Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

ŻYWNOŚĆ ZAWIERAJĄCA SKŁADNIKI GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANE TRAFIA NA POLSKI RYNEK NIELEGALNIE

Raport zatytułowany Co na obiad, mamo? Genetycznie zmodyfikowana żywność i rośliny uprawne w Polsce, opublikowany 11.5.2000 w Warszawie przez organizacje ekologiczne, odkrywa, że większość, jeżeli nie cała żywność zawierająca genetycznie zmodyfikowane składniki trafia na polski rynek nielegalnie. Od kwietnia 2000 r. rozporządzenie Ministra Środowiska wymaga od producentów znakowania żywności genetycznie modyfikowanej.

Raport opublikowany przez Małopolską Unię Rolnictwa Ekologicznego (MURE) i ANPED, ujawnia, że zezwolenia na eksperymenty genetyczne prowadzone podczas prób polowych wydają ci sami genetycy, którzy przygotowują genetycznie zmodyfikowane rośliny. Procedura wydawania zezwoleń nie uwzględnia zatem żadnych niezależnych lub krytycznych ekspertów. W ciągu ostatnich dwóch lat w Polsce, firmy takie jak Monsanto, AgrEvo i Pioneer wykonały co najmniej 20 prób polowych, choć trudno uzyskać dokładne dane na ten temat.

Polskie Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Rolnictwa wolą ulegać życzeniom przemysłu, zamiast dostarczać opinii publicznej pełnej informacji. Tak samo, jak uwalniamy organizmy genetycznie zmodyfikowane do środowiska, powinniśmy udostępniać społeczeństwu o nich informacje. W jaki sposób nie mając informacji, społeczeństwo może kontrolować tę nową technologię? powiedziała Małgorzata Jermak, z MURE, współautorka raportu.

Polski rząd trzyma stronę korporacji uniemożliwiając społeczeństwu wpływ na decyzje dotyczące GMO i nie udostępniając opinii publicznej pełnej informacji, powiedziała Iza Kruszewska, koordynatorka programów organizacji ANPED, Północnego Sojuszu na rzecz Zrównoważonego Rozwoju (The Northern Alliance for Sustainability), sieci organizacji pozarządowych z siedzibą w Amsterdamie, która koordynowała przygotowanie raportu.

Ponadto raport odkrywa zupełny brak kontroli i brak świadomości wśród przedstawicieli administracji i świata nauki dotyczących zagrożeń ekologicznych i zdrowotnych wynikających z niekontrolowanego zastosowania inżynierii genetycznej, która wykorzystuje głównie genetycznie zmodyfikowane mikroorganizmy, np. bakterie.

Naukowcy w Poznaniu wynaleźli sałatę, która zawiera szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i przetestowali ją na sobie. Badacze w Warszawie wykonali testy smaku genetycznie zmodyfikowanych pomidorów bez odpowiedniego zapobieżenia ewentualnemu ryzyku zdrowotnemu lub ekologicznemu” powiedział Jan van Aken, współautor raportu. Dodał: „Pod koniec bieżącego roku nowa fabryka ma rozpocząć produkcję ludzkiej insuliny przy wykorzystaniu genetycznie zmodyfikowanej bakterii, dzieje się to przy braku jakichkolwiek regulacji dotyczących specyficznego ryzyka, które niesie ze sobą użycie genetycznie zmodyfikowanej bakterii.

Raport bada konsekwencje ujawnionych faktów w świetle przygotowań Polski do wstąpienia do Unii Europejskiej oraz zagrożenia, które transgeniczne rośliny niosą rolnictwu ekologicznemu.

Rozwój rolnictwa ekologicznego jest szansą na konkurowanie z rolnictwem w Unii Europejskiej, powiedziała Ewa Sieniarska ze Społecznego Instytutu Ekologicznego z Warszawy.

Dorota Metera ze Światowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) wyjaśniła: Rolnictwo ekologiczne i transgeniczne wykluczają się. Przykładowo rośliny transgeniczne zagrażają uprawom ekologicznym ze względu na wysoki poziom krzyżowania się. Jeżeli Polska ryzykuje stawiając na genetycznie modyfikowane rolnictwo, to nie tylko może znaleźć się w sytuacji braku zainteresowania polską żywnością w Unii Europejskiej, ale także może w ten sposób zniweczyć wysiłki podejmowane dla rozwoju produkcji żywności ekologicznej. Dodała: W Austrii 8% użytków rolnych wytwarza żywność ekologiczną, w Polsce ten odsetek wynosi poniżej 1%”. „W krajach Unii Europejskiej presja opinii publicznej doprowadziła do ogłoszenia przez rządy Francji, Włoch, Danii, Grecji i Luksemburga, że te będą blokowały wszelkie próby wprowadzenia na rynek UE nowych transgenicznych roślin uprawnych, co de facto oznacza moratorium, podsumowała Sieniarska. Wezwała rząd do wprowadzenia moratorium na wszelkie uwolnienia GMO do chwili przyjęcia nowego prawa dot. genetycznie modyfikowanych organizmów, które obejmowałoby zapisy Protokołu Biobezpieczeństwa oraz wymóg zapewnienia uczestnictwa społecznego z Konwencji z Aarhus obu dokumentów podpisanych przez polski rząd.

Dodatkowe informacje można uzyskać:

Ewa Sieniarska tel. 0-603/958539
raport znajduje się na stronach:
http://www.most.org.pl/mure/rappol.html (polska wersja)
http://www.most.org.pl/mure/gmo.html
(angielska wersja)
Ewa Sieniarska