Strona główna | Spis treści |
Poznań, 7.8.99
Sygnatura akt RR. p. Ochr. zw. 1/26/99
Opinia Fundacji "Zwierzęta i my" do Projektu Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w sprawie szczegółowych warunków utrzymywania zwierząt gospodarskich.
Proponowane powierzchnie życiowe dla kur niosek w rozdz. 7 par. 20 ust. 5 p. 1a oraz 1b nie odpowiadają wymogom Ustawy o Ochronie Zwierząt. Powyższe propozycje zawarte m.in. w ust. 5 p. 1b to tylko 3/4 powierzchni kartki papieru o formacie A4. Na takiej powierzchni kura nioska musi spędzić całe życie bez ruchu i bez jakichkolwiek swoich normalnych sposobów poruszania się, takich jak: - czyszczenie piór, - grzebanie w ziemi, - kąpiele w piasku, - wyszukanie zacisznego miejsca do znoszenia jaj, - siadanie na grzędzie.
Marion Dawkins dowiodła w swoich badaniach nad życiem i obyczajami kur, że jeśli kura zorientuje się, że może dostać się do wygodnego gniazda to podejmuje wielki trud - aż 50 razy dziobie klawisz. "Wiedza i Życie" 4/97, Krzysztof Szymborski Ludzie i Bestie.
Zamiast umożliwienia ptakom ww. sposobów poruszania się, zmusza się je do utrzymywania się na drucianej siatce - co jest sprzeczne z ich naturą.
Propozycje zawarte w Projekcie stoją w kolizji z duchem Ustawy, do której się odnoszą. W tym m.in. z art. 1, art. 5, art. 6 p. 2, art. 12 p. 1 i art. 12 p. 2 Ustawy o Ochronie Zwierząt.
Proponowane urządzenia bateryjnego chowu kur nie tylko nie stwarzają tak zalecanego dobrostanu zwierzęciu, ale skazują go przez całe życie na męczarnie.
W Szwajcarii od 1993 r. bateryjny chów klatkowy kur jest zakazany. W Szwecji zakaz wszedł w życie od 1.1.99. W Finlandii zakaz ten wejdzie w życie 2005 r., przy czym obecnie jest w tym kraju okres przejściowy dla hodowców obejmujący 10 lat.
Uważamy, że Polska winna już wprowadzić co najmniej okres przejściowy na wzór wyżej wymienionych krajów. Polska, której Ustawa o Ochronie Zwierząt zawiera preambułę stwierdzającą, że zwierzę nie jest rzeczą, ma prawny i moralny obowiązek co najmniej rozpoczęcia procedury zmierzającej do likwidowania tych tortur.
Wprowadzenie zakazu bateryjnego chowu z okresem karencji nie spowoduje krzywdy rolnika, gdyż trzeba ustanowić taki okres karencji w czasie, którym urządzenia zakupione, służące do tej produkcji zostaną wyeksploatowane.
Będziemy również walczyli o oznakowanie opakowań jaj, abyśmy mogli spożywać tylko te jaja, których chów jest humanitarny.
Jest do przyjęcia par. 21 ust. 1 p. 1c - czyli do utrzymywania kur nieśnych powyżej 18 tygodnia życia 7 sztuk na 1 m2.
Nie możemy przyjąć zamknięcia cielęcia w skrzyni o długości i szerokości nie większej niż samo zwierzę. Dotyczy to par. 4 ust. 2 p. 9 i p. 10 Projektu.
W samej naturze młodego zwierzęcia jest fizjologiczna potrzeba ruchu.
W Projekcie Rozporządzenia brak jest nawet możliwości wyboru pozycji do leżenia. Zwierzę odczuwa silne bóle mięśni i stawów oraz ich cierpnięcie. Narusza się tu ewidentnie Ustawę o Ochronie Zwierząt, do której odnosi się Projekt.
Z poważaniem,
Alina Kasprowicz
prezes Fundacji
Polska stała się, jeśli chodzi o ustawodawstwo o ochronie zwierząt, wiodącym krajem, nawet w porównaniu z ustawodawstwem Unii Europejskiej. Dyrektywy Unii są w wielu miejscach przestarzałe oraz nie spełniające wymogów dobrostanu zwierzęcia, co, krytykuje się nawet w krajach należących do samej Unii.
Poznań, 8.8.99
Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przysłało nam projekt Rozporządzenia do Ustawy z 21.8.97 o Ochronie Zwierząt w sprawie szczegółowych warunków utrzymywania zwierząt gospodarskich.
Z treści projektu wynika, że nadal będzie stosowana i akceptowana metoda chowu bateryjnego kur niosek. Metoda ta jest przez wszystkie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami na świecie zwalczana jako okrutna i powodująca cierpienie zwierząt.
W Szwajcarii i Finlandii wprowadzono zakaz tej metody. W Finlandii zakaz wejdzie w życie w 2005 r.
Polska Ustawa o Ochronie Zwierząt nie dopuszcza do tego rodzaju dręczenia.
Domagajmy się więc zakazu trzymania kur niosek w chowie bateryjnym. Jeśli trzeba ze względu na oszczędzenie rolnikom strat należałoby na wzór Finlandii wprowadzić vacatio legis.
Cielęta też, nie mogą spędzać swego krótkiego życia pozbawione możliwości ruchu, a nawet wyboru pozycji do leżenia.
Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o jak najliczniejsze podpisywanie petycji do Ministerstwa.
Poznań, 29.9.99
Fundacja "Zwierzęta i my" zwraca się do Pani Prezes z postulatem zainicjowania w Polsce znakowania opakowań jaj.
Dotychczas konsument nie miał możliwości zorientowania się z jakiego typu chowu są sprzedawane jaja. Ma to znaczenie, gdyż jaja od kur z bateryjnego chowu są najgorszej jakości. Kury te całe swoje życie spędzają ściśnięte w "maszynach produkcyjnych", jakimi są ciągi bateryjne z podłożem drucianym. Z takiego chowu (jeśli to można nazwać chowem) kury są osłabione i schorowane, co ma wpływ na znoszone przez nie jaja.
Ważna jest również prośba konsumentów - miłośników zwierząt, w tym też wegetarian, którzy nie chcą popierać tego sposobu pozyskiwania produktów spożywczych, gdyż do chwili obecnej nie mają możliwości sprawdzenia źródła pochodzenia.
Wzorem krajów zachodnich, chcemy również w Polsce wprowadzenia znakowania opakowań jaj w zależności od jakiego typu chowu kur niosek pochodzą.
Na przykład:
Będziemy wdzięczni Pani Prezes za wszelką pomoc w tej sprawie.
Z poważaniem,
Jerzy Duszyński
Alina Kasprowicz
Początek trzmielego hekatomby rozpoczął się w latach głębokiego PRL-u, kiedy to ówczesna koniunktura odkryła DDT i zaleciła powszechne stosowanie. Azotox, bo tak brzmiała jego polska nazwa miał być złotym środkiem na wszelkie owadzie zło. W rzeczywistości bardziej temu złu pomagał niż szkodził. Początkowo owszem, był istnym biczem bożym na szkodniki. Dlatego właśnie w PGR-ach nagminnie stosowano go bezpośrednio na brzęczące pola. Pomijano jednak bardzo istotny fakt, że oprócz szkodników na roślinach pracowały wówczas ogromne ilości owadów pożytecznych. Po takiej kuracji nad polami zalegała złowroga cisza, a szkodniki zyskiwały coraz większą odporność na substancję aktywną w DDT. Owady, które opryski przeżywały w swoim organizmie kumulowały coraz większe ilości toksyny. Będąc jednym z pierwszych ogniw łańcucha pokarmowego zatruwały tym samym swoich naturalnych wrogów. Równowaga biocenozy polnej zostawała wówczas nie tylko zubożona, ale wręcz zniszczona.
Kolejnym ciosem okazały się herbicydy, które wyniszczyły chwasty. Kwitnienie upraw nie jest ciągłe, a łąki koszone są w okresie zawiązywania pąków. Brak chwastów w tym okresie dla pszczół i trzmieli oznaczał głód, który był przyczyną wymierania wielu rodzin. W ocalałych gniazdach nie mógł odbyć się pełny cykl rozwojowy, przez co tylko znikoma część unasiennionych matek mogła zagrzebać się w ziemi, aby na wiosnę założyć nowe gniazdo. Wiosna natomiast witała je wypalaniem traw...
W tej sytuacji konieczna jest czynna ochrona trzmieli, która uwzględniałaby opiekę i utrzymywanie wszystkiego, co jeszcze nie zostało zniszczone, a umożliwia życie pszczół. Należałoby w miarę możliwości rezygnować z zakładania wielkich monokultur na koszt upraw mozaikowych tworzonych przez wysiew roślin zapewniających owadom ciągłość bazy pokarmowej przez cały okres wegetacyjny. Bardzo dobrym posunięciem byłoby wprowadzenie na wsiach mody na sadzenie drzew, szczególnie lip, kwitnących krzewów i zakładanie ogródków kwiatowych. Ponadto ochrona miedz, zadrzewień śródpolnych oraz tzw. nieużytków będących często miejscem bytowania tych owadów.
Dlaczego trzmiele i inne pszczoły dziko żyjące są tak ważne? Ponieważ wykonują syzyfową pracę, jaką jest zapylanie roślin, często o wiele skuteczniej aniżeli pszczoła miodna. Zresztą jakikolwiek podział na lepszych czy gorszych jest tu z gruntu zły. Ekosystem należy rozpatrywać całościowo, a nie selektywnie. W przeciwnym razie Czerwona Księga będzie coraz grubsza. Reasumując, im mniej tych owadów, tym mniejsze szanse, aby rośliny mogły zawiązać owoce i wydać nasiona, a tym samym zapewnić źródło pokarmu i tlen zwierzętom wyższym.
Marcin Odziemski
Majkowska 20/3
62-800 Kalisz
Prowadząca w okolicach Puszczy Mariańskiej społeczne schronisko dla bezdomnych zwierząt długoletnia czytelniczka "Nieznanego Świata", p. Elżbieta Makowska, szuka za pośrednictwem tejże redakcji, nowego miejsca dla siebie i swoich podopiecznych.
"Zwracam się - pisze - z ogromną prośbą do czytelników "NŚ": Jeśli wiecie Państwo o jakiejś skromnej posiadłości z kawałkiem nieużytków z dala od szosy, ludzi i lasu, dajcie mi znać, gdyż sama mam ograniczone pole działania z powodu braku środka lokomocji. Marzy mi się zwłaszcza wiejska chałupa z ziemianką i kawałkami nieużytków wokół domu, gdzie ja i moi czworonożni przyjaciele moglibyśmy zaznać wreszcie upragnionego spokoju."
Ktokolwiek może w tej sprawie pomóc - proszę pisać na adres:
Elżbieta Makowska Karnice 52 96-122 Puszcza Mariańska |
Apel ukaże się w "Nieznanym Świecie" (12/99). Dziękuję za przekazanie go ZB i za wrażliwość na sprawy zwierząt (wkładka o prawach zwierząt i ludzi w numerze 105, ciągłe przypominanie sprawy schroniska w Celestynowie).
Aktualnie wyszedł #3. W środku m.in.:
ZINA MOŻNA OTRZYMAĆ wysyłając 2 znaczki po 70 gr. na poniższe adresy:
Robert Bobryk Poznańska 90a/1 18-400 Łomża |
lub
Mariusz Dąbrowski Śniadeckiego 8/12 18-400 Łomża |
pod tym adresem mała dystrybucja koszulek i pocztówek.
e-mail: dabal1@friko2.onet.pl strona: http://www.most.org.pl/versus |
Chętnie wymieniamy się na inne produkty sceny niezależnej.
Jeśli chciałbyś nam pomóc przy tworzeniu tego zina - odezwij się.