Strona główna | Spis treści |
Tymczasem takie organizacje jak Greenpeace, PETA, VIVA! (czyli sami wielcy) nie bazują na tego typu środkach finansowych, a powodzi im się znacznie lepiej. Jak to możliwe?
Założenie jest proste. Wszelkiego typu kampanie i akcje mają wartość jedynie wtedy, gdy są popierane przez pewną grupę ludzi. Jeśli ludzie rzeczywiście chcą poprzeć jakieś działania, to są w stanie przeznaczyć na nie pewną sumę pieniędzy. Tylko w Polsce jest możliwa sytuacja, iż można realizować kampanię, która nikogo nie obchodzi i której nikt nie popiera - a to dzięki otrzymanej dotacji z ministerstwa lub fundacji.
Należało by więc uzdrowić tę sferę naszej działalności i poszukać nowych źródeł finansowania, które jednocześnie odzwierciedlałyby rzeczywiste poparcie ludzi dla danej kampanii. Czyli jeśli obywatele są hojni, to znaczy że popierają daną grupę i jej założenia; jeśli nie są hojni, to może działania danej grupy nie są nikomu potrzebne?
Nowe możliwości otrzymywania funduszy daje utworzenie otwartych funduszy emerytalnych. Przy podpisywaniu umowy każdy klient może określić osobę, która będzie otrzymywać wypłaty z funduszu emerytalnego w wypadku przedwczesnej śmierci klienta. A wypadki chodzą po ludziach i nigdy nic nie wiadomo. Kogo więc uczynisz spadkobiercą Twoich pieniędzy?
Jeśli nie masz dzieci ani żadnej zaufanej bliskiej osoby; jeśli nie chcesz, aby żona po Twojej śmierci zwiedzała egzotyczne kraje ze swoim nowym kochankiem za Twoje pieniądze (i vice versa); jeśli najbliższa rodzina planuje za Twoje pieniądze uruchomić smażalnie kurczaków, a Ty tego byś nie chciał; i w ogóle jeśli chcesz, aby po Twojej śmierci pieniądze nadal "pracowały" dla sprawy, która była Ci bliska za życia - uczyń spadkobiercą zaufanego aktywistę lub zaufaną organizację.
Przy wyborze dobrze się zastanów i weź pod uwagę takie czynniki jak:
Warto uświadomić sobie, iż właśnie tego typu źródła finansowania umożliwiają działalność największym organizacjom na Zachodzie; dzięki spadkom Świadkowie Jehowy mogą drukować kilkadziesiąt milionów broszur miesięcznie i rozdawać je ludziom gratis; dzięki spadkom wiele organizacji charytatywnych może rozdawać darmowe posiłki.
Robert Surma
OK!
Ten sam temat jest również poruszony w artykule "Where there's a will...", który ukazał się w "The Vegan" 1994, no. 3.
Jednocześnie zawiadamiamy, iż poszukujemy ochotników do testowania na sobie chemikaliów i dziękujemy tym, którzy bez żadnych wyjaśnień i warunków zaufali nam w tej kwestii. To robi wrażenie! Inicjatywa ta może naprawdę przyczynić się do likwidacji wiwisekcji w wielu dziedzinach przemysłu. Jeśli chcesz zapisać się na listę wyślij ksero dowodu osobistego i swoją pisemną zgodę, my gwarantujemy, iż włos Ci z głowy nie spadnie. Jednocześnie szukamy chętnych na członków do naszej prywatnej komisji etycznej OK!, której zadaniem będzie rozpatrywanie wniosków wiwisektorów. Potrzebne są osoby z wiedzą medyczną, biologiczną, prawną, chemiczną, informatyczną.
W kwietniu '99 instytucje naukowe zostały poinformowane o wprowadzeniu przez nas nowej metody alternatywnej, która całkowicie zastępuje zwierzęta podczas testów. Do tej pory nie wpłynął do naszej komisji ani jeden wniosek. Sami więc widzicie, o co tak naprawdę chodzi w całej tej instytucji będącej parodią nauki. Kto rządzi państwem też wiecie.
Jeśli chcesz otrzymać wykaz kosmetyków nie testowanych na zwierzętach wyślij znaczek o wartości 1,1 zł pod adresem:
OK! Kwiatkowice 6 59-230 Prochowice |
Jeśli chcesz wspomóc finansowo nasze działania prześlij 30 zł na adres poniżej, w zamian otrzymasz materiały do rozpowszechniania.
OK!
Brzęczkowicka 5b/36
41-412 Mysłowice
strona: www.most.org.pl/ok
Od dnia 27 października adres surma@uranos.cto.us.edu.pl (Robert Surma, alias OK!) przestaje być aktualny. Nowym adresem będzie: surma@ok.most.org.pl