O zdrową komunikację w Krakowie
Nie wzywamy do wojny pieszych i rowerzystów przeciwko
kierowcom samochodów. Takie podziały na role nie istnieją.
Każdy jest wszystkim po trochu, a właściwie po kolei. Każdy
chce podróżować jak najszybciej, jak najtaniej, jak
najprzyjemniej i jak najbezpieczniej. To jest cel, do
realizacji którego dobieramy sobie różne środki. A zatem
podróżować możemy np. na piechotę, na wrotkach, rowerem,
motocyklem, samochodem, autobusem albo metrem.
Każde miasto ma pewną pojemność komunikacyjną - czyli
maksymalną ilość miejsca i specyficzny układ szlaków, po
których mogą przemieszczać się ludzie i towary. Dobór środków
podróży, odpowiedni do pojemności komunikacyjnej decyduje o
jej optymalnym wykorzystaniu. A jak najlepsze wykorzystanie
przestrzeni zapewnia żywotność miastu i świadczy o mądrości
jego mieszkańców.
Spośród wielu różnych sposobów poruszania się po centrum
miasta samochód osobowy jest sposobem najgorszym. Jeździ
najwolniej. Zużywa na każdą przewożoną głowę najwięcej energii
oraz tlenu. Potrzebuje najwięcej miejsca. Emituje najwięcej
trucizn. Robi najwięcej hałasu. Zabija najwięcej żywych istot.
Gdy uwzględnimy wszystkie koszty, jakie trzeba ponieść przy
różnych sposobach wożenia ludzi po mieście, to okazuje się, że
samochód jest także zdecydowanie najdroższym środkiem
komunikacji. Przy czym zdecydowana większość opłat na pokrycie
kosztów motoryzacji wnoszona jest nie przez kierowców, lecz
przez podatników - za budowę dróg, mostów i parkingów, za
zniszczenia powodowane opadami roztworu kwasu azotowego, za
leczenie osób zatrutych tlenkiem węgla, chorych na raka, za
pomoc dla dzieci z zaburzeniami umysłowymi pochodzącymi od
tlenków ołowiu. (Gdy mówimy o kosztach nie wspominamy o takich
pojazdach jak samoloty, helikoptery, wahadłowce, rakiety
kosmiczne, czołgi i łodzie podwodne.)
Są takie miejsca na Ziemi, w których ludzie chcą żyć w
zdrowiu i wygodzie oraz dbają o to, aby miasta były piękne i
tętniące życiem. Umawiają się wtedy, że będą ułatwiać życie
sobie - jako rowerzystom i pasażerom tramwajów, autobusów czy
kolejek miejskich, oraz utrudniać także sobie - jako kierowcom
samochodów. Dochodzą bowiem do wniosku, że wszystkim zależy,
aby ich miasto było przyjemnym miejscem do życia.
W Krakowie ruch samochodowy przekroczył pojemność układu
urbanistycznego. Rozwinął się ponad miarę tego miasta.
Jednocześnie komunikacja zbiorowa i rowerowa zostały
tragicznie zaniedbane. Dlatego nasze żądania można streścić
jako postulaty wprowadzenia utrudnień dla samochodów i
równoczesnych ułatwień dla rowerów i komunikacji zbiorowej.
Domagamy się także, aby za poruszanie się samochodem w mieście
dużo płacić, po to aby uzyskane w ten sposób środki
przeznaczyć na obniżenie kosztów korzystania i rozwój
komunikacji rowerowej i zbiorowej.
Pierwszy krok został wykonany. Pod wieloletnim naciskiem
Polskiego Klubu Ekologicznego uspokojono ruch w centrum
miasta. Kraków odetchnął. Jednakże uspokajaniu ruchu brakuje
konsekwencji i klarowności rozwiązań. Tysiące wyjątków, budowa
parkingów w centrum oraz brak alternatywy w postaci dróg
rowerowych i sprawnej komunikacji zbiorowej - powodują, że
samochody wracają do strefy niegdyś uspokojonej. Chcemy
zwrócić na to uwagę i proces ten powstrzymać.
APELUJEMY...
...aby porzucono plany budowy parkingów w obrębie strefy
uspokojonego ruchu, a parkingi już istniejące przeznaczono
wyłącznie dla mieszkańców (płatne, numerowane miejsca),
...aby uproszczono, urealniono i podwyższono opłaty za prawo
poruszania się samochodem w strefie ruchu uspokojonego z
równoczesnym wprowadzeniem powszechnego zakazu parkowania na
ulicach i chodnikach w tej strefie. Ograniczenia te nie
powinny obejmować jedynie mieszkańców strefy, inwalidów,
zaopatrzenia (w określonych godzinach), oraz samochodów służb
specjalnych. Trzeba je natomiast zastosować wobec prywatnych i
służbowych samochodów pracowników instytucji i zakładów
mieszczących się w strefie.
...aby fundusze z opłat motoryzacyjnych nie były przenoszone
na rozwój motoryzacji, lecz na rozwój alternatyw dla
samochodów. Trzeba zwłaszcza natychmiast rozpocząć budowę
sieci dróg rowerowych, oraz modernizację szybkiej, taniej i
bezpiecznej komunikacji zbiorowej. Oczekujemy także, że środki
budżetowe, które miasto przeznacza na komunikację będą
zainwestowane nie w samochody, lecz rowery, tramwaje i
autobusy.
...aby natychmiast rozpoczęto wdrażanie programu obniżenia
hałaśliwości i toksyczności komunikacji zbiorowej.
...aby na terenie Krakowa wprowadzono ulgi podatkowe dla
przedsiębiorstw, które zachęcają swoich pracowników do
korzystania z rowerów i komunikacji zbiorowej (np. dopłacając
do biletów miesięcznych, bądź fundując rowery na dojazdy do
pracy).
...aby miasto finansowało i udzielało organizacyjnej pomocy
dla projektów niekonwencjonalnego rozwiązania problemów
komunikacyjnych (np. przeprofilowanie jednego z wydziałów Huty
im. Lenina na fabrykę rowerów, rozwój sieci usług rowerowych,
założenie wypożyczalni rowerów, czy rozwój niekonwencjonalnych
usług rowerowych - choćby riksze).
Krakowska Grupa Federacji Zielonych
Okladka