Zielone Brygady nr 8 (110), 16-30 kwietnia 1998
W Katowickiem powstaje rocznie ponad 1,5 mln t odpadów komunalnych, w skład których weszły ostatnio tworzywa sztuczne, głównie opakowania z folii polietylenowych i butelki plastikowe.
Średniej wielkości miasto w regionie produkuje
ok. 100 t odpadów komunalnych dziennie. Województwo
katowickie, zajmujące zaledwie 2,1% powierzchni Polski, jest
jednak producentem ponad połowy odpadów przemysłowych
w kraju, bo stanowi zaplecze paliwowo-energetyczne. 80% wszystkich
odpadów w województwie pochodzi z górnictwa
- są to odpady kopalniane powstające w wyniku systematycznej
poprawy w ostatnich latach jakości węgla kamiennego
sprzedawanego w kraju. Wśród producentów odpadów
przemysłowych w województwie prym wiedzie więc
górnictwo, po którym w porządku malejącym
plasują się: hutnictwo metali nieżelaznych, energetyka,
hutnictwo żelaza i stali. Czwarta pozycja hutnictwa żelaza
i stali wynika nie tylko z postępującej mechanizacji
hut, lecz i z zamknięcia niektórych zakładów
lub ich wydziałów surowcowych. Według GUS w 1996
r. powstało w kraju 124,5 mln t odpadów, z czego w
województwie katowickim 64 mln t, wśród których
wyróżniono 67 rodzajów odpadów, które
sklasyfikowano w 4 grupach:
| razem: 14 |
| 50 |
W produkcji wspomnianych 124,5 mln t odpadów udział poszczególnych województw jest następujący:
|
| razem: 79,8 |
| 20,2 |
Wymienione dotąd dane uzyskałem od Lechosława Jarzębskiego - wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Katowicach.
1.1.98 weszła w życie ustawa o odpadach, ma jednak roczny okres dostosowania się do jej wymogów - jak informuje Marek Sobiecki - wicedyrektor Departamentu Polityki Ekologicznej Ministerstwa Ochrony Środowiska. Ustawa mówi m.in. o konieczności:
"Gazeta w Katowicach" (lokalny dodatek "Gazety Wyborczej") podaje prosty pomysł na górę śmieci zalegających województwo katowickie.
Pomysł zaprezentowali przedstawiciele Zakładów Azotowych w Chorzowie. Spółka podejmuje się wybudowania Centrum Ekologicznego, którego głównym zadaniem byłaby utylizacja odpadów z całego województwa poprzez ich brykietowanie, a następnie unieszkodliwianie metodą tzw. zgazowania w specjalnych generatorach. Spalanie brykietów odbywałoby się w temperaturze 1400oC, pod ciśnieniem 50 atmosfer, w czystym tlenie. Te warunki mają zapewnić, że proces nie przyczyni się do powstawania szkodliwych związków (?!). Utylizacji podlegać mają sztuczne tworzywa, śmieci z gospodarstw, osady z oczyszczalni ścieków, odpady z przemysłu (np. chemiczne, oleje, szlamy z procesu wzbogacania węgla). Wyprodukowane brykiety zamienią się w energię cieplną, elektryczną czy surowce dla przemysłów chemicznego i budowlanego.
Zdolność przerobowa Centrum Ekologicznego ma wynosić początkowo pół miliona ton rocznie, a docelowo - milion ton rocznie. To oznacza, że problem zgromadzonych na Śląsku ton śmieci zostałby rozwiązany w cztery lata!
Tyle "Gazeta Wyborcza" i fachowcy. Teraz czas dla społeczności lokalnych, które powinny się wypowiedzieć, czy warto wchodzić w ten interes, płacąc 100 zł za każdą zutylizowaną tonę odpadów?
Na podstawie: "Gazeta Wyborcza" z 4.6.98.