiem blisko Warszawy położone jest bardzo rozległe najdziksze miejsce w Europie. ...Na Polesiu spotkałem też gatunki ptaków, które u nas już nie występują, bo nie ma odpowiednich biotopów. Jeszcze dwadzieścia lat temu można było nad Bugiem czy Wisłą obserwować okazałego kulona, który żyje na piaszczyskach wzdłuż dużych rzek. Odkąd zagospodarowano te tereny rekreacyjnie, już się tam nie pojawia. Spotkałem go nad Prypecią. Nad Prypeć zlatują też gatunki egzotyczne znad Morza Czarnego: flamingi, warzęchy o długich dziobach spłaszczonych jak łyżki, kilka gatunków czapli. Na Białorusi, na torfowisku Jelnia widziałem bardzo rzadką już dziś pardwę, kuraka znanego z kresowej literatury myśliwskiej. ...Nowogródczyzna zawsze robiła na mnie silne wrażenie, na przykład noc spędzona w parku w Tuhanowiczach, gdzieśmy sobie rozbili namiot pod dębami i czytali przy ognisku „Ballady i Romanse”. Literatura bardzo ubarwia moje wyjazdy. Czasami nasza grupa zabiera ze sobą różne „kresowe” książki i odpowiednie ich fragmenty czytamy w różnych miejscach, których one dotyczą. W Szatejnach, gdzie wprawdzie dwór się nie zachował, ale jest dawny park i stroma skarpa nad rzeką porośnięta drzewami, w ten właśnie sposób odnajdywaliśmy atmosferę wierszy Miłosza”
Jestem głęboko przekonany, że wszyscy czytelnicy ZB cenią sobie nad wyraz kontakt z naturą, piesze wycieczki z plecakiem i wyszukiwanie przyrodniczych ciekawostek. Być może, znajdą się nawet tacy pasjonaci, którzy chętnie dołączą do grupy wędrującej z Grzegorzem Rąkowskim po lasach, bagnach, mszarach i małych wioskach, nieskażonych „cywilizacją”. Rąkowski w każdej książce podaje swój adres – więc może warto dopisać tę propozycję – kto chce, niech wędruje z Grzegorzem Rąkowskim, kto ma odwagę, kto jest prawdziwym pasjonatem przyrody itd.
Grzegorz Rąkowski, ul. Okulickiego 6/24, 05-101 Nowy Dwór, tel. 0-22/7754651, e-mail: iosgregr@ios.edu.pl, praca: Instytut Ochrony Środowiska, ul. Krucza 5/11, 00-548 Warszawa, tel. 0-22/6295264, fax 6295263.
Sądzę, że bardzo dużo dobrych materiałów powstałoby (i dużo dobra) – gdyby młodzi ekolodzy, czytelnicy ZB – przyłączyli się do wypraw G. Rąkowskiego. Takie wyprawy z biologiem, przyrodnikiem – w trudnych warunkach – są mądrzejsze niż tzw. „szkoły przetrwania (kształtujące umiejętności komandosów, a nie ekologów przyjaźnie nastawionych do natury).
Wszystkim gorąco polecam książki Grzegorza Rąkowskiego, mając też nadzieję, że ZB zaproszą go do współpracy.
1. Grzegorz Rąkowski, Polska egzotyczna I. Przewodnik, Pruszków 1999.
2. Grzegorz Rąkowski, Polska egzotyczna II, Wyd. popr. i uzup., Pruszków 2000.
3. Grzegorz Rąkowski, Smak Kresów. Wśród jezior i mszarów Wileńszczyzny, W-wa 2000.
4. Grzegorz Rąkowski, Smak Kresów. Czar Polesia, Pruszków 2001.
Wszystkie ww. książki wydała Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, skr. 174, 05-800 Pruszków, e-mail:
rewasz@home.pl, http://www.rewasz.com.pl
Paweł Zawadzki
RADA
Premier powołał Członków Rady do spraw Zrównoważonego Rozwoju. Rada jest organem opiniodawczo-doradczym w sprawach dotyczących zrównoważonego rozwoju, należących do zadań i kompetencji Rady Ministrów lub Prezesa Rady Ministrów. Przewodniczącym Rady został Czesław Śleziak (Minister Środowiska, SLD).
Piotr Szkudlarek
www.szkudlarek.hg.pl
www.szkudlarek.hg.pl