Strona główna | Spis treści |
Na okoliczność jubileuszu 25-lecia twórczości poety nakładem Oficyny Wydawniczej Beskidzka Seria Literacka ukazała się już chyba 23. książka poetycka jego autorstwa, nosząca tytuł Uzmysłowienie. I jest to bardzo dobry, dojrzały pod względem artystycznym, tomik wierszy. O dobrym poecie i jego poezji trudno jest więc pisać bez szacunku, trwogi i emocji związanych z przeżywaniem tego co, artysta w tak znakomitej formie przedstawia czytelnikowi. Nie sposób też zaprezentować zwięźle wszystkich zalet tej poezji, gdyż należałoby popełnić na jej temat oddzielną książkę krytyczno-literacką. Skupmy się zatem na tych elementach utworów Goli, które mają charakter poznawczy i wyrażają szczególne podejście do widzenia świata ludzi na tle świata przyrodniczego. Musimy jednak zaznaczyć, że poeta widzi i przeżywa świat z Parnasu, który świadomie buduje i z niego właśnie postrzega poprzez własne przeżycia i emocje naszą rzeczywistości - jest bowiem bielski mistrz pióra nieustannym i wnikliwym obserwatorem naszych czasów. Na ów Parnas składa się obszerna wiedza, znajomość myśli filozoficznej oraz najwartościowszych pomysłów w poezji światowej, w dialogu z którymi powstaje ta gorąca, dowcipna, przepełniona liryzmem oraz humanizmem sztuka literacka. U podstaw światopoglądu poety leży też osobliwy sposób pojmowania religijności i boskości, które nadają specyficznie metafizyczny charakter tej poezji, w kręgu kultury rodzimej rzadko spotykany. Potrzeba bowiem, by autor tak piszący miał dużo odwagi cywilnej, w bezkompromisowym ukazywaniu absurdów i bolącego życia codziennego ludzi, często obłudnie skrywanego pod "sukienkami świątobliwości".
Wiersze Goli przepełnione są żywą refleksją na temat miłości, przyjaźni i wiary, jako trzech stron tego, co zwykło nazywać się więziami międzyludzkimi, bez których życie nie miałoby rzeczywistego sensu. Występują w nich różnorodne formy erotyzmu, eksponowane przy pomocy zupełnie zanimizowanej wizji "ciała Przyrody", która jest wszechobecną podstawą dla zmysłowości świata kreowanego przez poetę. Zdaje się więc, że Goli idzie o to, iż bez naturalnej zmysłowości nie może być możliwe jakiekolwiek "uzmysłowienie" w obszarze poezji. W wierszu pt. Erotyk Penelopy czytamy:
Jeszcze szukamy się w ciemnościach zmysłów
rozgałęzieni płcią cielesnych różnic
Ty niedźwiedź, ja sarna. Dwa bieguny bytu
przecięte miłością jak ziemia przez równik
Albo jak młynarz na mych bioder kole
pulsujący krwi zbożem ziarna pieszczot chwytasz
przesypujesz na brzuchu w rozedrgane dłonie
aż głód mymi sutkami napełnisz do syta.
Odnosi się wrażenie, że liczne wiersze powstały jakoby na granicy snu i jawy, dzięki czemu następuje więc zatarcie w wywodach poety różnicy między "logiką rozumu" a "logiką serca", co owocuje kreacją nowej logiki duchowej utworów Goli - logiki pełności zmysłów, przeradzającej się w brzemienne grona odczuć.
Częstym motywem powtarzającym się w tym zbiorku jest mit o Ikarze i Dedalu, wzbogacony znanymi wizjami artystycznymi "oglądania Ziemi" przez pilota-pisarza francuskiego Antoine'a de Saint Exupery'go, bliskiego sojusznika poety w przeżywaniu piękna i ubóstwa świata. Ikar jakby symbolizuje, toczącą się od zarania dziejów człowieka na planecie, nieustanną polemikę człowieka z Bogiem, który - chcąc rozwijać w sobie własny boski pierwiastek - musi ulegać jego potędze, a jego płciowość jest tego najlepszym wyrazem. Weźmy np. wiersz pt. Kantata pro memoria:
(...) Świt z młynka Europy wysypuje w okna
drobno zmielony horyzont jesieni
na gazie błękitu płonący u Breugla
Ci od głodu światła wciąż uzależnieni.
Jak na chodniku wzgardzeni, bezsilni
z grupą krwi Ikara przetoczoną w krwioobieg
Dzieci innego Boga - alarm statystyki
żal przedawkowany narkotycznym woskiem.
Innymi sojusznikami w sztuce wierszowania poety są klasyczni piewcy miłości - Petrarka i Jesienin, którzy tak wyraziście ukazywali logikę miłości, prawie zawsze zawierającą w sobie szczyptę tragedii. Od nich też przejmuje Gola ów maksymalizm opisu i przeżywania wszelkich uczuć. W wierszu pt. Retrospekcje albo uzmysłowieni poeta pisze:
Wszak wciąż odtwarzam film uzmysłowienia
z każdym twym gestem szeptem pocałunkiem
abyś się w kamiennego samca nie zamienił
jak w stadle małżeńskim roje mężczyzn - trutnie. (...)
Moja wierszoterapia na nic w tej materii
bo miłość nie zna rygorów pisania.
Nim zalany wódką wróci mój Jesienin
rzucę wiersz do kosza w imię miłowania.
Na szczególną uwagę zasługują interesujące zabiegi twórcze Goli w budowaniu podmiotu lirycznego wierszy poświęconych miłości, będące jakby multiplikacją w jednym zarówno męskości, jak i kobiecości, kiedy poeta raz widzi w kobiecie młodego chłopca a innym razem w młodym efebie - kobietę. Ów "obupłciowy chłopiec" - kochanek hermafrodyta - wydaje się być formą - w porządku doczesnym - obecności boskości, którą ciągle tropi i ujawnia jej wszędobylskość pośród ludzi. W innym fragmencie uprzednio cytowanej Kantaty pro memoria pisze:
(...) Jest z tymi co nie wrócą do bazy
jak ten z nocnego lotu od Małego Księcia
Jak Ci z kulą ziemską u skrzydeł Rodacy
Jest z nimi i w nas chłopiec - przebiśnieg z powietrza (...).
Gola jest artystą mocno zakorzenionym w Przyrodzie i krajobrazie Beskidu: w jego kulturze i tradycji. W kolejnych utworach ukazuje nam więc obrazy i klimaty tego naturalnego siedliska ludzi, harmonijnie wbudowujących w porządek rytmu i czasu Przyrody swój własny kalendarz kulturowy. Dobrze tę stronę jego poezji ilustrują wiersze poświęcone Świętom Bożego Narodzenia oraz Świętom Wielkanocnym. W nich też ukazuje się urokliwa specyfika języka jego poezji, jakim jest bajkowe ujmowanie świata, wyrażające przede wszystkim piękno i harmonię natury i kultury - razem wziętych, przeżytych i przedstawionych. Obydwie one wydają się być jakby tym gigantycznym "kochankiem hermafrodytą", nieustannie inspirującym duszę poety z Beskidów.
Ignacy S. Fiut
Stanisław Gola