Strona główna 

ZB nr 2(20)/91, luty '91

PAŃSTWOWA AGENCJA ANTYATOMISTYKI

Po awarii e.j. w Czarnobylu Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) oraz jej pracownicy publikowali różnego rodzaju komunikaty i artykuły nt. skutków tej awarii oraz stopnia skażenia radioaktywnego terenu Polski. Zawarte w tych publikacjach informacje były kwestionowane przez innych fachowców i różnego rodzaju znawców zagadnienia, jako zmierzające do zbagatelizowania zagadnienia.

Również ujawniane stopniowo, w terminach późniejszych, informacje na temat rozmiarów i skutków tej katastrofy (m.in. publikowane w miesięczniku "Aura") wskazywały na znacznie jej większy rozmiar i stały w wyraźnej sprzeczności z wcześniejszymi komunikatami.

Zaniepokojony możliwością negatywnych skutków społecznych i ekologicznych proszę o przeprowadzenie kontroli i badań skąd wzięły się aż tak wielkie sprzeczności w stanowiskach w/w ekspertów.

W szczególności chodziłoby o znalezienie odpowiedzi na pytanie:

  1. Czy pracownicy PAA ponoszą odpowiedzialność (i jakiego rodzaju) za sytuację i bezpieczeństwo radiologiczne kraju? Czy w związku z powyższym mogą być zainteresowani w ukryciu informacji dotyczących w/w zagadnień?
  2. Czy pracownicy PAA w tej czy innej formie, np. materialnej, są zainteresowani przyjęciem takiego a nie innego kierunku rozwoju energetyki w Polsce?

W celu dokładniejszego rozpoznania sprawy uważam, że w dalszej kolejności wskazanym by było powołanie specjalnej komisji, która zajęłaby się analizą:

  1. wszystkich opublikowanych przez PAA po kwietniu 86 komunikatów nt. skutków awarii e.j. w Czarnobylu i ustaleniem ich zgodności z stanem faktycznym,
  2. wszytkich opublikowanych przez pracowników PAA artykułów nt. sytuacji energetycznej Polski, energetyki jądrowej, również pod kątem zgodności zawartych w nich informacji ze stanem faktycznym.

Postulat taki należy uzasadniać przypuszczeniem, iż w trakcie tworzenie PAA popełniono poważne strukturalne błędy organizqcyjne powodujące niewłaściwe funkcjonowanie tego organu.

PAA oraz jej pracownicy począwszy co najmniej od początku lat 80-tych opublikowali znaczną ilość artykułów nt. sytuacji energetycznej Polski i konieczności rozwoju energetyki jądrowej. Zawarte w tych publikacjach informacje były również jawnie kwestionowane w licznych artykułach przez innych specjalistów.

Można przypuszczać, iż ujmując to niejako z punktu widzenia prawa PAA pełni rolę:

Można przypuszczać, iż w dalszej konsekwencji prowadzi to do tego, iż:

Jak wiadomo celem feudalnej, nadwornej pseudonauki było rozwijanie twiedzenia: "dlaczego nasz król jest najmądrzejszy na świecie?". Prawdopodobnie podobne układy w ramach PAA oraz powiązania z inwestorem spowodowały, że jej pracownicy zajmują się "udawadnianiem" założonej z góry w sposób dogmatyczny tezy "dlaczego energetyka jądrowa jest najlepsza na świecie?"

Dodatkowo, w warunkach państwa socjalistycznego, opracowania PAA służyły prawdopodobnie jako środek nacisku na władze w celu pozyskania środków budżetowych na szkodliwą społecznie działalność.

Wobec dużej, śmiertelnej liczby ofiar katastrofy w Czarnobylu czy wśród górników kopalń uranu ("Głos Szczecinski" z 2.11.90) należy zastanowić się czy rozwijana przez pracowników PAA i jej zagraniczne odpowiedniki tzw. "ochrona radiologiczna" nie jest w istocie rzeczy pseudonauką, której celem nie jest dociekanie prawdy ale stwarzanie prawno- merytorycznej osłony wobec sprawców przestępstw przeciwko środowisku, zdrowiu i życiu ludzi, przed roszczeniami poszkodowanej ludności.

Ponieważ powyższa sytuacja zagraża życiu i bezpieczeństwu ludności, postuluję wprowadzenie następujących zmian:

  1. Służby i placówki pomiarów radiometrycznych w rodzaju "Celoru" należy bezwzględnie podporządkować policji ekologicznej (PIOŚ).
  2. Jeżeli zapewnienie obiektywizmu ekspertyz PAA poprzez przerwanie nici powiązań z inwestorem okaże się niemożliwe (a będzie chyba niemożliwe, bo najważniejszy jest tu prawdopodobnie czynnik psychologiczny - nie można być jednocześnie zwolennikiem i przeciwnikiem energetyki jądrowej - chyba że ktoś cierpi na rozdwojenie jaźni) należy powołać do życia również swojego rodzaju "Państwową Agencję Antyatomistyki", np. jako oddział Instytutu Sozologicznego podporządkowanego Ministerstwu Ochrony Środowiska, która będzie gromadziła w sposób profesjonalny informacje świadczące na niekorzyść energetyki jądrowej.

Na razie tym zagadnieniem - jakże ważnym - zajmują się tylko amatorzy.

Jerzy Karcz
Szczecin




ZB nr 2(20)/91, luty '91

Początek strony