Wydawnictwo "ZB" | Okładka | Spis treści ]

DZIKIE ŻYCIE - ZB nr 13(158)/2000, grudzień 2000

SPOTKANIE SYGNATARIUSZY POROZUMIENIA DLA DZIKIEJ PRZYRODY

11-go listopada, w bielskiej siedzibie "Pracowni" odbyło się spotkanie, na które przybyły 34 osoby - reprezentanci organizacji sygnatariuszy "Porozumienia" (por. "Porozumienie dla dzikiej przyrody", ZB 7(152)/2000, s.2;) i uczestnicy projektu "Strażnicy miejsc cennych przyrodniczo". Zaakceptowano skrócona wersję tekstu "porozumienia", omówiono obecna sytuację w dziedzinie ochrony przyrody w Polsce (nowelizacja ustawy, stanowisko senackiej Komisji Ochrony Środowiska, wypowiedzi ministra), omówiono polsko-slowacka kampanię w obronie Tatr, udział w pracach nad certyfikacja lasów i Polska Kartę Lasu, podjęto postanowienie o kontynuacji projektu strażników, przedstawiono propozycję współpracy z Genesis Farm oraz dyskutowano nad utworzeniem ośrodka treningowego w Beskidzie Niskim. Jednogłośnie podjęto uchwałę, że: "Uchwały w ramach "Porozumienia" podejmowane są większością głosów przez uczestników "Porozumienia" obecnych na zapowiedzianych wcześniej spotkaniach "Porozumienia". Uchwały te są sygnowane w imieniu całego "Porozumienia". Wydano oświadczenie w sprawie sytuacji w ochronie przyrody w Polsce. Oświadczenie zostanie szeroko rozpowszechnione. Postanowiono zgłosić do ministra sprawiedliwości zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawach Tatr, Pilska i zarejestrowania przy Instytucie Parazytologii PAN stowarzyszenia hodowców jeleniowatych.

Janusz Korbel

POLSCY ZIELONI WSPÓLNYM GŁOSEM W OBRONIE PRZYRODY!

OŚWIADCZENIE SYGNATARIUSZY
"POROZUMIENIA DLA DZIKIEJ PRZYRODY"

11.11.2000 w Bielsku-Białej spotkali się sygnatariusze "Porozumienia dla dzikiej przyrody" w celu omówienia sytuacji w ochronie przyrody w Polsce. Poniższe oświadczenie zostanie przekazane ministrowi środowiska, politykom, środkom przekazu:

> PRACOWNIA NA RZECZ WSZYSTKICH ISTOT
> Ośrodek Działań Ekologicznych "ŹRÓDŁA", Łódź
> "EKO-ŻYCIE", Chybie
> TOWARZYSTWO NA RZECZ OCHRONY PRZYRODY, Kraków
> FEDERACJA ZIELONYCH, Kraków
> TOWARZYSTWO OCHRONY PRZYRODY, Gorzyce
> Stowarzyszenie "WIEK", Jelenia Góra
> OBYWATELSKI RUCH EKOLOGICZNY, Łódź
> TOWARZYSTWO EKOLOGICZNEGO TRANSPORTU
> Towarzystwo ekologiczne "ZIEMIA PRZEDE WSZYSTKIM", Poznań
> RUCH NA RZECZ ZIEMI, Suwałki
> ZIELONA KULTURA, Wrocław
> Stowarzyszenie na rzecz działań lokalnych "BIOREGION ZIEMI KUJAWSKO-DOBRZYŃSKIEJ"
> FUNDACJA NA RZECZ WSPIERANIA KULTUR ALTERNATYWNYCH I EKOLOGICZNYCH, Wolimierz
> ECEAT Poland
> Harcerski Ruch Ochrony Środowiska im. św. Franciszka z Asyżu, Orzysz
> Obywatelska Liga Ekologiczna, Gdańsk
> Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "KRĄG PRZYJACIÓŁ ZIEMI", Płock
> Stowarzyszenie "OŚ", Augustów
> Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "WSPÓLNA ZIEMIA", Chojnice
> BYDGOSKIE FORUM EKOLOGICZNE, Bydgoszcz



Stowarzyszenie PRACOWNIA NA RZECZ WSZYSTKICH ISTOT
skr. 40, 43-304 Bielsko-Biała 4; tel./fax 0-33/8183153

APEL W OBRONIE
TATRZAŃSKIEGO PARKU NARODOWEGO
I WSZYSTKICH POZOSTAŁYCH PARKÓW NARODOWYCH
W POLSCE

W Polsce, podobnie jak w całym cywilizowanym świecie, najwyższą formą ochrony przyrody są parki narodowe. Polska posiada ich 22, w tym 2 najcenniejsze parki narodowe w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Są to: Białowieski PN, chroniący ostatni fragment puszczy na Niżu Środkowoeuropejskim, i Tatrzański PN, który wspólnie ze słowackim Tatranskym Narodnym Parkem otacza ochroną Tatry - maleńkie (bo powierzchniowo 1000 razy mniejsze od Alp), ale najbardziej różnorodne przyrodniczo i najwyższe pasmo wysokogórskie na przestrzeni między Alpami a Kaukazem. Równocześnie Tatrzański PN jest Międzynarodowym Rezerwatem Biosfery wpisanym na listę UNESCO.

Niestety, Tatry, jako jedyny wysokogórski obszar w Polsce, są nie tylko ostoją ginących roślin i zwierząt (m.in. sosny limby, kozicy, orła przedniego, niedźwiedzia brunatnego, rysia i wilka), ale też są głównym terenem rozwoju biznesu narciarsko-rekreacyjnego, a leżące pod Tatrami miasto Zakopane jest najlepszą bazą sportów zimowych w Polsce.

Na rozwój tego, tak bardzo niszczącego dziką przyrodę gór biznesu nie pozwala obecny status prawny Tatrzańskiego PN, określony Ustawą o ochronie przyrody (z 16 października 1991, Dz. U. nr 114, poz. 492), która w art. 36, ust. 1 "Zabrania (...) budowy lub rozbudowy obiektów i urządzeń w parku narodowym i rezerwacie przyrody".

Pomimo tego polscy politycy i biznesmeni usilnie starają się zrobić z Tatrzańskiego PN narciarski Disneyland. Chcieli to przeprowadzić ubiegając się o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Zakopanem, dla których areną byłyby Tatry, ale starania te na szczęście zawiodły. Jednak po zmianie na stanowisku ministra ochrony środowiska lobby polityczno-inwestycyjne skutecznie zaatakowało Tatrzański PN:

Nowy minister zakazał Tatrzańskiemu PN kierowania spraw spornych do rozpatrzenia przez uprawnione do tego sądy. Pod jego naciskiem Dyrektor Parku był zmuszony wycofać z Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę na decyzję Burmistrza Zakopanego w sprawie budowy w Tatrach pod pozorem modernizacji kolei linowej o 6-7 krotnie zwiększonej przewozowości na miejscu starej kolejki; organizacje proekologiczne podtrzymujące skargę (LOP, PKE) sprawę w Sądzie przegrały. Rezultat - wbrew prawu nowa kolej budowana jest w rezerwacie Parku Narodowego.

Ministerstwo Środowiska zawarło (31.3.2000) z samorządami podtatrzańskich gmin "Porozumienie" regulujące problemy z Tatrzańskim PN, które kosztem tegoż Parku przyznaje różnym jednostkom szereg korzyści i przywilejów, co godzi w integralność i stabilność funkcjonowania Parku, a zatem w możliwość wypełniania w Tatrach zadań ochronnych, jakie obowiązują Park Narodowy i Rezerwat Biosfery (m.in. wydarto z Parku ok. 400ha gruntów, czyli ok. 2% jego pow.). Stworzono tym (jak głosi stanowisko Prezydium Rady Naukowej TPN z 5.4.2000) "precedens wyłączania obszarów z granic Parku Narodowego dla realizacji celów pozaprzyrodniczych, a dla przyrody bardzo szkodliwych"; i dalej: Minister "uprawiając rozdawnictwo (...) na rzecz niewielkiego acz wpływowego lobby, zlekceważył literę i ducha Ustawy o ochronie przyrody z roku 1991, mówiącej o tym, że wszelkie obiekty i własności Skarbu Państwa znajdujące się w granicach parku narodowego, przechodzą w zarząd tego parku". Ocena prawna Prof. dr hab. Wojciecha Radeckiego dowodzi, iż "Porozumienie": "nie ma znaczenia normatywnego ze względu na brak podstaw prawnych do jego zawarcia. Próba realizacji porozumienia prowadziłaby w wielu przypadkach, do naruszenia obowiązującego w Polsce porządku prawnego".

Negocjacje nad "Porozumienie" prowadzono z pominięciem Rady Naukowej TPN i innych ustawowych ciał opiniodawczych (Państwowa Rada Ochrony Przyrody). Lekceważąc także społeczne organizacje ochrony przyrody i tysiące głosów indywidualnych obywateli postawiono polską opinię publiczną przed faktem dokonanym. Narusza to postanowienia Konwencji z Aarhus, z 25.6.1998 "o Dostępie do Informacji, Udziale Społeczeństwa w Podejmowaniu Decyzji oraz Dostępie do Sprawiedliwości w Sprawach Dotyczących Środowiska", którą Polska podpisała, i jest sprzeczne nie tylko z prawem międzynarodowym, ale i z polską Konstytucją (art. 54, art. 61 i art. 74).

Obecnie, jakby mało było jawnego łamania prawa - dąży się do jego zamiany w bezprawie: Polski parlament rozpatruje bowiem projekt zmian w Ustawie o ochronie przyrody, które zagrażają wręcz istnieniu autentycznych parków narodowych w Polsce i wypełnianiu ich nadrzędnej funkcji - ochrony dziedzictwa przyrodniczego.

Projektuje się m.in. wprowadzenie:

Wobec wymienionych poczynań polskich władz, które lekceważą zarówno prawo wewnętrzne jak i podpisane i ratyfikowane umowy międzynarodowe, protesty społeczne nie odnoszą jak dotąd pożądanego skutku. Sprzeciwiające się temu wystąpienia naukowych organów doradczych i społecznych organizacji proekologicznych są ignorowane.

W zaistniałej sytuacji zwracamy się do całej społeczności międzynarodowej z apelem o interwencję u polskich władz w sprawie ratowania Tatrzańskiego PN i wszystkich pozostałych PN w Polsce, przed grożącą im dezintegracją.

Zwracajcie się do Prezydenta, Premiera i Rządu, Parlamentu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, a także agend Unii Europejskiej (do której Polska kandyduje) z protestami przeciwko łamaniu prawa o ochronie przyrody w Polsce wnioskując o:

  1. Unieważnienie, jako niezgodnego z prawem i wybitnie szkodliwego dla ochrony przyrody w Tatrach, "Porozumienia" z 31.3.2000 zawartego przez Ministerstwo Ochrony Środowiska w sprawach Tatrzańskiego Parku Narodowego.
  2. Podjęcie kroków w celu likwidacji ujemnych skutków "Porozumienia" w stosunku do Tatrzańskiego Parku Narodowego, w tym - wstrzymanie budowy i rozbudowy infrastruktury sportowej w Tatrach.
  3. Wzmożenie opieki i wsparcia Państwa wobec wszystkich polskich parków narodowych.
  4. Niedopuszczenie do osłabienia prawa o ochronie przyrody w Polsce, w tym zwłaszcza przepisów, które stanowią o statusie parków narodowych, a które odpowiadają standardom międzynarodowym (czyli usunięcie wymienionych poprawek do Ustawy o ochronie przyrody) i zablokowanie raz na zawsze możliwości uchylenia zapisów tej Ustawy.
  5. Podjęcie prac nad umocnieniem prawa chroniącego parki narodowe i prawa traktującego "o dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji w sprawach środowiska" i ochrony przyrody.

Sygnatariusze Porozumienia dla Dzikiej Przyrody

PILSKO:

Jak informuje lokalna prasa i jak dowiedzieliśmy się telefonicznie dzwoniąc do Korbielowa, na Pilsku miał miejsce duży akt sabotażu. W ubiegłym tygodniu ktoś ponacinał 12 km lin nośnych wyciągów! Straty są ogromne - sięgają 500 000 zł! Kilka tygodni wcześniej do "Dzikiego Życia" trafiły zdjęcia z Pilska pokazujące słowackie napisy na urządzeniach narciarskich na kopule Pilska. Słowacy protestowali przeciw zniszczeniom przyrody w bezpośrednim sąsiedztwie ich rezerwatu. Najwyraźniej gospodarze wyciągów woleli przemilczeć te sprawę, grożącą międzynarodowym skandalem. Obecnie doszły do tego zniszczenia dokonane prawdopodobnie przez jakąś konkurencje lub kogoś, komu właściciele wyciągów nie zapłacili odpowiednich pieniędzy. W Beskidach miały już miejsce niszczenia wyciągów, zwalania drzew na wyciągi itp. przez górali domagających się pieniędzy. Obecny akt zniszczenia dokonano na wyjątkowo dużą skale, bardzo prostymi metodami: podcięte zostały piłą liny. Wystarczyło kilka splotów, by trzeba wymieniać cala 12 kilometrowa linę. Zrobił to ktoś miejscowy, bo dosłownie zaraz po wykonaniu przeglądu! Policja przybyła z psem, który jednak nie podjął tropu. Gliwicka Agencja Turystyczna wyznaczyła nagrodę w wysokości 50 000 zł za wskazanie sprawcy zniszczeń. Pilsko, które od lat było dewastowane z naruszeniem wszelkich reguł prawa, teraz odpłaca swoim niszczycielom: lokalne spory i zawiści w pogoni za pieniądzem doprowadziły do unieruchomienia całego kompleksu narciarskiego tuz przed sezonem, co grozi także stratami dla całej wsi i okolic.

Janusz Korbel
15.11.2000




DZIKIE ŻYCIE - ZB nr 13(158)/2000, grudzień 2000
Wydawnictwo "ZB" | Okładka | Spis treści ]