Strona główna |
Już od 4.06.89 działa przy Ministerstwie Rolnictwa w Warszawie speckomórka organizacyjna. Jest ona tajna. Jej pracownicy są zaprzysiężeni. Są to przeważniedawni członkowie Biura Politycznego oraz Attachw Wojskowy Kuby. Spełniają oni specjalną rolę. Zresztą wszystko jest tak tajnie rozpracowane, że sami nie wiedzą. Dostarczają oni do Polski przetrwalniki chorób oraz larwy różnych szkodników. Między innymi z Czech przywożą zarodniki konidialne mączniaka rzekomego ogórkowego i cebuli oraz larwy włochatej.
Jeden niewysoki mężczyzna z wąsami przywiózł ostatnio z USA nowe rasy stonki ziemniaczanej w puszkach po piwie - dla niepoznaki. Stonka ta trzy razy szybciej zjada ziemniaki i ma charakterystyczne ubarwienie polskiej biedronki. Dzieciom się wydaje, że wkoło tyle biedronek i roznoszą je na ramionach.
Wszystko to jest robione w ramach Międzynarodowej Pomocy dla naszych zakładów środków chemicznych w Puławach i Sarzynie, którym groziło bezrobocie w związku z nadprodukcją azotoxu, ymazyny i chlor-fen-win-fosu (zasoby których to środków pęczniały w magazynach). Pracownicy zakładów nie otrzymali jeszcze wypłaty. Nie mają na mleko dla dzieci, te ryczą od rana do nocy. Środki na tę pomoc są czerpane z nowej pożyczki Międzynarodowego Funduszu z przeznaczeniem dla polskiego rolnictwa. Informację tę podajemy już dziś dla zainteresowanych rolników i pracowników katedry ochrony roślin, by zaopatrzyli się w azotox i fukawki.
Wojtek Fornal