ZB nr 12(18)/90, grudzień '1990
...zależnie od postaw ludzi i ich charakterów istnienie bariery psychicznej rozmaicie się wyraża i różnie bywa uzasadniane.
Oto kilka dość pospolitych przykładów jakimi szermują amatorzy mięsa:
. Uczony: "Ludzki organizm potrzebuje mięsa"
. Realista: "Mięso daje siłę"
. Szczery: "Ja nie mogę się obyć bez mięsa"
. Religijny: "Pan Bóg ludziom pozwolił"
. Człowiek pracy: "Ja nie mam czasu na skrobanie jarzyn"
. Chłopek roztropek: "Marchewka też cierpi, jak ją wyrywać z ziemi"
. Tradycjonalista: "Wszyscy w mojej rodzinie zawsze jadali"
. Historyk: "A przed wojną to wszyscy jedli i było dobrze"
. Katastrofista: "To już przecież i tak zabite"
. Mistyk: "Substancja zwierzęca przechodząc przez ludzkie jelita wznosi się na wyższy poziom ewolucji kosmicznej"
. Dobroduszny: "Zanim się je zabije, to te zwierzątka choć trochę pożyją"
. Optymista: "No, przecież człowiek wszystkich zwierząt nie wymorduje, zawsze jeszcze trochę zostanie"
. Załamany: "Ja też cierpię"
. Cyniczny: "A pluskiew też nie zabijać?"
Maria Grodecka
* * * * *
Agata, lat 8, wegetarianka, będąc na wsi bawiła się u sąsiadów z dziećmi i cielakiem. Pewnego dnia dowiedziała się, że cielak ma być zabity. Najpierw poprosiła aby go nie zabijano. Nikt nie słuchał. Potem płakała. Potem prosiła babcię, wegetariankę, aby wykupiła cielaka. Nie mogła zrozumieć, że nic nie można zrobić. Powiedziała: "Tylko dzieci mają prawdziwe serca, dorośli mają serca z kamienia".
Moralny osąd dziecka jest najważniejszy. Dlatego musimy działać na rzecz wegetariańskiego świata - dla naszych dzieci i dla wszystkich dzieci, bo wszyscy jesteśmy dziećmi wszechświata. Brzmi to bardzo patetycznie, ale jak wytłumaczyć rzeczy niewytłumaczalne - że nie mamy prawa zabijać istot czujących, cierpiących i co ważne - nie ma takiej potrzeby.
Krzysztof Żółkiewski
ZB nr 12(18)/1990, grudzień’1990