TANIE KREDYTY I SPOŁECZNA ROLA SYSTEMU BANKOWEGO
|
Dobra nie pochodzą od pieniędzy. To pieniądze biorą się z dóbr. |
1. Wprowadzenie: parę podstawowych oczywistości
- Bogactwo jest rzeczą. Pieniądz jest znakiem. Znak powinien zależeć od rzeczy ale nie odwrotnie.
- Bogactwem są rzeczy użyteczne, które odpowiadają ludzkim potrzebom.
- Kapitał to rzeczy i umiejętności a także sieci wzajemnych powiązań, które służą do wytwarzania innych rzeczy. Znaki: pieniądze, papiery wartościowe, powinny być ich odzwierciedleniem.
2. Powtórka z finansów
2.1. Technika "finansowania".
Każdy wydatek można sfinansować za pomocą jednego z 4 źródeł lub ich kombinacji:
- nowych oszczędności
- zgromadzonych rezerw
- pieniędzy pożyczonych poza bankiem
- pieniędzy pożyczonych w banku.
To ostatnie źródło różni się od trzech poprzednich, ponieważ gdy bank pożycza pieniądze, przechodzą one w ręce osoby pożyczającej bez umniejszenia sumy pieniędzy w czymkolwiek posiadaniu. Zatem gdy bank pożycza pieniądze - wzrasta ogólna suma dostępnych pieniędzy. Gdy bank udziela klientowi zezwolenia na przekroczenie konta lub przyznaje mu pożyczkę, wszystko co czyni polega na wpisaniu na konto klienta liczby: granicznej wartości kredytu np. 1 tysiąc zł.
Obecnie pożyczkobiorca może swobodnie dokonywać operacji wypłat z rachunku do wysokości udzielonej pożyczki, a nawet powyżej tej kwoty, w granicach ustalonych przez bank.
Gdy na rachunek zostaje wystawiony czek, a czek ten zostaje z kolei umieszczony na innym rachunku w tym samym lub w innym banku - powstaje całkiem nowy "depozyt" i zwiększa się zasób pieniądza.
W ten sposób pożyczki bankowe tworzą "depozyty", które nie są źródłem pożyczanych pieniędzy a raczej odwrotnie: są one wynikiem udzielania pożyczek.
Każdy zwrot pożyczki bankowej kasuje istnienie odpowiedniej sumy pieniędzy.
Pieniądz w postaci czeków jest w rzeczywistości pieniądzem tworzonym i unicestwianym w banku kredytem bankowym - działa prawie dokładnie tak samo jak waluta obiegowa.
Właśnie ta ogólna akceptowalność czeków w transakcjach handlowych umożliwia bankom tworzenie pieniędzy "z powietrza".
Banki nie mają prawa tworzenia nieograniczonych zasobów pieniądza. W sensie prawnym ilość pieniądza, którą bank może tworzyć, zależy od wysokości sumy złożonych w nim depozytów. Im więcej depozytów ma dany bank, tym więcej pożyczek może on udzielić i tym więcej pieniędzy może stworzyć.
Ilość pieniądza, który bank może stworzyć, jest ograniczona po pierwsze przez konieczność posiadania pewnej ilości gotówki w walucie obiegowej, na wypłaty gotówkowe. Ilość tę zarząd banku ustala sam według własnej oceny. Drugie ograniczenie nakłada prawo bankowe, wymagając utrzymania tzw. rezerw obowiązkowych. Jest to taki % depozytów płatnych na żądanie, który nie może być legalnie wykorzystany do tworzenia pieniędzy. Bank może stwarzać ("kreować") nowy pieniądz tylko na podstawie tzw. rezerw nadwyżkowych tj. różnicy między całkowitymi zasobami pieniądza a rezerwami obowiązkowymi.
Kreacja nowego pieniądza przez bank polega w istocie na tym, że bank ma prawo traktować - i traktuje - czek własny lub czek pochodzący z innego banku tak jak całkiem nową gotówkę; niezależną od rzeczywistej gotówki, istniejącej faktycznie w jakimś banku jako rezerwa nadwyżkowa, na podstawie której czek został wystawiony. Dzięki temu system bankowy może być źródłem zwielokrotnienia ogólnej ilości pieniądza w stosunku do pieniądza pierwotnego, wyemitowanego przez bank emisyjny w postaci waluty obiegowej (banknoty i monety). Wielkość tego zwielokrotnienia wyraża tzw. mnożnik kreacji pieniądza. Oblicza się go jako odwrotność wskaźnika rezerw obowiązkowych.
Np. gdy w pewnym okresie polskie prawo bankowe stanowi, że wskaźnik rezerw obowiązkowych wynosi 8/100 oznacza to, że polski system bankowy ma prawo wykreować 12,5 razy tyle nowego pieniądza bankowego ile wynoszą jego rezerwy nadwyżkowe.
Banki mogą przy tym zwiększać rezerwy nadwyżkowe np. kupując w banku centralnym walutę obiegową za oprocentowane papiery wartościowe nabyte uprzednio przy pomocy wykreowanego przez siebie pieniądza bankowego.
W systemie bankowym, który funkcjonuje z niezależnie działającymi bankami, może więc powstać taka sytuacja, że udzielą one pożyczek na kwotę wielokrotnie przekraczającą sumę ich rezerw nadwyżkowych, nawet wówczas gdyby każdy bank udzielał kredytu wyłącznie w wysokości swych rezerw nadwyżkowych. Proces ten jest szczegółowo opisany w podstawowych podręcznikach ekonomii pod nazwą "kreacji pieniądza" (zob. np. Samuelson, Nordhaus albo Begg, Fisher, Dornbusch). Bardzo dobry, szczegółowy opis tej procedury można znaleźć w ZB 7(187) s. s. 6 (Ed Griffin Mechanizm Mandrake'a). Panuje ogólnoświatowa tendencja do zmniejszania wskaźnika rezerw obowiązkowych, pozwalająca bankom na coraz to większą ekspansję kredytu tj. na kreowanie coraz to większej ilości pieniądza bankowego.
W Kanadzie np. wskaźnik rezerw obowiązkowych wynosił: w 1946 r. - 10%; w 1967 r. - 6%; w 1980 r. - 5%; w 1993 r. - 4% i nadal ma tendencję malejącą. Obecnie krąży tam pieniądza bankowego około 25 razy więcej niż waluty obiegowej.
2.2. Podsumowanie
Banki bardzo starają się o podtrzymanie fikcji, iż są tylko "strażnikiem depozytów swoich klientów", że pożyczają depozyty, oraz że ich dochody pochodzą z różnicy między oprocentowaniem płaconym swoim deponentom, a tym, które otrzymują od pożyczkobiorców.
Tego rodzaju wyobrażenie jest całkiem niesłuszne: powszechne przyjmowanie tego wielkiego złudzenia finansowego za prawdę jest źródłem przeważającej części fałszywych pojęć na temat pieniądza.
Fakty odnośnie pieniądza są następujące:
- Banki nie pożyczają złożonych u nich pieniędzy;
- Każda pożyczka bankowa lub przekroczenie konta jest aktem stworzenia tj. kreacji całkiem nowego pieniądza (kredytu). Stanowi on czysty przyrost ilości pieniądza krążącego w społeczeństwie;
- Gdy bank pożycza pieniądze, nie zużywa do tego ani krzty pieniędzy deponentów;
- Praktycznie wszystkie pieniądze w społeczeństwie mają swe źródło w jakimś oprocentowanym długu wobec banków.
3. Kredyt finansowy i kredyt realny
3.1. Pokrycie wartości pieniądza - kredytu finansowego
Szybkość, z jaką pieniądze mogą zostać dostarczone w ilości, czasie i miejscu określonymi przez potrzeby, można by nazwać kredytem finansowym (zgodnie z propozycją C. H. Douglasa, twórcy doktryny Kredytu Społecznego).
Złotówka, pod jakąkolwiek postacią (gotówka, pieniądz bankowy), posiada wartość tylko dzięki temu, że produkcja krajowa może w porę dostarczyć produktów i usług równoważących jej wartość. Tę zdolność usługową i produkcyjną można by słusznie nazwać kredytem realnym (C. H. Douglas).
Właśnie kredyt realny danego kraju, tj. szybkość z jaką dobra i usługi mogą być dostarczane w potrzebnej ilości, tam gdzie są potrzebne i wówczas gdy są potrzebne, jest najistotniejszym czynnikiem zaufania ludności do bankowych znaków.
3.2. Do kogo należy kredyt realny?
Jest on ze swej natury dobrem ogólnospołecznym. Składają się nań wszelkiego rodzaju zdolności i praca jednostek i grup, bogactwa naturalne, organizacja społeczeństwa, cała kultura odziedziczona po przodkach, z nauką i technologią, cały potencjał materialny i ludzki kraju.
Dlatego mówi się o produkcji i o gospodarce narodowej.
3.3. Do kogo należy kredyt finansowy?
Kredyt finansowy od samego początku należy do społeczeństwa z tego samego tytułu, co kredyt realny, z którego bierze się jego wartość. Jest to dobro ogólnospołeczne, społeczna więź zaufania opartego na społecznych możliwościach zaspokajania potrzeb.
3.4. Realne znaczenie oprocentowania pieniądza
"Oprocentowanie" pieniądza wyraża przyrost dóbr realnych. W braku takiego przyrostu, odsetki są znakami bez pokrycia, pustym pieniądzem, pieniądzem inflacyjnym.
3.5. Do kogo należą odsetki od pożyczek bankowych?
Oprocentowanie kredytu bankowego udzielanego w zakresie oszczędności złożonych w bankach i ich kapitału jest wyrazem udziału oszczędzających w przyroście wartości realnej i słusznie się im należy. Wysokość tego oprocentowania ustala rynek. Taka sytuacja ma więc miejsce w stosunku do około 1/10 wszystkich kredytów bankowych w Polsce.
Oprocentowanie kredytu bankowego kreowanego na podstawie możliwości produkcyjnych gospodarki narodowej ponad wartość oszczędności oraz kapitału systemu bankowego, należy do współwłaścicieli i uczestników tej gospodarki, a więc do ogółu obywateli (po potrąceniu marży za usługi bankowe, oraz procentów należnych deponentom czeków bankowych, uzyskanych w zamian za dostarczone dobra, usługi lub jako darowizna). Taka sytuacja zachodzi w stosunku do około 9/10 wszystkich kredytów bankowych w Polsce.
3.6. Kto ponosi ryzyko?
Jeśli bank zapewni sobie dobre zabezpieczenie na majątku pożyczkobiorcy, to ten ostatni ponosi główne ryzyko operacji kredytowego finansowania. Natomiast ryzyko rzetelnego banku wiąże się z możliwościami ewentualnego upłynnienia zastawu i jest z reguły obniżane dzięki znacznemu nadmiarowi wartości zastawu wobec wartości pożyczki (20 - 80%).
4. Dług czy kredyt?
Wobec stwierdzenia dwóch różnych tytułów własności kredytu finansowego (ok. 1/10 - w rękach oszczędzających i kapitału bankowego oraz ok. 9/10 własności ogólnospołecznej) należałoby odpowiednio zróżnicować nazwy kredytu. Kredyt udzielony na podstawie oszczędności oraz kapitałów bankowych słusznie można nazywać pożyczką.
Natomiast kredyt finansowy kreowany przez banki powyżej zakresu oszczędności i kapitału banków, na podstawie pozostałych możliwości produkcyjnych gospodarki narodowej, jest po prostu liczbowym wyrazem tych możliwości i nie można go uznać za pożyczkę. Możnaby go nazywać kredytem narodowym.
Uznanie tej dwojakiej sytuacji własnościowej ma ważne konsekwencje w odniesieniu do:
- możliwości ustalania wysokości oprocentowania za kredyt finansowy;
- społecznej roli banków;
- natury tzw. "długu publicznego".
5. Tanie kredyty
Oprocentowanie pożyczek jest ustalane na zasadach rynkowych i banki mają tu pole manewru ograniczone własną polityką dochodową.
Zupełnie inna jest sytuacja w zakresie kredytu narodowego. Tutaj kredyt jest wyrazem realnych możliwości gospodarki, a ich przyrost jest wynikiem efektywności ich wykorzystania. Ewentualne pomnożenie rzeczywistych możliwości gospodarki winno znaleźć swój wyraz w emisji przez państwo dodatkowego pieniądza, który winien być wypłacony obywatelom jako dywidenda; nie można go przecież uznać za dług wobec banków.
Ewentualnie może zapaść decyzja o zużyciu tej dywidendy, w całości lub w części, na dokapitalizowanie gospodarki. Decyzję tą podejmowałby np. parlament lub obywatele w referendum, podobnie jak to ma miejsce w przypadku odpowiedniej uchwały walnego zgromadzenia udziałowców.
Zatem tzw. tani czy nawet bezprocentowy kredyt narodowy byłby wyrazem rezygnacji z części dywidendy na rzecz rozwoju gospodarki. Płaciłoby więc zań całe społeczeństwo. Obecnie za kredyty społeczeństwo spłaca oprocentowanie kapitalizowane wg zasad procentu składanego. Dług narasta z czasem (efekt śnieżnej kuli). W przypadku płacenia za tani kredyt zmniejszeniem dywidendy nie następuje kapitalizacja odsetek od "długu", ale traci się ewentualnie przyrosty wartości z oprocentowania dywidendy. Za to pojawia się efekt realny wzrostu asocjacyjnego w gospodarce narodowej.
6. Społeczna rola systemu bankowego
Teza, iż banki są tylko "instytucjami handlującymi pieniądzem w imieniu swoich deponentów" byłaby więc słuszna jedynie w stosunku do prawdziwych pożyczek, czyli części kredytu pokrytego oszczędnościami i kapitałem banków. W Polsce dotyczyłoby to ok. 1/10 części wszystkich możliwości kredytowych.
W stosunku do pozostałych ok. 9/10 części dostępnego kredytu finansowego, banki faktycznie pełnią jedynie funkcję powierniczą i nie powinny mieć prawa decydowania o wysokości oprocentowania, a tym bardziej nie powinny zapisywać sobie tego oprocentowania na swoje dobro. Nadwyżka ewentualnego oprocentowania kredytu narodowego ponad marżę usługową banku i procenty należne deponentom czeków, otrzymanych w zamian za dostarczone na rynek dobra, usługi, lub stanowiących darowiznę, winna być w dyspozycji władz narodowych. Zapisywanie jej na konto banku jest zawłaszczeniem przez grupy finansowe własności ogólnospołecznej: narodowej dywidendy.
Sposób ustalania dywidendy narodowej na podstawie obliczonego realnego wzrostu gospodarki jest sprawą tak kluczową, że chyba powinien być zapisany w Konstytucji RP.
Uważam, że w Konstytucji winien też znaleźć się zapis zastrzegający dla Skarbu Państwa prawo kreowania kredytu finansowego, w oparciu o kredyt narodowy tj. w ścisłej zgodności z makroekonomicznymi wskaźnikami gospodarki narodowej.
System bankowy pełniłby więc wobec kredytu narodowego rolę depozytariusza, odpowiedzialnego za jego rozprowadzenie, efektywne wykorzystanie i zwrot do Skarbu Państwa, pobierając za to marżę usługową.
Dla zdyscyplinowania efektywności Skarb Państwa mógłby pobierać odsetki, które pojawiałyby się pod koniec roku jako dywidenda - w razie wzrostu - względnie np. jako podatek - w przypadku realnego zubożenia gospodarki (wojna, klęski żywiołowe).
Za zgodą społeczeństwa, odsetki te mogłyby być obniżane a nawet zerowane. Wyrażałoby to przyzwolenie na odpowiednie zmniejszenie dywidendy (ewentualnie na zwiększenie podatków w razie ujemnego bilansu gospodarki) na rzecz dokapitalizowania ważnych zadań gospodarki narodowej (np. budownictwo, oświata, rozwój technologiczny, obrona itp.).
Tego typu decyzje podejmowano faktycznie w czasie wojen, czy ostatnio w Japonii, gdzie rząd wykreował na początku 1995 r. sumę odpowiadającą 125 mld $ dla usunięcia skutków trzęsienia ziemi. W czasie II Wojny Światowej np. Bank Centralny Kanady wykreował ok. 40% całego pieniądza w obiegu na ok. 0,4%. W obu przypadkach sumy te były pokryte rezerwami mocy wytwórczych tych krajów, a nie nowymi podatkami.
7. Natura długu publicznego
7.1. Dług publiczny wewnętrzny:
Powstaje w wyniku zapisania społeczeństwu odsetek od kredytu narodowego jako długu wobec systemu bankowego, zamiast wpisania ich społeczeństwu na dobro, jako wzrost kapitału lub do podziału w postaci narodowej dywidendy.
Co więcej, ponieważ system bankowy kreuje pieniądze jedynie na "dług" nominalny, a nie kreuje ich na jego obsługę, zwrócenie całego długu nominalnego wraz z odsetkami jest możliwe przy pomocy dopływu pieniądza z zewnątrz i/lub dzięki przewadze wartości eksportu nad importem lub poprzez zewnętrzne pożyczki ewentualnie przez wykonanie dodatkowych usług wobec systemu bankowego, za które banki zapłacą zlikwidowaniem części zobowiązań procentowych (zob. cyt. Mechanizm Mandrake'a)
Z reguły niespłacone odsetki, w postaci tak zwanego deficytu budżetowego, zostają zapisane na konto długu narodowego, od którego procenty płacimy bankom poprzez opodatkowanie. Oczywiście dług ten co roku rośnie i w związku z tym co roku muszą rosnąć podatki i /lub trzeba redukować wydatki na cele społeczne.
7.2. Dług publiczny zewnętrzny
Może mieć 2 warianty:
- Jako zagraniczny kredyt finansowy dla uruchomienia wewnętrznego kredytu realnego. Wówczas oprocentowanie należy się w głównej mierze społeczeństwu pożyczkobiorcy, ponieważ pokryciem pieniądza zagranicznego był faktycznie narodowy kredyt realny "dłużnika". Takie pożyczki chyba w ogóle nie mają dobrego uzasadnienia.
- Jako zagraniczny kredyt finansowy pokryty dobrami importowanymi.
Wówczas odsetki należą się właścicielom i twórcom zagranicznego kredytu realnego.
8. Zakończenie
Funkcją pieniądza nie jest tworzenie pieniędzy lecz aktywizacja produkcji i dystrybucji dóbr i usług. Obecny system finansowy zwiódł nas abyśmy produkowali dobra by kupować dolary, podczas gdy potrzebujemy systemu produkującego dolary aby kupować dobra. Obecnie to ogon macha psem.
H. Ford cyt. w "Michael Journal" September - October 1995, s. 9, tłum. S. G.
Społeczny kapitał jest bezużyteczny dokładnie w takiej mierze, w jakiej część ludności nie może zeń korzystać. [Nędza wobec obfitości realnych rezerw potencjału gospodarczego kraju - przyp. S. G.]
C. H. Douglas: The Monopoly of Credit, Bloomfield Books, Sudbury 1979, s. 111, tłum. S. G.
Szczęsny Zygmunt Górski
25.10.1995, poprawione w listopadzie 2003
|