Strona główna |
Protesty, demonstracje, akcje bezpośrednie stały się dla wszystkich sił ekologicznych na świecie częścią ich działań. Każde tego typu przedsięwzięcie wiąże się z dużym ryzykiem, musi być zatem dobrze przygotowane. Na wstępie konieczne jest sporządzenie planu w którym należy:
Byłoby idealnie gdyby wszyscy uczestnicy akcji byli wcześniej przed wprowadzeniem akcji dokładnie przeszkoleni (takie szkolenie wydaje być się konieczne przed akcjami bezpośrednimi, takimi jak blokowanie ulic, zakładów przemysłowych, wchodzenie na kominy, nurkowanie itp.). Szkolenie powinno być przeprowadzone przez specjalistę psychologa lub socjologa, który zapewni profesjonalne wykorzystanie metod typu psychodramy i socjodramy (akcje bezpośrednie, oprócz szkoleń psychospołecznych, wymagają oczywiście szkoleń wysoce specjalistycznych).
Wyjaśnienie zagadnienia dopełni wyliczenie celów szkoleń psychospołecznych:
Krzysztof Pióro
Śląski Ruch Ekologiczny
Katowice ul. Teatralna 8
tel. 596383, 526448
Kolejna wielka katastrofa ekologiczna wydarzyła się 24 marca u wybrzeży Alaski, gdzie rozbił się tankowiec "Exxon Valder" z 36,2 mln litrów ropy naftowej na pokładzie. Plama ropy ma powierzchnię około 100 mil kwadratowych. Ocenia się straty na 100 mln dolarów, a skutki długofalowe szacuje się na 1,5 miliarda. Szkody wyrządzone florze i fauie trudne są do ustalenia. Szacuje się na przykład, że ofiarą katastrofy padło co najmniej 10 tys. ptaków morskich. Zagrożone jest też olbrzymie stado fok liczące 4 - 5 tys. osobników.
(aw)
07-04-1989 na Morzu Norweskim zatonął sowiecki okręt podwodny o napędzie atomowym. A oto fragment oświadczenia agencji TASS: "(...) załoga okrętu podwodnego, w sytuacji awaryjnej działała odważnie i rozumnie. Marynarze do ostatniej chwili walczyli o uratowanie okrętu a kiedy okazało się to niemożliwe zdołali wyłączyć reaktor i zapewnić całkowite bezpieczeństwo radiacyjne. Z 69 osobowej załogi zginęło 42 możliwość skażenia środowiska naturalnego. Na pokładzie okrętu znajdowało się 10 torped. Dwie z ładunkiem jądrowym. Pociski te nie stanowią żadnego zagrożenia, nawet zanurzone na dużej głębokości". Informację TASS-u pozostawiam bez komentarza.
(aw)
Niemalże z każdym dniem coraz więcej dowiadujemy się o eksperymencie elektrochemicznym naukowców z USA i Wielkiej Brytanii, którego wyniki podali na konferencji prasowej na uniwersytecie w Salt Lake City w stanie Utah S.Pons i M.Fleischman. O tym, że nie był to tylko eksperyment elektrochemiczny polegający na nasyceniu katody palladowej deuterem podczas elektrolizy wody ciężkiej D2O, lecz także eksperyment jądrowy przekonywać mają pomiary energii neutronów, która w pomiarach [ Observation of Cold Nuclear Fusion in Condensed Matter (preprint) S.E.Jones, E.P.Palmer - (Depts Physies and Chemistry, BYU), J.Rafelski (Depts Phisics, U.Arizona) 23.03.1989 ] określa się jako około 2.5 MeV, świadczyć może o zachodzeniu fuzji jąder deuteru w następującej reakcji:
D+D => He (0.82 MeV) + n (2.45 MeV)
Dotychczas sądzono, że do uzyskania energii w oparciu o te reakcje należałoby użyć reaktora, w którym temperatura jąder deuteru powinna wynosić ok. 350 mln stopni. Tymczasem w badanym aktualnie układzie elektrochemicznym również uzyskuje się energię, lecz w temperaturze bliskiej pokojowej.
Na razie jednak energia cieplna otrzymywana z tego układu niewiele przewyższa energię zużywaną do podtrzymywania jego działania i prawdopodobieństwo zajścia fuzji w jednostce czasu jest zbyt małe, aby układ można było wykorzystać praktycznie.
Istotne znaczenie tego eksperymentu polega jednak na tym, że daje problemy syntezy termojądrowej, zasadniczo różniące się od dotychczasowych zapoczątkowuje nową drogę badań. Trudno przewidzieć, w jakim kierunku nastąpi rozwój badań w przyszłości bardziej odległej, teraz jednak naukowcy będą musieli wyciągnąć wnioski z właśnie przeprowadzonego eksperymentu.
Paweł Piskorz
Minister pohamował swój wilczy apetyt. Budowa elektrowni atomowej w Klempiczu została wstrzymana. Teraz kolej na Żarnowiec.
(red)