Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

WOKÓŁ NAFTY

Z ropa naftowa związane jest nasze życie, dlatego też cokolwiek się wokół niej dzieje przyciąga uwagę. Często eksploatowanie ropy wiąże się z nadużyciami władzy, masowym pogwałcaniem praw człowieka i szybkim niszczeniem środowiska naturalnego. Nie należy do rzadkości omijanie prawa dotyczącego wydobycia/transportu/przetwarzania ciemnego złota lub w ogóle nie przestrzeganie go. Oczywiście niejednokrotnie maja miejsce tez jawne kombinacje celem zduszenia konkurencji.

16.10 br. nastąpił początek na drodze do zjednoczenia dwojga nie najprzyjaźniejszych dla środowiska naturalnego gigantów naftowych: Texaco i Chevron. Zakomunikowano, że obie korporacje weszły w spółkę i teraz czekają tylko na – konieczne – przyklepanie sprawy przez Federal Trade Commission, która najprawdopodobniej zaakceptuje układ nakazując ww. pozbycie się (prawo antymonopolowe) części stacji i rafinerii. Chevron nie jest za bardzo znany w świecie, chociaż w Kalifornii wyrządził ogromne szkody w środowisku naturalnym, za co częściowo (przymusowo) odpokutował wpakowując grubą kasę na rzecz przyrody, zyskując tym sympatię niektórych ekologów. Chevron jest drugą co do wielkości korporacją naftową w Kalifornii, mającą rafinerie w wielu krajach. Ponad dwa lata temu szefom Texaco udowodniono rasizm, sprawa ucichła po tygodniach. Texaco jest znane np. ze zdewastowania amazońskich lasów Ekwadoru, za które do tej pory się procesują z proekologicznymi specjalistami. Te i inne nagłośnione przez zielonych zniszczenia dokonane przez Texaco sprawiły, że korporacja ta znacznie zahamowała własne zniszczenia środowiska naturalnego także zyskując sympatię u niektórych. Jednak zjednoczenie tych firm wywołało niepokój u wielu specjalistów. Nie tylko o lasy i oceany ale też, a może – w świetle ostatnich miesięcy – głównie o ceny benzyny i elektryczności. Przecież w niektórych krajach już uruchomiono tzw. zapasy z rezerw rządowych, żeby nie podskoczyła cena ogrzewania itp. Innym zjawiskiem połączenia się naftowych gigantów będą redukcje pracy (głównie w biurach, bo teraz wystarczy jedno a nie dwa); zapowiedziano ją na 7% czyli o ok. 4 000 osób, co przyniesie nowej spółce oszczędność 1,2 miliarda dolarów. Wśród krytyków jednoczenia się wielkich firm naftowych jest czołowy adwokat kalifornijski Bill Lockyer, który obawia się nieuzasadnionych podwyżek cen paliwa.
Właściwie to Chevron (siedziba w San Francisco) wykupił Texaco (siedziba w Nowym Jorku), ale praktycznie w nowym zarządzie będą też ludzie z Texaco. Jeśliby te dwie firmy były razem w 1999 r., to ich dochód wyniósłby 72,3 biliony dolarów (2,7 milionów baryłek dziennie) i byłaby to czwarta co do wielkości korporacja naftowa na świecie posiadająca największe w USA „odłożone” zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Najprawdopodobniej obie korporacje nie będą miały problemów współpracując, ponieważ przez 64 lata współwładają firmą Caltex działającą w 55 państwach. Dla ścisłości można zauważyć, że z połączenia Royal Dutch i Shell (obecnie drugi co do wielkości gigant na światowym rynku naftowym) nie wyszło za wiele dobrego dla środowiska, podobnie zresztą jak po wykupieniu przez British Petroleum (teraz trzeci co do wysokości dochodów gigant) ARCO (nie do końca legalne zniszczenia północnej części Atlantyku) i Amoco. Pozostaje maleńka nadzieja, że korporacja Chevron/Texaco pójdzie w ślady również amerykańskich Exxon/Mobil, którzy przodują na rynku w wysokości dochodów (186,91miliardów w 1999) a mają przeciwko sobie znacznie mniej ekologicznych kampanii niż drugi (105,3) Royal Shell.

z Kalifornii Przemysław Sobański
z Kalifornii Przemysław Sobański