Zielone Brygady nr 12 (114), 16-30 czerwca 1998


GORZEJ NIŻ OCZEKIWANO

Sprawę Headwaters w Kalifornii opisywałem już w poprzednich wydaniach ZB.1)

Najogólniej - Headwaters to 7,5 tys. akrów dzikich terenów, na których występuje czerwona sekwoja, terenów będących schronieniem m.in. dla łososi. Obszar ten wchodzi w skład ponad 200 tys. akrów prywatnego terytorium z czystymi jeziorami i potokami, zamieszkałego przez rzadkie zwierzęta. Całością włada Pacyfic Lumber (PL) i jej szef - Charles Hurwitz. PL wycina rosnące tam unikatowe stare czerwone sekwoje, niszcząc w ten sposób równowagę ekologiczną w regionie. Nie zawsze wycinki są prowadzone legalnie. Szerokie kampanie obrońców przyrody doprowadziły do uchronienia kilku miejsc zawładniętych przez PL, a niszczyciel musiał zapłacić za niektóre nielegalne wycinki.

W lutym bieżącego roku osiągnięto porozumienie, na mocy którego rząd - w celu ochrony - wykupi Headwaters od PL. 15.7.br. ogłoszono szczegóły i okazało się, że rząd ma wykupić 7,5 tys. akrów, ale w rękach PL pozostanie niecałe 200 tys. akrów! Habit Conservation Plan (HCP) miał zabezpieczyć znacznie więcej obszaru gospodarowanego przez PL. Koła ekologiczne, społeczne, artystyczne i religijne skrytykowały Habit Conservation Plan w obecnym kształcie.

Decyzja ostateczna jeszcze nie zapadła. Kongresman George Miller nawołuje do ponownego rozpatrzenia 1000-stronicowego HCP. Millerowi najbardziej nie podoba się 10-metrowa strefa niewycinania utworzona wokół strumieni i jezior - naukowe wymagania mówią o 60-100 m. Kongresman przypomniał, że administracja Clintona zapewniała o planach ratowania nie tylko łososia, ale całego bioregionu.

Przy okazji warto nadmienić, że Julia "Motylek"2) siedzi na drzewie już ponad 200 dni, protestując przeciw poczynaniom Pacyfic Lumber. W liście do pana Campbelliego (podwładnego Hurwitza, zarządcy PL) Senator Tom Hayden wezwał do niewycinania czerwonej sekwoi i tym samym umożliwienia Julii zejścia z drzewa.

z Kalifornii Przemysław Sobański

1) ŕ Zob.:

2) ŕ Patrz: Przemysław Sobański, Julia i 100-letnia sekwoja [w:] ZB nr 8(110)/98, s.29.

MILITARNA AKCJA
DLA PUSZCZY

8.8.98, Brazylia. Rządowa agencja ochrony środowiska Ibama, Instytut Leśnictwa i pozarządowe organizacje ekologiczne sprzymierzyły się z militarną policją w celu zastopowania niszczenia Muta Atlantica - przybrzeżnej puszczy. Muta Atlantica (MA) sięgała kiedyś od Rio De Janeiro do Amazonii, teraz jest 12 razy mniejsza. 35-dniowa akcja ma zapobiec nielegalnym polowaniom, wycinkom drzew, połowom i zaśmiecaniu.

120 osób podzielonych na 22 grupy, używając jeepów, uzbrojonych łodzi i helikopterów, podjęło działania w 5 regionach puszczy, aby powstrzymać tych, którzy ją nielegalnie niszczą. Od lutego br. obowiązuje w Brazylii prawo nakładające na kłosowników, nielegalnych drwali, zakłady przemysłowe zanieczyszczające ponad normę itd. kary do 50 mln $ oraz karę wiezienia.

Mata Atlantica - obecnie tylko 1% Brazylii - jest domem dla wielu rzadkuch, ginących zwierząt i roślin oraz jednym z najbardziej zagrożonych ekosystemów świata. Oryginalna MA zniknęła ponad 2 razy szybciej niż Amazonia, a to za przyczyną rozwoju miast, farm i plantacji dla przemysłu pieprzowego.

Zniszczenia puszcz w Brazylii posunęły się bardzo daleko i dopiero w ostatniej chwili zahamowane zostały przez alarmy ekologów z całego świata. Kilka lat wstecz rząd został zmuszony do wprowadzenia ustaw o ochronie puszcz, niemniej z ich realizacją nie było łatwo. Protesty, wykłady, apele i listy nie poszły jednak na darmo - obecne niszczenie lasów nie postępuje tak szybko jak kiedyś, choć nadal niszczonych jest wiele cennych miejsc.

Operacja w Mata Atlantica prawdopodobnie przestraszy też niektóre firmy wycinające Amazonię, a na pewno podniesie reputację kraju (egzekwowanie prawa jest jedną z oznak cywilizacji).

Przemysław Sobański

CZARNOBYL

REAKTOR W CZARNOBYLU
ZOSTAŁ WYŁĄCZONY

Jedyny działający jeszcze reaktor elektrowni atomowej w Czarnobylu został automatycznie wyłączony w niedzielę wieczorem w związku z awarią elektrycznego transformatora. Władze ukraińskie zapewniły w poniedziałek, że nie doszło do żadnego wycieku. Reaktor ma być naprawiony do piątku. Jakkolwiek awaria ta nie miała poważniejszych następstw, to przecież potwierdza opinię ekspertów, że tego rodzaju przypadki zdarzają się coraz częściej w 5 ukraińskich elektrowniach jądrowych. Ich urządzenia są przestarzałe, a załogi nie zawsze przestrzegają norm bezpieczeństwa. W 1986 r. w Czarnobylu doszło do eksplozji reaktora nr 4, co spowodowało największą katastrofę ekologiczną w dziejach energetyki jądrowej.

Ł Podał PAP (4.8.98) pod adresem:
: www.pap.com.pl/dziennik/Zag/zag_5.html

RZĄDOWY ZESPÓŁ JASNOWIDZÓW

Jakiś czas temu czytałam w "Forum" (nr 28 z 12.7.98) wywiad z człowiekiem z rosyjskich służb prognostycznych, tj. rządowego zespołu jasnowidzów. Twierdził on, że większość z ich prognoz sprawdza się - dawał przykłady trafnych prognoz. Niestety, władze rosyjskie nie przywiązują do nich aż takiej wagi (albo raczej są na tyle niesprawne organizacyjnie), żeby za znajomością przewidywań szło działanie zapobiegawcze. Otóż, jego zespół przewiduje jesienią tego roku dużą katastrofę w Czarnobylu (co najmniej porównywalną z poprzednią). Miejmy nadzieję, że tym razem prognoza będzie nietrafna, bo nie sadzę, żeby kogokolwiek ponagliła ona do wzmocnienia sarkofagu (który już się rozszczelnił) albo trwałego wyłączenia działającego reaktora. Wesołych wakacji zatem!!!

Michalina Połubińska


Zielone Brygady nr 12 (114), 16-30 czerwca 1998