Zielone Brygady nr 14 (116), 16-31 lipca 1998
Są wprawdzie tak upośledzone od natury istoty, iż nawet pomimo swego wykształconego umysłu nie mogą pojąć piękności dzikiej natury, której Tatry są najwspanialszym obrazem. 1)
Tak się złożyło, że sprawa kolejki na Kasprowy, będąc sprawą obrony Tatr, jest zarazem sprawą obrony pewnych podstawowych zasad etyki społecznej. I jest ona obroną dóbr idealnych przeciw kupczącym w świątyniach
Walka o Kasprowy Wierch to fragment walki o prymat ducha. 2)
Faktem jest, że gdy od Ciemniaka z partii Czerwonych Wierchów coś zawieje, to ino wiesać się cłekowi fce, ale wśród 420 posłów Sejmu można by chyba spodziewać się jakiejś ilości ludzi inteligentnych. Tymczasem przeciwko olimpijskiemu kretyństwu zagłosowało 28 osób - słownie dwadzieścia osiem. Projekt uchwały w sprawie organizacji dewastacji wzniesiony został przez coś, co nazywa się "sejmową komisją kultury". Cała ta zbiorowa paranoja cieszy się też poparciem rządu.
Przyznam szczerze, iż ostatnio z niezbyt wielkim entuzjazmem chodziłem na imprezy w stylu "wybory", traktując je tylko jako wybór zła mniejszego, żadnej też partii nie uważałem za "swoją", ale profesor Jerzy Buzek wyglądał przecie na człowieka na poziomie!
Kiedyś wędrujący po Tatrach Stanisław Witkiewicz (1851-1915) porównywał wrażenia odczuwane nad Czarnym Stawem Gąsienicowym do muzyki Beethovena. Pisał o "rzeczywistym życiu", które jest źródłem zarówno piękna dzikiej natury, jak i każdej sztuki, niezależnie od jej środków wyrazu. Dziś spoglądający w stronę Tatr "europejski postępowiec" zna jedynie pojęcia "zysku, pieniędzy, inwestowania i prestiżowej imprezy".
Sprawa tzw. olimpiady, zaangażowanie się w nią polityków oraz szafowanie przy okazji hasłami "rozwoju" stawiać musi pod znakiem zapytania kierunek, w którym zmierzają "europejscy postępowcy".
Żyjący wiele lat temu: Walery Eliasz, Stanisław Witkiewicz, Jan Gwalbert Pawlikowski3) czy inni autorzy, których z powodzeniem określić by można mianem "Mistrzów Tatrzańskich", potrafili godzić kulturę z szacunkiem dla dzikiej przyrody. Oto prawdziwy postęp!
W świetle spostrzeżeń i prawd odkrywanych przed około wiekiem, rozwojowe pomysły naszych współczesnych zdają się być niczym innym, jak tylko prawdziwej kultury i rozwoju degradacją.
1) Walery Eliasz, Ilustrowany przewodnik do Tatr, Pienin i Szczawnic, 1891.
2) Jan Gwalbert Pawlikowski, O lice ziemi, 1938.
3) Polecam: Zbigniew Mirek, Kultura i natura [w:] "Dzikie Życie" nr 4/1998 (o Janie Gwalbercie Pawlikowskim).
Furda ze świstakami, kozicami, łososiami, żubrami, wszelkim ptactwem, no i oczywiście - z prawem. Po nas choćby potop, panowie!!!1)
Po nas choćby potop. Niestety, potop zalewa nas już teraz. Potop nieliczenia się z nikim i niczym, potop łamania prawa przez tych, którzy powinni stać na jego straży, potop brudnego i śmierdzącego szlamu, który pod płaszczem wszechmocnego biznesu, europeizacji ciemnych Polaczków czy chęci zaistnienia na arenie światowej za wszelką cenę zalewa nasz kraj. To potop najgroźniejszej broni tego świata, broni bezwzględnej - głupoty. Kaskada Wisły, zapora w Czorsztynie, Góra Św. Anny i najnowsze osiągnięcie: olimpiada w Zakopanem. Dlaczego? Wisła jest nieeuropejska, bo jeszcze dzika, Czorszyn jest chlubą zwycięstwa betonu i myśli ludzkiej, którą nawet poświęcił biskup, Góra św. Anny zaś - skoro naziści chcieli tam budować autostradę, to trzeba docenić niemieckich projektantów, a być może przy okazji będzie to duży ukłon w stronę naszego zachodniego sąsiada, który przy naszych staraniach wejścia do UE z pewnością to doceni. Zresztą i tak Niemcy ją budują. A olimpiada? Nasi politycy poparliby nawet międzynarodowe regaty na Morskim Oku, próbne testy broni atomowej wojsk NATO na terenie Puszczy Białowieskiej czy wyścigi okrętów podwodnych w Biebrzańskim Parku Narodowym! Trudno dociec, czym kierują się politycy w podejmowaniu takich decyzji jak olimpiada. Może przykład idzie od góry? Przecież sam prezydent Kwaśniewski w lutym '97 wołał do widzów Pucharu Świata w skokach narciarskich - Możecie gwizdać tam pod smrekami, a ja wam mówię, że igrzyska będą w Zakopanem.2)
Igrzyska z pewnością będą. Wszyscy wiedzą, że prezydent nie kłamie i jak coś powie, to musi tak być. Obudźmy się wreszcie, co jest dla kraju ważniejsze? Ochrona środowiska, kultura, oświata, służba zdrowia czy tor bobslejowy za 75 mln zł?! Przecież taki tor, to coś wspaniałego, latem można by przecież puścić tam wodę i byłaby zjeżdżalnia wodna. To zdrowe. A że to góry, więc i na nartach (wodnych) też można by susać. Sama ekologia, bo nawet narciarza wodnego nie musiałaby ciągnąć motorówka zatruwająca środowisko. Widowisko przy tym bardzo kulturalne i pouczające. Ale o tym już wiedzą sami mieszkańcy Zakopanego. 79,3% obywateli tego miasta odpowiedziało zgodnie, że Olimpiada przyspieszy zrównoważony rozwój regionu i tym samym korzystnie wpłynie na ochronę przyrody Tatr i Podtatrza.2)
Dyrektor Tatrzańskiego Parku - pan Wojciech Gąsienica-Byrcyn zadał tymczasem jedno pytanie - chronimy czy tworzymy lunapark? 2)
Dzisiejsza przyroda potrzebuje ludzi. Ludzi gotowych stać na posterunku do ostatniej chwili, powstrzymujących potop głupoty. Czytając prasę, słuchając radia i TV, uzmysławiam sobie, że potop zwany Zakopane '2006 ma dużą falę. I my, Polacy, ekolodzy musimy stać się tamą. I może fala wewnętrznych sporów będzie podmywać jej fundamenty, będzie się kruszyć na bokach, odpadać, ale jednocześnie będzie się łatać, niektórzy utoną w chwili słabości, a inni przyjmą największe uderzenie. I może w końcu tama nie wytrzyma naporu i przerwie się. I może ktoś będzie przekonywał, że nie było warto. Że to walka z wiatrakami. A może kiedyś ktoś będzie pytał, dlaczego tej walki nie prowadziliśmy.
Jesteśmy takim "zielonym Westerplatte". Każdy z nas ma swoją rolę w jego obronie.
Próba organizacji igrzysk olimpijskich w Tatrzańskim Parku Narodowym jest pomysłem sprzecznym z polskim i międzynarodowym prawem, niedopuszczalnym w świetle dokumentów Unii Europejskiej i Konwencji o Ochronie Bioróżnorodności uchwalonej na Szczycie Ziemi w Rio i ratyfikowanej przez Polskę. Jest także pomysłem absurdalnym z punktu widzenia racjonalnego rozwoju i zachowania walorów tego regionu także w odległej przyszłości - w zmieniających się potrzebach społeczeństw i kryteriach wartości.
rys. Jarek Gach |
Poniżej podaję adresy członków prezydium Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - wysyłajcie tam swoje protesty przeciw Olimpiadzie '2006 w Zakopanem. Nie proponuje standardowego tekstu, bo chyba dobrze, żeby były to rożne pisma. Wystarczy kilka zdań typu: We protest against the idea of organising the Winter Olympic Games 2006 in Zakopane. In our opinion it will surely cause unpredictable damages within the wildlife of Tatra National Park, which is one of the greatest value in Poland. What's more, such an idea is in contradiction with the purpose of National Park and with Polish law. Please do not choose Zakopane as the place of Winter Olympic Games in 2006. To oczywiście tylko przykład, pewnie są w nim błędy, bo napisałam to na szybko - jeśli ktoś ma lepszą propozycję takiego krótkiego pisemka (może być kilka propozycji) - proszę o przesłanie, będę je rozpowszechniać wraz z adresami.
Pełny tekst w języku angielskim o tym, dlaczego Tatry nie są odpowiednim miejscem do organizacji olimpiady można znaleźć na stronie internetowej:
Proszę o zamieszczenie takiego apelu z poniższymi adresami we wszelkich pismach, gazetach i zinach, do jakich macie dostep (może bez tego angielskiego przykładu). Proście o pomoc także znajomych za granicą. W listopadzie br. do Zakopanego ma przyjechać przedstawicielstwo MKOl-u, dobrze, żeby do tego czasu mieli kilkadziesiąt (a może kilkaset) takich protestów w ręku. Oto adresy:
Prezydent MKOl-u:
Wiceprezydenci MKOl-u:
Członkowie MKOl-u:
Gdyby ktoś z Was miał dostęp do numerów faksów tych ludzi, to dajcie znać. Na stronie internetowej - którą otwiera się potwornie wolno i z dużymi trudnościami - są tylko adresy pocztowe. Pozdrawiam wszystkich.
Warszawa, 27.8.98
Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa popiera wszelkie działania zmierzające do rozwoju ekonomicznego regionów zgodnie z koncepcją ekorozwoju, podstawową zasadą Polityki Ekologicznej Państwa, mającą na celu promowanie działań gospodarczych z poszanowaniem praw przyrody.
Inicjatywa zorganizowania XX Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Zakopanem w 2006 r. może być stymulatorem rozwoju południowego regionu kraju. Planowane i zakładane w programie olimpijskim inwestycje infrastrukturalne oraz budowa i modernizacja obiektów sportowych muszą jednak być realizowane wyłącznie z zachowaniem pełnej zgodności z obowiązującym prawem: zapisami Konstytucji (art. 74 i 86), ustawą o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz ustawą o ochronie przyrody (art. 36). W związku z tym wszelkie inwestycje przed ich rozpoczęciem będą wymagały poddania procedurze Ocen Oddziaływania na Środowisko.
Forum Ekologiczne Unii Wolności
|
|
Warszawa, 26.8.98
Forum Ekologiczne UW rozumie konieczność promocji naszego kraju za granicą oraz potrzebę rozwoju infrastruktury umożliwiającej uprawianie sportów zimowych. Jest to szczególnie ważne w świetle słabej kondycji psychofizycznej Polaków, wzrastającego zainteresowania uprawianiem sportów przez społeczeństwo polskie oraz w sytuacji braku podstawowej infrastruktury umożliwiającej poprawę kondycji fizycznej.
Organizacja olimpiady zimowej w Zakopanem przedstawiana jest jako cudowne rozwiązanie, dzięki któremu Polska wypłynie na szerokie światowe wody, a samo Zakopane i inne miasta zaangażowane w przedsięwzięcie będą mogły czerpać profity z niewątpliwych sukcesów sportowych i gospodarczych.
Nie mówi się głośno o tym, iż ceną tego sukcesu może być dewastacja przyrody w najcenniejszym regionie przyrodniczym naszego kraju - Tatrzańskim Parku Narodowym, będącym Rezerwatem Biosfery, który powinien znajdować się na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO.
Obrońcy przyrody, sygnalizujący problemy możliwe przy realizacji tego przedsięwzięcia, wiążące się np. z ewentualnym łamaniem ustawy o ochronie przyrody, nazywani są w poważnych polskich mediach środowiskiem skrajnych ekologów związanych z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Nie wydaje się nam, aby było to stosowne określenie dziesiątków tysięcy obrońców przyrody i zwolenników rozwoju kraju z poszanowaniem zasad ekorozwoju, którzy nie mają z TPN wiele wspólnego, a mimo wszystko nie życzą sobie dalszej dewastacji polskich gór.
Dyskusja na temat organizacji igrzysk olimpijskich w Zakopanem jest przykładem antyekologicznej kampanii, w trakcie której społeczeństwo kolejny raz oswajane jest z myślą, że przyroda jest mniej ważna od wszelkich uciech i igrzysk. Takiemu sposobowi myślenia i promowania Polski w świecie mówimy kategorycznie: STOP!
Forum Ekologiczne UW oczekuje od środowisk promujących projekt igrzysk w Zakopanem poważnej, popartej liczbami i faktami dyskusji, która rozwieje wątpliwości ludzi rozsądku, dbających o zachowanie dziedzictwa przyrody dla następnych pokoleń.
Mamy nadzieję, że promotorzy Zakopanego znają sposoby, dzięki którym realizacja ich projektu nie wpłynie na dalszą dewastację Tatr. W przypadku braku takiej wiedzy służymy ekspercką pomocą w tym zakresie. Mamy jednocześnie nadzieję, że obecny sposób działania nie doprowadzi do sytuacji, w której pieśń Góralu, czy Ci nie żal? zmieni swoje przesłanie.
Tym razem w Ekologii umysłu*) - krótka historyjka obrazkowa przedstawiająca zjawisko tzw. transformacji ustrojowej dokonanej na umyśle.
*) Patrz: Tomasz Poller, Ekologia umysłu. Monokultury intelektualne [w:] ZB nr 7(109)/98, s.42.