Strona główna |
Największym problemem ekologów jest to, iż niszczenie środowiska po prostu opłaca się. Tak chyba jest właśnie na Bagnach Biebrzańskich (ZB 16). Jak to zmienić? Z pewnością nie akcjami bezpośrednimi, np. blokadą koparki. To jest wierzchołek góry lodowej. Potrzebne są zmiany systemowe.
Po pierwsze - należy uświadomić ludzi, iż wszelkie zniszczenia w przyrodzie odbiją się negatywnie na nich samych. Lecz jest to proces na lata, choć najbardziej skuteczny.
Drugim polem naszej działalności musi być władza (czyli, jak sama nazwa wskazuje, ludzie którzy nami rządzą). Są dwie metody sprawowania władzy: groźbą i prośbą. Czyli tzw. metoda kija i marchewki. Na szczęście obecnie w Polsce chyba dominuje marchewa. I z tej szansy trzeba korzystać. Sęk w tym, by robić to mądrze. Ponoć PPZ poparła Lecha W. w kampanii prezydenckiej. Faceta, który powiedział, iż trzeba budować Żarnowiec, bo tam już sporo zaiwestowano. Jak myślicie - co on powie o Czorsztynie?
Polityków należy nie popierać, ale wytykać ich błędy. Po chłopskich strajkach (w Mławie) rząd Mazowieckiego omal nie upadł. Od tego czasu zmieniła się polityka rolna. Widać było to wyraźnie w czasie kampani prezydenckiej.
Za kilka miesięcy wybory parlamentarne. Powinniśmy postarać się o to, aby elektorat wiedział, kto na Wiejskiej zajmować się będzie nakryciem głowy ptaka, a kto ludźmi.
Piotr Szkudlarek
Międzynarodowa 52/59
03-922 Warszwa
tel. 179296
P.S. Wielu uważa, iż polityka jest brudna. To prawda, ale to politycy rządzą
światem.