Strona główna   Spis treści 

ZB nr 13(139)/99, 16-30.9.99
RÓŻNE

W OBRONIE WOLNOŚCI SŁOWA

Wśród uczestników polskiego ruchu ekologicznego znane jest powiedzonko: Jak nie damy rady, pomogą... Zielone Brygady. I słusznie, bowiem na pomoc ze strony Wydawnictwa ZB mogą liczyć nie tylko organizacje ekologiczne, działacze ekologiczni, ale także poważne instytucje, nauczyciele, radni i po prostu wszyscy, którym sprawa ochrony środowiska leży na sercu.

Zawsze, gdy trzeba poinformować o czymś uczestników ruchu ekologicznego, wydrukować petycję, zawiadomić o ekologicznych protestach, możemy liczyć na pomoc ze strony ZB. Warto zauważyć, że w tym czasopiśmie nigdy nie było żadnej cenzury. Wolność słowa, dająca możliwość - niekiedy może zbyt ostrej - dyskusji na wszystkie interesujące tematy jest wartością bardzo cenioną przez czytelników. I słusznie. Ruch ekologiczny to nie stado (jak chcieliby niektórzy) ekologicznych baranów, powtarzających bezmyślnie cztery nogi dobre, dwie nogi złe (czy może raczej "Matka Ziemia dobra, Coca - cola zła"), ale zbiorowisko ludzi ciekawych, zaangażowanych, potrafiących myśleć niezależnie i działać skutecznie w obronie przyrody.

Taką mam przynajmniej opinię, którą potwierdzają liczne dobrze przygotowane i pomysłowe działania ekologiczne. W moim przekonaniu ZB są kuźnią - nie waham się tu użyć tego słowa - ekologicznych intelektualistów tzn. ludzi, którzy cenią sobie niezależność myślenia i chętnie konfrontują swoje przekonania z opiniami i przekonaniami innych.

Zresztą co tu dużo mówić - ZB są (czy tego chcą czy nie) jedną z najważniejszych instytucji ruchu ekologicznego w Polsce. W obronie redakcji ZB podjęła uchwałę Federacja Zielonych. Czytamy w niej: wolności słowa oddać nie wolno! Obecnie nadszedł czas, aby tę uchwałę zrealizować, ponieważ wolność słowa w Polsce jest poważnie zagrożona.

Nad ZB zbierają się ciemne chmury. Nie ma żadnych gwarancji, że w przyszłym roku otrzymają one dotację. A już teraz Wydawnictwu zaczyna brakować pieniędzy. Jeśli rzeczywiście chcemy obronić wolność słowa czas przejść od słów do czynów. Musimy postawić sobie i zrealizować jasno określony cel: pełna niezależność finansowa ZB do końca obecnego tysiąclecia. Czas nagli. Weźmy się żwawo do roboty.

Jan Bocheński

PS - GARŚĆ KONKRETNYCH PROPOZYCJI

Na podstawie powyższego tekstu wygłosiłem wykład pt. "Ratujmy ZB". Miało to miejsce na Przystanku Alaska. W dyskusji zgłoszono wiele cennych uwag i propozycji. Jedną z nich było organizowanie przez czytelników wypraw do lasu albo spacerów do parku.

Apeluję o ciekawe artykuły, dobre przepisy wegetariańskie, krzyżówki ekologiczne, artykuły o zielarstwie, dowcipy ekologiczne (na poziomie), śmieszne komiksy, zdjęcia z akcji (najlepiej zeskanowane). Jeśli organizujesz manifestację, zadbaj o to, aby na niej pojawiło się stoisko z ZB. "Zielone Brygady" lubią Ciebie - Ty lubisz "Zielone Brygady".



ZB nr 13(139)/99, 16-30.9.99

Początek strony