Strona główna 

ZB nr 8-9(14-15), sierpień-wrzesień `90

ŻARNOWIEC PADŁ (!?!)

Po długich i kosztownych miesiącach oczekiwania Rada Ministrów przyjęła program rozwoju energetyki do roku 2000. Program ten nie przewiduje budowy elektrowni jądrowych do końca wieku, jednak (jak stwierdził minister Syryjczyk) nie wyklucza takiej możliwości w przyszłym stuleciu. Postawienie EJ "Żarnowiec" w stan likwidacji to pierwsze duże zwycięstwo ekologów od czasu przejęcia władzy przez "Solidarność". Decyzję podjęto szybciej niż się tego spodziewano - szkoda jednak, że dopiero spadek popularności wymusza na władzach proekologiczne posunięcia. (Podobnie było z EJ w Klempiczu, Hutą "Siechnice" i jeleniogórską "Celwiskozą" - postanowił je zlikwidować tonący rząd komunistyczny.) (pr)

*****

W nawiązaniu do powyższego optymistycznego tekstu pozwolę sobie opublikować treść tajemniczego telefaxu z Francji, który otrzymałem 15.XI.br. Publikujemy go w takiej formie, wobec braku pewnych informacji z Gdańska z Biura Porozumienia na rzecz Energetyki Alternatywnej (chodzą słuchy np. o możliwości prywatyzacji Żarnowca, oraz o przebywających w Polsce francuskich specjalistach od "urabiania opinii publicznej", którzy są w tym mistrzami, skoro zdołali wybudować w swym kraju 48 EJ). Mam nadzieję, że w następnym n-rze ZB, za sprawa niezawodnego Belfra czytelnicy otrzymają konkretne informacje na ten temat. Wobec wagi sprawy zdecydowaliśmy się opublikować tekst faxu bez wiedzy i zgody nadawcy, znanego redakcji, dlatego nie podajemy jego nazwiska.

(aż)

EDF (Electricite de France), firma o charakterze prywatnym, z poważnym deficytem, zarządzająca francuskimi elektrowniami atomowymi, zmuszona została do spowolnienia swego programu rozwoju. Duże protesty społeczne, przede wszystkim nierozwiązany problem odpadów radioaktywnych, zdarzające się często awarie i nieefektywne przestoje, a przede wszystkim fakt, że w okolicach 1993 trzeba będzie odnowić reaktory, na co już wtedy być może nikt się nie zgodzi, a także łatwość wejścia na rynki trzeciego świata (czyli np. Polski) powoduje, że firma kieruje swe plany rozwojowe w kierunku Europy Wschodniej, chcąc tu budować elektrownie atomowe - bezpieczne, sprawdzone, efektywne (wg. reklam EDF). Sytuacja niestabilna w ambasadzie Polski w Paryżu, gdzie zaczynają się obawiać wiatru przemian, powoduje, że nie będzie to trudne. Również jakiekolwiek decyzje podejmowane przez Sejm czy URM nie są groźne: niekoniecznie chodzi o kontynuowanie budowy Żarnowca, raczej o rozpoczęcie budowy od podstaw, budowy wzorcowej, prezentującej francuską myśl techniczną dla reklamy wobec innych krajów wokół. Po pomyślnej budowie np. Klempicza czy innej, rozwój nastąpi w kierunku ZSRR. Wszystkie informacje dokładnie potwierdzone.

W tej sytuacji EDF zaczyna szukać osób mogących zająć się ich sprawami w Polsce. Chodzi o menadżerów, będących w stanie zrobić dla EDF tak zwane badanie rynku, określić szanse rozwoju, ryzyko polityczne i społeczne, określić podstawy prawne funkcjonowania joint-venture w Polsce czy też inne możliwe formy współpracy, wreszcie negocjować w imieniu EDF ze stroną polską szczegóły techniczne współpracy, przygotowanie dokumentów kreujących funkcjonowanie EDF w Polsce, wreszcie zorganizowanie pożądanych nastrojów wobec idei, np. poprzez wydanie dużego funduszu na cele reprezen- (w tym miejscu transmisja telefaxu urywa się...)




nr 8-9(14-15), sierpień-wrzesień `90

Początek strony