Przebyła czteroletnie zapalenie nerwu wzrokowego w prawym oku. Od grudnia 2000 r. pole widzenia tym okiem zmniejszyło się. Ostatni rzut choroby, w maju br., to zapalenie nerwu wzrokowego w oku lewym (po raz trzeci). Ostrość wzroku spadła o połowę.
Jak dotąd niewiele wiadomo nt. tej choroby. W chwili obecnej możemy tylko leczyć jej objawy.
Od ponad roku leczona jest comiesięcznymi wlewami sandoglobuliny. Koszt kuracji pokrywa chora - 250 PLN miesięcznie.
JEST SZANSA zmniejszenia częstości rzutów i spowolnienia postępu choroby poprzez stosowanie INTERFERONU - leku skuteczniejszego w hamowaniu postępu choroby.
Koszt miesięczny leczenia preparatem Betaferon firmy Schering wynosi 4.000 PLN.
Lek powinien być podawany przez 2 lata.
Pomimo ciężkiej choroby Danusia jest pełna radości życia, studiuje psychologię na UJ, z grupą przyjaciół uprawia turystykę. Pomóżmy Jej, by mogła kontynuować studia i cieszyć się pięknem otaczającego świata.
Fundacja Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego
"Bratniak", wspomagająca Danusię w trakcie
studiów, utworzyła subkonto, na które można
dokonywać wpłat:
Fundacja S i A UJ Bratniak (na leczenie Danusi) Nr konta: 10701193-565802-2221-0100 PKO S.A. Oddz. III Kraków ul. Piastowska 47 30-067 Kraków |
Ty też możesz pomóc Danusi wpłacając symboliczną złotówkę.
opr. Justyna Jaszke i Iwona Sobańska
na podstawie
Pisma Uczniów Szkoły Podstawowej 3 w Myślenicach
"Prymus" z 10.4.1991
Od wielu lat obiekt prowadzony był w sposób wzorcowy
przez pana Janusza Pecaka z Dukli. Jego niezwykle przyjazne nastawienie
do turystów i wewnętrzne ciepło sprawiało,
że schronisko "wypracowało" sobie wielu zaprzysiężonych
zwolenników w całej Polsce. Warto wspomnieć,
że dla niektórych stanowiło ono niejako "drugi
dom". We wnętrzu panowała specyficzna atmosfera
starych dobrych czasów, kiedy to turystów witało
się w schroniskach z otwartymi ramionami. I oto nagle w
maju br. okazuje się, że schronisko zostało zamknięte
przez starostwo powiatowe w Krośnie! Stwarza to niebezpieczny
precedens. Okazać się bowiem może, że pozostałe
schroniska PTSM (a także i PTTK) Beskidu Niskiego również
mogą zostać zamknięte i wystawione na sprzedaż...
Realna groźba likwidacji schroniska w Chyrowej uderza w nas
wszystkich - turystów. Bez tego schroniska wędrowcy
wystawieni będą na niewyobrażalną poniewierkę
miedzy Bartnem a Komańczą. Jednak z całą
stanowczością należy podkreślić, że
jeszcze nie wszystko stracone. Jeszcze jest czas, aby pomóc
schronisku! Historia pokazuje, że środowiska turystyczne
już raz potrafiły udanie interweniować w Chyrowej.
Przypomnę, że było to przy okazji rozbiórki
tamtejszej cerkwi w latach osiemdziesiątych XX wieku. To
właśnie głównie dzięki interwencji
środowisk turystycznych (głównie warszawskiego)
udało się tę rozbiórkę powstrzymać.
Tak jak i wtedy tak i teraz możliwa jest skuteczna interwencja.
Aby tak się stało, należy napisać petycję
do starostwa powiatowego w Krośnie z prośbą o ponowne
udostępnienie schroniska turystom - przynajmniej na okres
lipiec-sierpień. Potrzebna jest konsolidacja naszego środowiska.
Będzie się liczyć każdy głos! Oto
adres, pod który trzeba pisać:
Zarząd Powiatu Krośnieńskiego Bieszczadzka 1 38-400 Krosno |
Pozostaje wyrazić nadzieję, że odzew będzie duży i wszystko zakończy się pomyślnie.
Sebastian Jakobschy