"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 6 (108), 16-31 marca 1998
Po przeczytaniu kilku pierwszych opowiadań z tomu Future Primitive popadłem w lekkie przygnębienie. Po pierwsze, jak zauważa sam Kim Stanley Robinson odpowiedzialny za ich dobór, opierają się one przede wszystkim na nastroju, marzeniach i wizjach (czyli mówiąc wprost - są rozwlekłe i nudne), po drugie, nijak nie mogłem znaleźć klucza łączącego je z ekotopią (taki jest podtytuł zbiorku), a po trzecie, całą książkę wydrukowano na "acid free paper", więc nie można się z nią pokazać na żadnej porządnej raveowej imprezce.
Na szczęście, jak to zwykle bywa, okazało się, że i w tym zbiorku można spotkać kilka rodzynków, których autorzy uniknęli szczęśliwie raf ckliwego symbolizmu (Hogfoot Right and Bird-hands Garry'ego Lafferty'ego, House of Bones Roberta Silverberga, Mary Margaret Road Grader Howarda Waldropa i Newton's Sleep Ursuli K. Le Guin).
Termin "ecotopia" wziął się z tytułu klasycznej już powieści Ernesta Callebacha (reprezentowanego w Future Primitive bardzo słabym tekstem - Chocco).
Ekotopianie wierzą, iż dzięki zastosowaniu najnowszych technologii możemy zatrzymać degradację naturalnego środowiska. Uczestnicy ruchu wspierają i biorą udział w badaniach nad zimną fuzją jądrowa, biotechnologiami, eksploracją kosmosu, alternatywnymi źródłami energii itd. (jednym słowem: zajmują się mniej więcej tym samym, czym pracownicy Exxona, Shella, czy Microsoftu). Tego wszystkiego dowiedziałem się z okładki książki, ponieważ z samych opowiadań emanuje głęboka pogarda dla techniki i wiara w szczęśliwe życie na łonie przyrody. "Przyszli primitywi" okazują się więc w prostej linii spadkobiercami Jeana Jacques'a Rousseau. W trakcie lektury często zresztą powracał do mnie fragment listu Woltera do Jana Jakuba: Kiedy czytam pana pisma, od razu przychodzi mi ochota do biegania na czworakach. W poszukiwaniu utraconego Edenu i szczęśliwego, bezgrzesznego dzikusa w nim żyjącego Rousseau nie zawahał się przed opuszczeniem żony i sporej gromadki dzieci, co sprawia wrażenie przykrego dysonansu pomiędzy tym, co robił a tym, co głosił. Podobne wrażenie odnoszę w stosunku do rodzimych piewców naturalnego życia, wrogów techniki i liberalizmu, rozsyłających swoje teksty za pomocą Internetu - technologii wymyślonej na potrzeby wojska, która jedynie dzięki wolnorynkowej konkurencji stała się dostępna dla każdego. Przypomina mi to Lenina jadącego robić rewolucję w Rosji za pomocą pieniędzy niemieckich burgois.
Ale wracając do Future Primitive Opowiadania nie tworzą manifestu ruchu ekotopian ani tym bardziej programu politycznego. Jeszcze raz odwołując się do Robinsona (twórca kosmicznej trylogii o podboju Marsa i jego ekologicznych efektach - pierwszy tom pt. Czerwony Mars opublikowało po polsku Wydawnictwo Prószyński i S-ka, w serii "Nowa Fantastyka"; Zielony Mars będzie w kwietniu, a Niebieski Mars jest w przygotowaniu): Żyjąc w tak wysoce zurbanizowanym świecie, trudno nam wyobrazić sobie możliwą do spełnienia wizję "zielonej przyszłości".
Także twórcy opowiadań nie myślą poważnie o chodzeniu w skórach i mieszkaniu w tipi. Powrót do harmonii pomiędzy naturą i człowiekiem (jeżeli ona rzeczywiście kiedykolwiek istniała), do niewinności i pełni życia, pozostanie prawdopodobnie już na zawsze niezaspokojonym pragnieniem ludzkości.
K. S. Robinson (red.), Future Primitive - the new ecotopias, Tom Doherty Associates Book, New York 1994.
Teksty zebrane w książce Ekonomiczne i społeczne problemy ochrony środowiska poruszają, niekiedy dość odległe, tematy mniej lub bardziej związane z zagadnieniami ochrony środowiska czy szerzej pojmowanej ekologii. Zamieszczone teksty dotyczą przede wszystkim ekonomii i etyki.
Niejako wprowadzeniem do poruszanych w książce zagadnień może być tekst Sposób istnienia obiektu a środowisko naturalne, z którego wyłania się koncepcja triady apeirosystemów (systemów nieskończenie złożonych): przyroda - człowiek (społeczeństwo) - technika oraz inteligencji i moralności człowieka jako regulatora tych systemów, czynnika decydującego o "harmonijnym współdziałaniu i twórczym współistnieniu" wszystkich trzech elementów.
Głównym problemem ekonomicznym dotyczącym środowiska naturalnego jest nieodwracalność. Chodzi tu zarówno o nieodwracalność zmian w środowisku spowodowanych jego przekształceniem czy zanieczyszczeniem (w zasadzie zanieczyszczenie jest też formą przekształcenia), jak i nieodnawialność zasobów naturalnych. Podstawową kwestią ekonomicznego podejścia do przekształceń środowiska jest potrzeba uwzględnienia kosztów tych przekształceń, czyli tzw. "kosztów zewnętrznych". Logicznym jest postulat, aby rzeczywisty koszt danego towaru (czy usługi) uwzględniał nie tylko koszt surowców czy obróbki, ale także nieodnawialność zużywanych zasobów czy nieodwracalność zmian powstałych w wyniku procesów produkcyjnych. Niestety, wypracowanie odpowiedniej metody naliczania i egzekwowania kosztów zewnętrznych wydaje się bardzo skomplikowane, o ile nie niemożliwe.
Zagadnienia etyczne poruszone w książce to przede wszystkim próba określenia miejsca człowieka w otaczającym go świecie: ekskluzjonizm, ekskluzjonizm "oświecony" (człowiek jest wprawdzie panem przyrody, ale dla własnego dobra winien się w swoim panowaniu ograniczać), inkluzjonizm, "hipoteza Gai", głęboka ekologia. Można znaleźć tu również hasła o konieczności wyjścia z ślepej uliczki, w jaką zabrnął człowiek. Moim zdaniem teksty te traktują temat dość powierzchownie i ktoś, komu powyższe zagadnienia nie są obce, nie znajdzie tu nic nowego, głębszego. Natomiast ciekawym tekstem jest próba przybliżenia stosunku islamu - najmniej nam znanej z trzech wielkich religii - do środowiska: tu człowiek, istota pośrednia między światem materii (Natura) i ducha (Bóg), jawi się nie jako właściciel, ale opiekun biblijnego ogrodu.
W książce znalazły się również dwa teksty - według mnie - całkowicie nie związane z tematem wiodącym: rozważania o konkurencyjności oraz opis jednego z "systemów treningu duchowego".
Podsumowując, książka ta łączy w sobie podstawy "ekoetyki" i opracowania dotyczące ekonomii w aspekcie zasobów nieodnawialnych i ochrony środowiska. Mimo iż pozycja ta może czasami (głównie w tekstach ekonomicznych) zniechęcać zbyt specjalistycznym językiem, warto się z nią zapoznać.
Ekonomiczne i społeczne problemy ochrony środowiska, przekłady z literatury anglosaskiej oraz teksty polskie i inne, Kraków 1995.