Kręgi tajemnicy
|
To jest jeden z całkowicie niewyjaśnionych racjonalnie
fenomenów przyrody. Pojawia się zawsze w lecie -
od końca czerwca do początków września.
Manifestuje się na polach uprawnych wszystkich czterech
zbóż, ryżu, ziemniaków czy kukurydzy.
Pozostawia po sobie dziwne, jakby wyciśnięte przez
delikatną, ale zarazem ogromną siłę rysunki
z przygiętych ku ziemi i skręconych, czasem lekko
radioaktywnych i niemal zawsze wykazujących zboczenie magnetyczne,
kręgów czy nawet całych rysunków - w żargonie
dziennikarskim zwanych piktogramami zbożowymi. |
Historia ich początków ginie w pomroce dziejów.
Pierwsze wzmianki pochodzą z Anglii, z roku Pańskiego
1499. Pierwszy opis sporządzono kilka lat później
w Holandii. W Polsce po raz pierwszy znaleziono je w okolicach
Myślenic na gruntach należących do wsi Polanka
i opisano je oraz zbadano w sierpniu 1998 r. Oczywiście informacje
o takich formacjach krążyły wśród ludzi
i badaczy tego fenomenu już od lat 1980., ale dopiero od
końca lat 90. bada się je systematycznie. Od trzech
lat zjawisko upodobało sobie małą miejscowość
Wylatowo w woj. kujawsko-pomorskim. Poza tym piktogramy znajdowano
także w okolicach Łańcuta, Rzeszowa, Opola, Wałbrzycha,
Kruklanek i Drawienia. Część z nich mogła
być na pewno sfałszowana przez ludzi żądnych
sławy i sensacji, ale nie wszystkie. Piktogramy przedstawione
na zdjęciach mierzą setki metrów średnicy
i nie da się ich tajnie wydeptać w ciągu jednej nocy!...
Jak dotąd, to nikt nie podał sensownego wyjaśnienia
tego fenomenu. Dawniej teolodzy widzieli w tym efekty diabelskich
harców, jakby Belzebub i jego kumple nie mieli niczego
lepszego do roboty, poza prasowaniem ludziom pszenicy na polach...
Dziś uczeni mówią o tańcach godowych jeży
(ale dlaczego jeże kochają się w tak niezwykły
sposób!?...), o lądujących helikopterach, meteorytach
czy piorunach kulistych. Ufolodzy i badacze zjawisk anomalnych
widzą w tym ingerencję UFO i ufonautów. Ponoć
nawet widziano nad łanami zbóż dziwne, gorejące
różnymi kolorami kule i spodki, a potem pozostawały
po nich dziwne rysunki... Próba kontaktu? Być może,
ale dlaczego akurat tak i dlaczego akurat w zbożu?
A może jest to jakieś niezwykle rzadkie zjawisko przyrody,
które teraz manifestuje się częściej,
bo areał zbóż powiększył się
i co za tym idzie - zjawisko ma gdzie występować?...
Nie wiem i nikt nie wie na pewno. Jedno jest pewne - to wygląda
niezwykle spektakularnie. Nie wiem, czy byłby ktoś w
stanie wykonać takie precyzyjne wygniatanki (bo jak to nazwać
inaczej?) w nocy i bez światła oraz odpowiednich przyrządów.
Kto lub co wykonał tak precyzyjną robotę na polach
pszenicy i żyta? Szaleni albo szałowi emeryci, czy żądni
kontaktu z nami kosmici? Porażone niezwykłą chorobą
zwierzęta czy ziemskie maszyny latające o nieznanej
konstrukcji, wybudowane w USA, Rosji czy Chinach?
Czy któryś z Czytelników
ma jakiś pomysł, co do wyjaśnienia natury tego
fenomenu? Jeżeli tak, to bardzo proszę o kontakt ze
mną na adres Redakcji lub Małopolskiego Centrum Badań
UFO i Zjawisk Anomalnych w Krakowie, e-mail: ufocentrum@konto.pl,
domel63@wp.pl Będziemy Wam wdzięczni za każdy
pomysł i każdą koncepcję
tekst i fotografie Robert K. Leśniakiewicz
|