DOŚWIADCZENIA NA ZWIERZĘTACH -
KOMISJE ETYCZNE MOGĄ OGRANICZYĆ!

Informuję, że w "Dzienniku Ustaw" Nr 38 z 28.4.99 ukazało się Rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące powołania Krajowej Komisji Etycznej. Rozporządzenie weszło w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia. Oznacza to, że należy przysyłać ankiety osób kandydujących do lokalnych komisji etycznych oraz Krajowej Komisji Etycznej. Ostateczny termin przysyłania ankiet, zgodnie z rozporządzeniem, mija 12.6.99.^*)

Zgłoszenia należy przesyłać na ankietach, według wzoru zamieszczonego w "Dzienniku Ustaw", stanowiącego załącznik do Rozporządzenia. Zgłoszenia kandydatów do Krajowej Komisji Etycznej nadesłane dotychczas zachowują ważność i nie należy ich potwierdzać. Jednocześnie przypominam, że zgodnie z paragrafem 15 pkt 2 - placówki zainteresowane tworzeniem lokalnych komisji etycznych na swoim terenie mogą przysyłać wnioski w tej sprawie. Całość korespondencji należy kierować pod adresem:

Przewodniczący KBN Prof. dr hab. Andrzej Wiszniewski Wspólna 1/3 00-529 Warszawa 53

Informacje na powyższy temat można także znaleźć w Internecie na stronach:

strona: www.kbn.gov.pl

Zgodnie z powyższym rozporządzeniem w skład Komisji Krajowej może wejść 3 przedstawicieli NGO's-ów na ogólną liczbę 15 osób, a do komisji lokalnej w zależności od potrzeb od 5 do 15 członków, w tym przedstawiciele NGO's-ów w liczbie nie mniejszej niż 1/5 składu tej komisji. W Warszawie ma być podobno 7 komisji lokalnych, a w innych ośrodkach (dawne miasta wojewódzkie) z reguły - jedna.

Wiem, że niektóre zielone organizacje zgłosiły swoich kandydatów do KK, natomiast są bardzo nieliczne zgłoszenia do komisji lokalnych. Proponuje rozważyć te decyzje, ponieważ tak się może zdarzyć, że do KK nikt z Zielonych się nie dostanie, a w lokalnych komisjach nikogo nie będzie z powodu braku zgłoszeń. Do KK ja również chcę kandydować, a naprawdę nie wiem, jakie mam szansę, ponieważ kandydatów zgłosiły takie znane organizacje, jak TOZ i Fundacja "Animals". Być może zgłoszę swą kandydaturę także do komisji lokalnej. W tej Ustawie, jak i wielu innych, nie jest wszystko do końca powiedziane i nie mówi się, czy ta sama osoba może kandydować do KK i do lokalnej. A jak wiadomo, wnioski do obu rodzajów komisji należy składać do 12.6., wiec nie można poczekać, by zorientować się, jaki będzie wynik naboru do KK. Z drugiej strony - dobrze jest "wisieć" na listach, ponieważ w przypadku konieczności dokooptowania brakującego członka, wybiera go się z "listy oczekujących". Nie wiadomo też, jak KK, która formuje komisje lokalne, będzie odnosić się do osób, które zgłosiły swą kandydaturę do KK i do lokalnej.

W celu wstępnego rozeznania polecam lekturę artykułu Nie jestem gatunkowym szowinista Artura Krzyżańskiego w majowym (Nr 5, 1999) numerze "Wegetariańskiego Świata". Oto treść oficjalnego komunikatu Komitetu Badań Naukowych (KBN):

Serdecznie apeluję do wszystkich NGO's-ów, których - według Rozporządzenia - statutowym celem działania jest ochrona zwierząt - aby zgłaszały swoich członków do komisji lokalnych. Artur Krzyżański, który przetarł szlak i jest już członkiem takiej komisji w Szczecinie twierdzi, że nie jest to takie trudne, choć oczywiście wymaga pewnego wysiłku, a przede wszystkim trzeba poczytać trochę literatury na ten temat.

W artykule w "WŚ" Artur proponuje szkolić zainteresowane osoby. Może jakaś organizacja zechciałaby zorganizować takie szkolenie? Na pewno byłoby owocne, bo jest bardzo potrzebne. Prawdopodobnie uda się zorganizować na ten cel pieniądze. Zanim podejmę właściwe działania, chciałabym zorientować się, ile osób przyjechałoby na takie, powiedzmy 2-dniowe szkolenie przyjechać. Zgłoszenia proszę przesyłać pod moim adresem.

Jako pomysłodawczyni chciałabym, aby w tym kursie wzięli udział wyłącznie zadeklarowani i praktykujący wegetarianie, a nie jacyś pseudojarosze, którzy "nie jadają czworonogów" albo "jadają owoce morza, bo to nie mięso", albo inni "jadający inaczej". W ramach tego kursu będzie też wykład z bioetyki, który pozwoli nam argumentować na poziomie filozofii moralności. Uważam, że nie można być prawdziwym moralistą służbowo, czyli chronić i bronić zwierzęta, a prywatnie je jadać. Najwyższy czas, by skończyć z tą dwoistością tak powszechną wśród ludzi nauki i "niezielonych" NGO's-ów zajmujących się zwierzętami. Z wegetariańskimi pozdrowieniami.

PS

Jaki ośrodek mógłby taki kurs zorganizować??? Kto mógłby go sfinansować?

Zgłoszenia na kurs można też nadsyłać listownie pod adresem:

Redakcja "Wegetariańskiego Świata" Asfaltowa 6/9 02-527 Warszawa tel. 0-22/628-03-70