Strona główna |
Błonia jest to jedyne miejsce w Krakowie, w którym miasto harmonijnie przechodzi w to co nazywamy "środowiskiem naturalnym". Za ulicą Piastowską zaczynają się Małe Błonia i Błonia Cygańskie, które kiedyś ciągnęły się aż do Woli Justowskiej i Podkamycza. W ciągu kilkudziesięciu lat zostały one okrojone i w części zabudowane. Jak pisał prof. Boniecki od czasów Kazimierza Wielkiego trwały boje o likwidację Błoń Krakowskich (Błonia Duże, Błonia Małe, Błonia Cygańskie - przyp. KK). Po wojnie miejscowa władza miała ochotę wykorzystać "marnujący się" tak wielki obszar - koniecznie chciała wybudować tam osiedle mieszkaniowe. Na szczęście od pomysłu do realizacji droga była daleka i nie doszło do tej "radosnej" inwestycji.
Nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście Błonia są niewykorzystanym terenem? Czy zieleń jest potrzebna do szczęścia?
Niewątpliwie tak zieleni w polskich miastach jest ciągle za mało. Kraków niestety na tle innych miast wypada bardzo źle. W Krakowie na jednego mieszkańca - przypada 9,4 m2 zieleni miejskiej, tj. 2,5 raza mniej niż wynosi średnia krajowa dla miast polskich. Zieleń wpływa na człowieka dodatnio. W wielkich miastach małe obszary zieleni nie mają racji bytu, ponieważ drzewa po kolei obumierają i nie mają możliwości wegetacji, dlatego w Krakowie nie może być tolerowane nic, co osłabiałoby mizerne resztki jego płuc.
W "Gazecie Krakowskiej" z dnia 14.15.1998. podano wiadomość, iż przy zbiegu ulicy Piastowskiej i Mydlnickiej ma powstać hotel budowany przez "Wawel-Tourist". Odkąd pojawiła się ta kontrowersyjna sprawa mieszkańcy Krakowa zaczęli protestować. W Kancelarii Ogólnej Urzędu Miasta w dniu 20.06.1998r. złożono sprzeciw podpisany przez 1080 osób, w tym tylko 220 osób z Cichego Kącika. Sprzeciw podpisało wielu wybitnych artystów i uczonych. Następnie protest wystosowało wiele powszechnie szanowanych gremiów: Rada Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków, Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa, Polski Klub Ekologiczny, Stowarzyszenie Historyków Sztuki, Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, Towarzystwo Urbanistów Polskich. nigdzie w środkach masowego przekazu, gdzie informowano o tym kontrowersyjnym przedsięwzięciu nie przedstawiono nawet fragmentu uzasadnienia sprzeciwu.
W kwietniu 1988r. RN Miasta Krakowa dokonała tzw. "Małej aktualizacji ogólnego planu zagospodarowania przestrzennego Krakowskiego Zespołu Miejskiego" w wyniku czego przekwalifikowano główne tereny zieleni z kategorii "SPORT I REKREACJA" do pozornie podobnej kategorii "USŁUGI TURYSTYCZE" choć w istocie zmieniało to zasadniczo ich przeznaczenie przekształcając tereny zielone w tereny zabudowane. Nie przedstawiono tego planu do uchwalenia Dzielnicowej Rzadzie Narodowej Dzielnicy Krowodrza w tej części, która dotyczyła dzielnicy. Zasięgnięto jedynie opinii jej Prezydium. Radni dowiedzieli się post factum, że ich dzielnice pozbawiono głównych obszarów zieleni. W wyniku czego plan zagospodarowania przestrzennego był nieprawomocny.
Inwestycja ta miałaby powstać na terenie, gdzie w rozumieniu przepisów prawa podstawowym ogniwem Samorządu Terytorialnego jest Komitet Osiedlowy Nr 6 "Czarna Wieś". W związku z tym wszelkie decyzje dotyczące zagospodarowania przestrzennego, obejmujące teren jego działania, winne być mu przedstawione do zaopiniowania. Komitetowi Osiedlowemu nie została przedstawiona ani w stadium tzw. wskazania lokalizacyjnego, ani też w stadium projektu decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji. W ten sposób naruszono przepisy ustawy o planowaniu przestrzennym oraz rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie podziału inwestycji oraz zakresu zasad i trybu ustalania ich lokalizacji.
W dniu 10 listopada 1988r. wiceprezydent Marek Paszucha podpisał decyzje o ustaleniu lokalizacji hotelu Krakowskiego Przedsiębiorstwa Turystycznego "Wawel-Tourist" przy ul. Piastowskiej - Mydlnickiej. Decyzja ta została podjęta zgodnie z postanowieniem Prezydium Rady Narodowej Miasta Krakowa z dnia 22 czerwca 1988r.
Podjęcie decyzji przez Prezydium Rady Narodowej jest bardzo podobne do zdarzenia z dowcipu. gdy klient prosi o książkę skarg i wniosków, sprzedawca pyta się: "Stara czy nowa". Na odpowiedź "obojętnie" odpowiada: "stara się zgubiła", a nowej jeszcze nie założyliśmy. Analogicznie sytuacja jest tutaj. 19 czerwca 1988 r. były wybory do rad narodowych i stare prezydium od tej pory nie miało kompetencji do podejmowania takich decyzji. Natomiast inauguracyjne posiedzenie nowego składu Rady Narodowej - na którym to posiedzeniu miał zostać wybrany nowy skład Prezydium nowo wybranej Rady odbyło się w dniu 30 czerwca 1988 r. "stare" Prezydium Rady Narodowej Miasta Krakowa wydając taką decyzję działało w złej wierze i z naruszeniem zasad także dlatego, iż Sesja Ogólna Rady Narodowej Miasta Krakowa nie przychyliła się uprzednio do wniosku tego Prezydium o uprawnienie go do podejmowania decyzji w trybie postanowień lokalizacyjnych o znaczeniu wojewódzkim.
Od marca br. do akcji przeciw budowie hotelu w Cichym Kąciku włączył się ruch "Wolność i Pokój". Na początku kwietnia uczestnicy WiP zorganizowali wiec na Rynku "pod Adasiem", podczas którego zaznajomiono mieszkańców Krakowa z sytuacją ekologiczną. Jednocześnie rozdano ok. 4000 ulotek i zaznajomiono z powodami protestów.
W momencie powstania kontrowersji prezydent m. Krakowa powołał Zespół Ekspertów do Spraw Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa pod kierownictwem prof. W. Zina. Zespół wypowiedział się jednoznacznie przeciw lokalizacji budowy hotelu.
Sprzeczność ww. decyzji z jednoznaczną opinią Zespołu narusza art. 7 k.p.a. Natomiast wypowiedź Głównego Architekta Miasta dr Zbigniewa Zuziaka, który powiedział "dlaczego Miejska Komisja Urbanistyki i Architektury nie ma zamiaru brać pod uwagę opinii Komisji Ekspertów. Dlatego, że opinia ta jest hotelowi przeciwna" - jest symptomatyczna dla sposobu myślenia decydentów wszelkiej maści.
W dniu 2 grudnia 1981 r. Rada Narodowa Miasta Krakowa podjęła uchwałę nr 65 w sprawie ochrony Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych w województwie miejskim krakowskim.
Utworzono 6 jurajskich parków krajobrazowych, z czego 3 obejmują dzielnice Kraków - Krowodrza, tj. Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy, Tenczyński Park Krajobrazowy oraz Park Krajobrazowy "Dolinki Krakowskie". W parkach krajobrazowych i obszarze krajobrazu chronionego uchwała zakazywała budowy ośrodków wypoczynkowych, budowy ośrodków turystycznych dla ruchu motorowego z bazą noclegową. Obszar Błoń Małych i Cygańskich, na których proponuje się budowę hotelu leży w całości w strefie krajobrazu chronionego.
Do dnia dzisiejszego protest podpisało już ok. 10 tys. osób. Uczestnicy WiP pod koniec kwietnia rozrzucili z dachu teatru Bagatela ok. 3 tys. ulotek.
Niedawno Kraków w całości stał się obszarem szczególnie chronionym, a zatem wszelkie kryteria dopuszczalności jego zmian zarówno o charakterze krajobrazowym bądź ekologicznym uległy zaostrzeniu. Niestety decydenci krakowscy pomijają te okoliczności, jak gdyby nie istniały. Najdziwniejsze jest to, że zwolennikiem i orędownikiem, który na forum publicznym przedstawiał założenia obszaru szczególnie chronionego był nie kto inny, jak M. Paszucha - osoba, która podpisała lokalizację hotelu. Na spotkaniu w KMPiK w Krakowie na pytanie w sprawie hotelu w Cichym Kąciku stwierdził, iż można podnosić różne zarzuty, ale nie ekologiczne. Wreszcie ujawniono, że decyzja i słowo wiceprezydenta mają moc sprawczą, a wszelkie autorytety protestują "dla zasady". Lecz w wypowiedzi tej była i odrobina prawdy, wszak przy wydawaniu decyzji lokalizacji hotelu w Cichym Kąciku tyle razy pogwałcono prawo, że nie wiadomo, co bardziej oburza.
W państwach o demokratycznych ustrojach nacisk opinii publicznej wyrażamy w postaci protestów, akcji ulotkowych, akcji ulicznych doprowadziłyby do rezygnacji lub ponownego rozpatrzenia lokalizacji. W Polsce władza nigdy nie przejmowała się obowiązującym prawem - uważając, że prawo jest tylko dla maluczkich - a najmniej społecznymi protestami.
Nie uwzględnianie sprzeciwu niezależnych ekspertów, to jest nie będących etatowymi pracownikami Urzędu Miasta jest naturalne, gdyż wiceprezydent Paszucha na spotkaniu w KMPiK stwierdził: "Nie można się z wszystkimi konsultować, zwłaszcza że są rozbieżności". Dziwny jest upór władz miasta, z jakim chcą się one targnąć na jeden z tradycyjnych symboli Krakowa.
Zaprzeczenie tradycji nie jest przejawem nowoczesności. Nowoczesność nie polega na ignorancji i arogancji w stosunku do przeszłości. Nowoczesność to dodawanie do odziedziczonego dorobku poprzednich pokoleń - a więc do tradycji - swojego wartościowego wkładu. Takiego wkładu, który w przyszłości stanowić będzie także tradycję. Czy takim wkładem będzie budowany vis a vis Kopca Kościuszki hotel w Cichym Kąciku?
(Krzysztof Kałarus, WiP - Kraków)