Strona główna | Spis treści |
Wszyscy ekolodzy mający kontakt z administracją dobrze wiedzą jakim problemem jest dostęp do tekstu aktu normatywnego. W Polsce ustawy są bardzo często zmieniane i gdy chce się zapoznać z całą ustawą to ma się przed sobą wertowanie kilku albo nawet kilkunastu ustaw. Aby więc ułatwić obywatelom kontakt z aktami prawnymi ustawodawca nakłada czasem obowiązek ogłaszania tekstów jednolitych ustaw. Tak np. było 29.8.97 (sic!) kiedy to Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. W tej właśnie ustawie, w art. 16 zawarta została delegacja dla Ministra Ochrony Środowiska do ogłoszenia tekstu jednolitego ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Jak inteligentni P. T. Czytelnicy się pewnie domyślają Minister jeszcze nie zdążył wydać owego jednolitego tekstu. Podobnie jest zresztą i z innymi ważnymi dla ekologów ustawami jak np. z Kodeksem postępowania administracyjnego - tą ustawę ujednolicić miał Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji...
Osoby oburzone tego typu praktykami winny kontaktować się z:
Jerzy Buzek (AWS) Prezes Rady Ministrów al. Ujazdowskie 1 00-179 Warszawa tel. 0-22/694-60-00 fax 0-22/628-68-46 e-mail: cirinfo@kprm.gov.pl strona: www.kprm.gov.pl |
lub z Posłami np.:
Waldemar Józef Bartosz (AWS) ul. Wolności 2 25-953 Kielce tel./fax 0-41/344-16-89 e-mail: Waldemar.Bartosz@sejm.gov.pl strona: www.sejm.gov.pl |
mgr Piotr Szkudlarek
tel. 0-22/849-61-52 wew. 26
e-mail: szkud@wp-pwn.com.pl
strona: www.prawo.lex.pl/korporacje/personalne.shtml?id=11291
Ostatnio jest głośno o schronisku dla zwierząt na Paluchu. Mam coraz więcej dowodów na to, w co wcześniej nie chciałem wierzyć, że na nieszczęściu zwierząt też robiono pieniądze. To przerażająca demoralizacja.
Jarosław Kaczyński
Kontakt:
Poseł Jarosław Kaczyński Aleje Jerozolimskie 125 02-017 Warszawa tel./fax 0-22/622-91-55 e-mail: jaroslaw.kaczyński@sejm.gov.pl strona: www.sejm.gov.pl |
Wywiad zamieszczony w "Przeglądzie tygodniowym" z 11.8.99.
Nadesłał:
mgr Piotr Szkudlarek
Odwiedziłem niedawno (w drugiej połowie lipca br.) w Warszawie siedziby kilku, zarówno lewicowych jak i prawicowych, partii politycznych. Chciałem dowiedzieć się od ich przedstawicieli "czegoś" na temat ekologii w programach ich stronnictw. I cóż się okazuje, tak naprawdę - nie licząc PSLu2 - względnie rzetelny program ekologiczny posiada jedynie kanapowa Polska Partia Socjalistyczna (PPS)3. Reszta ugrupowań politycznych sprawę ekologii traktuje albo bardzo lakonicznie, albo ją zupełnie przemilcza. Bywa też, że niektóre ugrupowania polityczne w bardzo instrumentalny sposób podchodzą do kwestii ekologicznych, często wykorzystując ekologię do swoich wąsko pojętych celów. W Europie Zachodniej ugrupowania neofaszystowskie np. propagują idee ekologiczne w myśl ideologicznego schematu: "Czysta woda, czysta gleba, czysta rasa!"4. Być może podobnie jest i w Polsce, gdzie odpowiednikiem tych partii jest m.in. PWN-PSN B.Tejkoskiego.
W pełni odpowiedzialnie mogę stwierdzić, że zdecydowanie antyekologiczną partią polityczną jest skrajnie prawicowa Unia Polityki Realnej (UPR) Janusza Korwina - Mikke, w programie której nie znalazłem ani jednego słowa nt. ochrony środowiska. Inne partie prawicowe bardzo lakonicznie ujmują problemy związane z ekologią. Na przykład w programie Akcji Wyborczej Solidarność (AWS) możemy jedynie przeczytać pięknie brzmiącą deklarację: Będziemy wspierać ochronę środowiska przeznaczając środki z budżetu państwa, zwłaszcza na gospodarkę wodną, lasy i parki narodowe5. Równie lapidarnie co AWS, jakkolwiek bardziej pryncypialnie, do kwestii ochrony środowiska podchodzi również KPN Leszka Moczulskiego6.
Warto wiedzieć, że partie prawicowe (UPR jest tutaj ewenementem) muszą posiadać program ekologiczny, choćby on był jak najbardziej ogólnikowy, gdyż u progu XXI wieku ekologia jest sprawą wszystkich ludzi. Program taki na pewno posiada lewica. Nie wiadomo tylko, na ile partie polityczne podchodzą do kwestii ochrony przyrody szczerze, a na ile zaś jest ona jedynie tzw. "lepem wyborczym", który ma za zadanie pozyskać głosy co bardziej wrażliwych ekologicznie wyborców.
Jarosław Hebel