Słońsk to wieś na wschód od Kostrzyna, ale również rezerwat przyrody. Przede wszystkim rezerwat przyrody - prawdziwy "ptasi raj" (największy w Europie - 4224 ha).
Znajduje się w rozlewiskach Warty, w pobliżu jej ujścia do Odry oraz w dolnym biegu rzeki Postomii. Liczbę żyjących tutaj gatunków ptaków określa się na ok. 240,26 gniazdujących w Słońsku należy do zagrożonych wyginięciem. Będzie to najważniejsza przyrodnicza część projektowanego (plany znajdują się w ministerstwie) Parku Narodowego "Ujście Warty" (z tym, że struktura organizacyjna Rezerwatu Słońsk oczywiście pozostanie). Obejmował będzie dodatkowo tereny znajdujące się w gminach Witnica i Gorzyca. Bardzo ważnymi elementami batalii o utworzenie parku, już załatwionymi są: gotowy projekt organizacyjny i środki przewidziane w budżecie państwa na ten cel. Faza obecna polega na uzgadnianiu stanowisk z mieszkańcami osad graniczących z terenem przyszłego parku. Tutejsza ludność była do tego projektu raczej pozytywnie nastawiona, oczekując dodatkowych źródeł dochodu (turystyka, pomoc przy ekstensywnej gospodarce rolnej, itp.) Dowodem na to niech będzie fakt, że zaledwie półtora roku trwały starania o utworzenie parku na planowanych terenach (uzyskanie akceptacji społeczności lokalnej, samorządów, wreszcie ministerstwa). Park Narodowy "Ujście Warty" będzie obejmował obszar ok. 7,6 tys. ha i będzie pierwszym (obok części Drawieńskiego Parku Narodowego), tego typu obiektem przyrodniczym, znajdującym się w całości w województwie Lubuskim. Są tutaj widoczne bardzo aktywne działania pro przyrodnicze, powstaje również, niejako transgraniczny, Park Krajobrazowy Łuk Mużakowski po stronie polskiej i Ego Park po niemieckiej. Obie strony wystąpiły o wpisanie go na listę zabytków przyrody UNESCO.
Jan Andrukiewicz
Rzeźnicy rezygnują z prowadzenia uboju krów, bo za drogo kosztuje utylizacja odpadów. W powiecie grudziądzkim z siedmiu masarni pozostały trzy, mające zezwolenie powiatowego lekarza weterynarii. W powiecie toruńskim z kilkunastu funkcjonują tylko dwie ostatnie, a i te lada moment dostaną zakaz uboju bydła, bo nie spełniają wymogów bezpieczeństwa. Zaostrzenie warunków uboju przeżuwaczy wprowadzono na początku roku (w związku z zagrożeniem BSE?).
Rafał "Anioł" Spiak
aniolasty@interia.pl
I być może niektórzy z nas wybiorą się do Szwajcarii... Kaszubskiej. Jest to miejsce w Polsce północno-wschodniej, okolice Kresznej, Bytowa, Kościerzyny. Jest tam pięknie! Jeziora, zieleń, pagórki. Z tamtych okolic pochodzi zespół "Dzwoneczki Kaszubskie", a ich zachwycające, religijne i ekologiczne piosenki, także o pięknie przyrody możemy posłuchać sobie w Radiu Maryja, w niedziele od godz. 1930. Wiem, że niektóre osoby Radio Maryja troszkę denerwuje. Zatem nie namawiam do słuchania wszystkich audycji, ale tych kilkunastu minut w niedzielę. Z franciszkańskim pozdrowieniem. Pokój i dobro.
pozdrawiam
Janek
28.12001 żołnierze z Centralnego Ośrodka Szkolenia Wojsk Lądowych w Olesznie koło Drawska Pomorskiego przywieźli do leśniczówki w Dzikowie Nadleśnictwo Drawsko, skrajnie wyczerpanego orła bielika. Znaleźli go na poligonie drawskim. Ptakiem zaopiekowała się mieszkająca w leśniczówce rodzina pp. Walkowiaków. Pracownicy Nadleśnictwa skontaktowali się z sokolnikami z Technikum Leśnego w Warcinie koło Miastka i orzeł tam zastał przewieziony. Po rekonwalescencji i nabraniu sił zapewne wróci na poligon. Orły bieliki żyją na wolności 30-40 lat. Znaleziony na poligonie ma niespełna 3 lata. Mimo, że na poligonie drawskim nie jest spokojnie, na stałe gniazduje tam 5 par bielików.
Bernard Konarski
W sobotę, 28.4 w Sopocie odbył się protest przeciwko eksperymentom na zwierzętach, który w ramach obchodów międzynarodowego dnia przeciwko wiwisekcji zorganizowała Obywatelska Liga Ekologiczna wraz z Frontem Wyzwolenia Zwierząt. Tym razem temat przybliżył przechodniom prosty ale jakże nośny happening. Jako "modele" pokazujące perwersyjne okrucieństwo wiwisekcji posłużyły pluszowe zabawki - symbol niewinności i naszych wrodzonych, przyjaznych uczuć wobec zwierząt, zaś z drugiej strony uprzedmiotowienia żywych i czujących istot, jakiego dokonuje się w trakcie badań. Do rozłożonych na stoliku maskotek zabrali się dwaj wiwisektorzy w białych fartuchach, którzy przy pomocy skalpeli odcięli pluszowym zwierzętom nogi, zaś piła posłużyła do pozbawienia ich głów. Później absurdalne "eksperymenty" skoncentrowały się na korpusach niewinnych maskotek. Prowadzona równolegle przez megafon anty-wiwisekcyjna propaganda spotkała się z pozytywną aczkolwiek niezbyt intensywną reakcją przechodniów. Organizatorzy zapowiedzieli, iż w przyszłości mają zamiar odwiedzić trójmiejskie uczelnie w których przeprowadza się eksperymenty na zwierzętach, aby zaprotestować przeciwko temu procederowi.
Kontakt z organizatorami:
Obywatelska Liga Ekologiczna (trojmiejska grupa Federacji Zielonych) ul. Zbyszka z Bogdańca 56, 80-419 Gdańsk tel./fax 0-58/520-10-20, e-mail: trojmiasto@fz.most.org.pl |