Z KIM EKOLOGOM PO DRODZE? – POLEMIKA
O kontaktach ekologów z politykami pisze R. Okraska w ZB 15/2000 r. Zgadzam się z nim: trzeba współpracować z politykami. Problem w tym, że zagadnienie, jak to robić, zostało bardzo spłaszczone.Pisze m. in. o nielicznych jednostkach w AWS, SLD i UW, które pozostają bez wpływu na bieg wydarzeń. Jak się domyślam, chodzi o proekologiczne jednostki. Prawdą jest, że jeden, a nawet kilkunastu posłów, ustawy nie zmieni. Ale jednocześnie jeden poseł ma większe uprawnienia, środki i możliwości niż 10, a nawet 50 ekologów. Nie ma szans np. na zniesienie programu budowy autostrad. Ale jest szansa na to, aby zmienić troszkę ustawę tak, aby mniej szkodzić środowisku. Prawda jest taka, że posłowie na wielu sprawach się nie znają, wielu projektów nie mają czasu czytać, a tym bardziej analizować. Ponoć prof. Służewski na pytanie, dlaczego Sejm uchwalił taką właśnie ustawę, odpowiadał: poseł chciał iść na obiad. I tu pojawia się szansa dla nas. Przyjazny poseł może zgłosić i przekonać kolegów do takiej poprawki, która będzie dla nas przydatna. Czasami jeden przepis, zdanie, a nawet słowo może zmienić znaczenie dla ekologów danego przepisu. Może interweniować, może ściągać informacje, składać oświadczenia i interpelacje. Problem więc nie w tym, z jakimi ugrupowaniami politycznymi nawiązać współpracę. Problem w tym, z którymi osobami i jak?
mgr Piotr Szkudlarek
tel. 0-22/849 61 52 wew. 26
szkud@wp-pwn.com.pl
szkudlarek.wizytowka.pl
tel. 0-22/849 61 52 wew. 26
szkud@wp-pwn.com.pl
szkudlarek.wizytowka.pl