JAK TO WIDZĄ NAUKOWCY       

     Miliony lat temu, pod koniec ery prekambryjskiej (przed 570 
milionami lat) w potężnym wszechoceanie nieśmiało zaczęło 
kiełkować życie. Były to formy najprostsze - jednokomórkowce, 
które musiały znosić ciężkie warunki klimatyczne. Ale z czasem 
owe ziarenka życia przystosowały się do wszelkich niedogodności 
i rozpoczęły coś, co było chyba najdonioślejszym w historii 
Ziemi faktem: rozpoczęły rozwój i ekspansję. 

     Upłynęło wiele tysiącleci. Rozwój był szybki. Setki 
organizmów doskonaliło się w zdobywaniu pożywienia, w walce o 
lepsze miejsce, o więcej światła, słowem w walce o życie. Wiele 
z nich tej próbie nie sprostało. 

     I wówczas przyszła nagła nieoczekiwana zmiana. Nastąpła 
katastrofa... 

     Oto utworzone w wyniku będącej jeszcze w powijakach 
ewolucji, tysiące różnorakich stworzeń przestało się rozwijać. 

     Przyczyna? Prozaiczna: brak miejsca. Żywa masa zaczęła się 
dusić w tym wodnym środowisku. Nawet tak potężny ocean ma swoje 
granice. 

     I właśnie wtedy, gdy dalszy rozwój był już praktycznie 
niemożliwy, a byt na Ziemi zagrożony, gdy cały proces ewolucyjny 
został przyhamowany - oto znałazła się wśród wielkiej ilości 
roślin jedna, która zapoczątkowała kolejny rozdział w historii 
życia: zajęła ląd. 

     Wówczas  to ewolucja rozpoczęła szalony wyścig z czasem, 
który utraciła w czasie stagnacji. W błyskawicznym czasie 
pojawiły się na lądzie rośliny wyższe, równocześnie z nimi - 
ryby pancerne. Z tych ostatnich, w zawrotnym wręcz (w porównaniu 
z minionymi okresami) tempie wykształciły się płazy, dalej - 
gady, ptaki. 

     Ta szalona gonitwa nie ustała nawet wówczas, gdy pojawiły 
się potężne gady jurajskie. Ewolucja wolała wyeliminować ten 
ślepy zaułek niż prowadzić do absurdów. 

     Ale oto na arenę dziejów wkraczają inne kręgowce - ssaki. 
Są tu gatunki duże, takie jak mamuty czy mastodonty, są i inne - 
kopytne, a także (rozwinięte równolegle do pozostałych) 
naczelne. 

     Stąd już tylko krok do powstania człowieka... 

     I nagle ten oto człowiek, który powstał z wysiłku wilu 
milionów lat, ten nieporadny człeczyna śmie ciąć drzewo ewolucji 
tuż przy samej ziemi. Dlaczego? 

     Możliwe, że siedząc na samym szczycie tego drzewa, nie 
dostrzega już tych oczywistych prawd, które drzemią tam, w dole, 
u korzeni... 

Maciej Przybylski 

"Bądź człowiekiem wśród stworzeń, bratem między braćmi" 
Św. Franciszek 
---

I SŁÓW KILKA O GŁĘBOKIEJ EKOLOGII 

     "Nie wolno nam zapominać o absolutnym poziomie, na którym 
życie komara i Einsteina mają TAKĄ SAMĄ wartość: komar jest 
doskonałym komarem w takim samym stopniu, jak naukowiec jest 
doskonałym naukowcem." 

Pracownia na rzecz Wszystkich Istot 

"Raport" nr 3 

     Głęboka ekologia to zrozumienie sensu i zasady życia. To 
zdanie sobie sprawy z tego, że wszyscy i wszystko we 
Wszechświecie kręci się jednym oczywistym i stałym rytmem. 
Wszystko co żyje "tańczy" w rytm jednej "melodii". 

     Cały przecież Kosmos to nasz świat. Nie traktujmy Ziemi w 
oderwaniu od niego. Nie traktujmy w oderwaniu od Wszechrzeczy 
również człowieka. 

     Jesteśmy braćmi roślin i zwierząt ale również dziećmi Ziemi 
i wnukami Kosmosu! 

Maciej Przybylski 
pl. Zwycięstwa 19/18 
64-920 Piła 
tel. 238-06 

                                                                                             

Okladka