Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

Wolność dla zwierząt

Wolność dla zwierząt to świetnie opisana przez Ingrid Newkirk walka wrażliwych ludzi z bezwzględnym okrucieństwem pseudonaukowców wykonujących przerażające eksperymenty na bezradnych zwierzętach – kotach, psach, małpach, królikach, ptakach, szczurach... Gdyby nie odważni, ryzykujący własnym życiem anonimowi bohaterowie, świat nigdy nie dowiedziałby się o tym, co dzieje się w laboratoriach USA.

Odrażający sadyści zadają niewyobrażalny ból zwierzętom „dla dobra nauki”. Profesorowie, doktorzy wyciągają od państwa milionowe dotacje na makabryczne, powtarzane latami badania, które nie przynoszą nikomu żadnych korzyści, z wyjątkiem tych, którzy je wykonywali bogacą się oni na bólu zwierząt i ignorancji płacących. Dla przeprowadzających eksperymenty pieniądz jest bogiem.

Na szczęście są również pocieszające wiadomości: istnieją uczciwi naukowcy, którzy walczą z bestialstwem prowadzących badania na zwierzętach, jak np. dr Gloria Binkowski, która wraz z innym weterynarzem, dr. Erykiem Dunayerem, zaskarżyła uniwersytet, domagając się zagwarantowania prawa do nie zabijania i nie ranienia zwierząt podczas zajęć z weterynarii.

Dr Robert Marshak, dziekan wydziału weterynarii, odpowiadał za nadzór nad 60 000 zwierząt używanych corocznie do doświadczeń na Uniwersytecie Pensylwańskim.

W raporcie dr. Neda czytamy, że doświadczenia były bezużyteczne... Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla badaczy nie wyciągających wniosków ze swoich błędów lub próbujących ulepszać swoje techniki.

Po akcji ALF ujawniającej okrucieństwa „naukowców” na Uniwersytecie Arizońskim w Tucson wiele z tych eksperymentów, jakie uniwersytet wykonywał na około 82 000 zwierząt, zostało wstrzymanych. Kilka projektów doświadczalnych zostało na zawsze anulowanych.

PETA zdemaskowała najbardziej okrutnych – dr. Johna Orema, dr. Edwarda Tauba i dr. Adriana Morrisona. Dzięki akcjom odważnych obrońców zwierząt świat dowiedział się o bestialstwach katów, którzy przez wiele lat specjalizowali się w wymyślaniu tortur dla kotów, jak: wypalanie prądem mózgów. Miażdżenie kręgosłupów szczypcami. Koty pozbawiano snu przez podłączanie ich do urządzenia rejestrującego i unieruchomienie głów metalowymi klamrami oraz wkładanie metalowych prętów do uszu i pyszczków, tak by nie mogły poruszać głowami. Wokół oczu zostały odsłonięte kości i do dziur wywierconych pod oczami wkręcano śruby. W ich tchawicach wycięto dziury. Jeśli koty nie reagowały na określony sygnał karano je wodorotlenkiem amonu, który palił im oczy. Orem zrobił karierę na kocich eksperymentach. Zagadnienie powstrzymywania snu było jego specjalnością. Wymyślał niezliczone, coraz okrutniejsze metody, oczywiście nie stosując znieczulenia.

Ostatnie zdania z tej wstrząsającej książki: Diabeł triumfuje tam, gdzie dobrzy ludzie nic nie robią. Jeremi Benthan napisał: Być może kiedyś nadejdzie dzień, w którym zwierzęta uzyskają prawo do życia i wolności, które nigdy nie zostały im odebrane inaczej niż ręką tyranii. Gdy wystarczająco wielu z nas będzie chciało przezwyciężyć ludzką obojętność i bierność, ta tyrania może zostać poskromiona. A więc zróbmy to: uwolnijmy zwierzęta!

To wszystko, co opisuje Ingrid Newkirk, dzieje się w Ameryce.

A co dzieje się w Polsce?...


Ingrid Newkirk, Wolność dla zwierząt – prawdziwa historia Animal Liberation Front, tłum. Roman Rupowski, Wydawnictwo „Vega!Pol”, 2005.
Renata Fiałkowska